News: Paweł Stolarski: Zaangażowania nigdy nie zabraknie

Paweł Stolarski: Zaangażowania nigdy nie zabraknie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

24.08.2018 09:00

(akt. 02.12.2018 11:22)

- W wieku 18 lat, kiedy byłem zawodnikiem Wisły Kraków, miałem propozycję z Warszawy. Wtedy wybrałem Lechię. Z drugiej okazji skorzystałem i nie zastanawiałem się, czy odmówić Legii. W tamtym momencie sportowej przygody z piłką uznałem, że Lechia będzie lepszym wyborem. Cztery lata spędzone w gdańskim zespole wiele mi dały, ukształtowały jako piłkarza i mężczyznę. Zyskałem życiowo, dorosłem pod każdym względem, to był ważny rozdział w moim życiu - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Paweł Stolarski.

- Przyjechałem do Warszawy tydzień temu, w poniedziałek wieczorem. Kilka godzin wcześniej klub przedstawił nowego trenera, Ricardo Sa Pinto. We wtorek miałem badania lekarskie, podpisałem umowę i rozpocząłem treningi. Można zażartować, że jestem pierwszym transferem portugalskiego szkoleniowca. To pozytywna osoba – sporo wymaga, ale i podpowiada. To prawdziwy lider, dominująca postać, zdecydowanie i konsekwentnie przekazuje wszystkie wskazówki. Wiele się ostatnio w Legii wydarzyło, ale z jednej strony to dobrze, bo wszyscy wystartowali z czystą kartą. Jest nowe rozdanie i na wszystko trzeba zasłużyć od początku.


- Czasem może brakować umiejętności, ale zaangażowania – nigdy. Tego mi nikt nie odmówi, w ostatniej minucie zasuwam tak samo jak w pierwszej. Jestem charakternym zawodnikiem, walczę o każdą piłkę, żadna nie jest stracona, zostawiam na boisku serce. Lubię trenować z wysoką  intensywnością, wtedy podczas meczu jest łatwiej.


- Grałem na wielu pozycjach, kiedyś nawet jako defensywny pomocnik, dziś jest to prawa obrona. Poradzę sobie, jeśli zespół gra czwórką obrońców i trójką, z dwoma skrajnymi, wahadłowymi pomocnikami. Przyszedłem skutecznie pomóc drużynie w walce o kolejne trofea. Jestem obrońcą, więc moim podstawowym zadaniem jest nie dopuścić do utraty gola. Kiedy po stronie strat jest zero, zadowoleni są wszyscy. Na początku skoncentruję się na grze defensywnej, ale wiem, że zdarzą się sytuacje, w których podłączę się do akcji ofensywnej i uda się wypracować gola.


Zapis całej rozmowy Roberta Błońskiego z Pawłem Stolarskim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".



Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.