Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pablopavo: Legia jest jak literatura

Marcin Szymczyk

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

19.04.2011 20:36

(akt. 14.12.2018 13:25)

Paweł Sołtys czyli Pablopavo nagrał ostatnio drugi solowy album "10 piosenek". Jak sam przyznaje jego piosenki przypominają wiersze, a jednym z pierwszych doświadczeń literackich była miłość do Legii. - Po raz pierwszy poszedłem na Łazienkowską w 1985 roku - wymogłem na tacie, żeby zabrał mnie ze sobą, i od razu wsiąkłem w tę atmosferę. Załapałem się na kibicowanie tej dziwnej drużynie z przełomu lat 80. i 90., która prawdopodobnie była najsilniejsza w swoich dziejach, ale nie zdobyła najważniejszego trofeum - wspomina na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" lider Vavamuffin.

- Legia potrafiła wtedy wyeliminować Sampdorię Genua z Pucharu Zdobywców Pucharów, z drugiej strony o mały włos nie spadła z Ekstraklasy. Na swój sposób to było literackie doświadczenie - dużo goryczy i poczucia straty, a tylko co pewien czas fajerwerki entuzjazmu. Trudno się było w tym nie zakochać. Istnieje mit, że Legia to klub plebejski czy dresiarski, co jest nieprawdą, bo kibice reprezentują cały przekrój społeczny, od profesorów po chłopaków spod bloków na Grochowie. Oczywiście nie wszystko mi się w ruchu kibicowskim podoba, ale nie zgadzam z mediami, które zachłystują się ekscesami, a nie dostrzegają pozytywów. Legia ma największy w Polsce sektor rodzinny, który na każdym meczu jest pełen, ale ta informacja dziennikarzy nie interesuje - mówi Pablopavo.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.