Paweł Wszołek zostanie ukarany
22-02-2021 / 11:45
(akt. 22-02-2021 / 12:28)
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to że Paweł Wszołek źle przyjął taką decyzję trenerów. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl - wpadł w szał, wspominał o rozwiązaniu kontraktu. Udało nam się potwierdzić, że głośno wyraził swoje niezadowolenie zmianą, nie podał ręki, mówił o braku szacunku. Sztab szkoleniowy ma zwyczaju aby w takich sytuacjach nie działać pochopnie, postanowił poczekać aż emocje opadną. Piłkarz musi się jednak liczyć z tym, że kara za takie zachowanie go nie ominie. Na razie nie wiadomo w jaki sposób Wszołek zostanie ukarany, ale prawdopodbnie skończy się na wpłaceniu konkretnej sumy na cele charytatywne.
Dla zawodników Legii niedziela i poniedziałek są dniami wolnymi. Do treningów powrócą we wtorek.
Komentarze (292)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Myślę, że ma na myśli zamach na Trybunał Konstytucyjny.
ano właśnie.
ciekawe skojarzenie.
Oto cytat z oryginału:
Во всем есть черта, за которую перейти опасно; ибо, раз переступив, воротиться назад невозможно.
Treść komentarza Dar wraz z konwersacją (1 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Oświadczenie Wszołka.
https://twitter.com/Vlad_CS/status/1363896415462842371?s=20
Treść komentarza rudolf wraz z konwersacją (2 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Inna sprawa, że coś takiego nie powinno mieć miejsca.
- jak go trener wstawił do pierwszego składu to nie robił awantury i nie szalał
-ale jak go trener po przerwie zmienił to dostał szału
no to jak to jest ...w głowie Pana piłkarza jest , że pierwszy skład to normalność i sie należy jak psu kość, ale jak trener chce zmienic system bo może sie cos poprawi i zaskoczy rywala to już ciśnienie Panu piłkarzowi skacze i rozwala dekiel
kolega Bieszczady napisał tutaj , że Wszołek rozegrał świetne 45 min --ponieważ każdy może mieć swoje zdanie powiem , że widziałem świetniejsze w jego wykonaniu połowy
, ale to nawet nie o to chodzi --koncepcja na pierwszą połowę była z Wszołkiem a na dugą bez niego i ma to być akceptowane a nie fochy strzela
chyba , że ma to związek z kończącą sie niebawem umową --jak tu koledzy sugerowali
Ale tutaj to już przeszedł samego siebie. Nie podaje ręki trenerowi i bredzi o braku szacunku. Biedny Pawełek.
A oni nie zawsze piszą prawdę, lubią raniąc po omacku i mocno kolorują
1. Jeśli Wszołek faktycznie "wpadł w szał i wspomniał o rozwiązaniu kontraktu" to należałoby wg mnie postąpić następująco.. Po powrocie do treningów zaprosić pana piłkarza do gabinetu i w przypadku braku refleksji zakomunikować oddelegowanie do rezerw i zielone światło na odejście po sezonie.
2. Jeśli faktycznie było jak z newsu i jednak pan piłkarz powróciwszy z wolnego odnalazł w sobie skruchę to okazjonalna finansowa na cele charytatywne, kolejny mecz sprzed tv bądź ławki i po problemie.
Oczywiście.. To nie mój cyrk ani moje małpy. Z kolei jeśli jednak co nieco zostało podkoloryzowane to nie rozumiem skąd ta informacja w mediach...? Zawodnicy znów mają źle, że uchylają rąbka informacji z szatni znajomym? A może jednak prezes puścił info w ramach poparcia dla trenera?
Szukanie sensacji przez dziennikarzy... spokojnie.
Nie powinno się dopuszczać do eskalacji konfliktów w szatni z zawodnikiem w takiej formie. Nawet najlepszy trener nie będzie w stanie osobiście grać gdy wejdzie w konflikt z
podstawowymi zawodnikami.
Oczywiscie rozumiem stanowisko trenera , ale trzeba pamiętać że dla Wszołka w takiej dyspozycji znalezienie innego klubu to żaden problem. Ale na namiar gwiazdorzenia też pozwolić nie można
Treść komentarza rudolf wraz z konwersacją (1 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Jest tu jakiś moderator ?
Jak tak to proszę to zutylizować.
Masz rację moze z tą poprawką, ze Wszołek jest najlepszym wahadłowym.
Jego strata może być niepowetowana.
Takie rzeczy na linii trener zawodnik nie powinny być uzgadniane spontanicznie w przerwie.
Swoja droga u Vuko nie byloby szans, zeby zawodnik po trzech dniach w klubie debiutowal od razu w meczu o punkty. Na szanse kazdy musial ciezko zapracowac (taki Valencia to bylby sobie o niego nie pogral...). To moglo zwiekszyc cisnienie u Wszolka, bo wyglada na to, ze odczytal to jako jawna niesprawiedliwosc.
Paweł wnosi bardzo dużo do gry i jego odejście mocno osłabiło by Legię.
Choć z drugiej strony nie popieram takiego zachowania.
A gdzie leżą najlepsze tematy? W Legii. Bo medialna.
W przedostatnim meczu widziałem jak Mladen był zły na Kapustkę a Kapustka na Mladenie. W ostatnim meczu widziałem fajną radość obydwu panów. Także dajcie spokój z takimi rzeczami.
Paweł Wszołek to inteligentny, dobry zawodnik. Może i miał gorszy dzień, może i się zagotował, ale na 100% wszystko będzie dobrze wyjaśnione. Jeden mecz na ławce usiadł Juranović, teraz zagrał do końca. Czesiek dał teraz odpocząć Wszole. Tak to ma być załatwione.
Jura na wahadle nie gra tak ofensywnie.
Szkoda tylko, że takie informacje wydostają się do mediów i ciężko się do nich ustosunkować.
Trenera bronią gra i wynik w 2 połowie.
Na początku zmiana Pawła była niezrozumiała (liczyłem na zmianę jednego z Babolarzy), jednakże po analizie chyba wiem o co chodziło trenerowi :), podwyższenie obrony ze względu na niebezpieczne stałe fragmenty i szybkie wyjście z kontrą.
Pozdrawiam kibiców i liczę na szybkie wyjaśnienie sprawy.
Kara finansowa ale dla kreta :).
Jedza i Wietech złoża się na karę... rozejdzie się po kościach.
Czekamy teraz na sprostowanie i info , że to tylko wyolbrzymiona plotka
Do przerwy grał bardzo dobrze, obrońcy nie dawali sobie z nim rady, w nagrodę schodzi.
Nie tacy jak on zagotowali się i to nie raz
Już nie raz coś rozdmuchano, a po czasie wyszło, że było inaczej.
Za chwile wejdzie foto trenera z uśmiechniętym Wszołkiem i po sprawie ;)
To może być wielki błąd CM
Wszołek to podstawowy zawodnik.
Dobrze świadczy o zaangażowaniu i słabo o zrozumieniu sytuacji i swojej roli.
Treść komentarza fairplay wraz z konwersacją (4 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Trudno się powstrzymać ?
Taką postawą przyjaciół na tym portalu nie zdobędziesz.
Gdy zespołowi nie idzie to na kilku sprzymierzeńców ;)
Ale sztuką jest zrobienie takiej rangi samymi negatywnymi komentarzami... mistrz ;))))
Wnerwił się i mu przejdzie. Nie ma się nad czym rozczulać.
Szukasz sensacji, czy siejesz ferment ?
Zbij piątkę z fairpleyem
Pogada z trenerem, przeprosi i będzie pewnie po temacie.
Bo medialne kwasy nikomu nie są potrzebne.
widocznie komuś były potrzebne, skoro dali info do głównego przekaźnika z Legii ostatnio.
W każdym klubie na świecie trenerzy musza mierzyć się z takimi sytuacjami.
Musi grać i to dobrze, chcąc podpisać dobry kontrakt, czy to z Legia czy gdzieś indziej.
Grając pierwszy mecz 3-4-3 z Rakowem, dał szansę Wszolkowi,a Jura był na ławce.
Teraz zrobił odwrotnie.
Mnie nie pasuje to dorabianie historii o rozwiązywaniu kontraktu i innych bajek, "bo trener raz mnie zmienił w przerwie".
To jest moim zdaniem nie podobne do Wszołka. Natomiast same emocje, nerwy, związane z fatalną końcówką pierwszej połowy, decyzją trenera po dobrej grze. To wszystko ok, można zrozumieć. Wszołek jest charakterny, na boisku też zdarzało mu się nieco zagotować. Ale wiadomo, że musi znać zasady. Jeżeli to tylko o zwykły wybuch w emocjach chodzi, to trzeba to wyjaśnić, między nim, a trenerem, drużyną, rozwiązać sprawę wewnątrz drużyny i koniec tematu.
Zresztą na lewym jest podobnie. Wypada Mladenović i nie ma komu tam grać. System 3-4-3 spoko, ale uzależniony od dwóch ludzi. Absencja jednego z dwóch wymusza powrót do tradycyjnego ustawienia
ps. Ta sytuacja pokazuje, jak może być tu z Grosickim i napięciem takiego Wszołka przed Euro.
Ale to pokazuje, że znów zaczynają się nas bać!
Po ilości wrogów poznajesz, że jesteś najlepszy ;)
a ja nie przypuszczałem, że jesteś tak mało kumaty...
I ja tak do tego podchodzę. Futbol to gra rodząca wiele emocji. A tych negatywnych w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy mogło być wiele. Piłkarz ma charakter, wybuchnął, i tyle. Chodzi jednak o to, żeby na chłodno z nim to wyjaśnić, i żeby poniósł jakieś konsekwencje, jeśli zasłużył na to. Nawet jeśli nie stricte dyscyplinarne, to żeby postawił po piwie drużynie, tak zwyczajnie przeprosił kolegów i sztab, bez polowania na czarownice, ale żeby po prostu przyznał się szczerze do błędu. I rzeczywiście, żeby ten temat się nie ciągnął.
Psychologiem sportowym, tym bardziej trenerem, piłkarzem, działaczem, nie jestem, ale wydaje mi się, że bez żadnych kar dyscyplinarnych mogłyby wystarczyć takie słowa.
Mam nadzieje że Paweł nie gra na zakończenie przygody z Legią, liczę że dostanie dobry kontrakt i o ile utrzyma wysoką formę to zakończy u nas karierę.
Sęk w tym, że Juranović też grał dobry mecz, zaliczył asystę. I on i Wszołek nie przepuszczali swoją stroną zbyt wielu ataków, obaj grali dobry mecz.
Michniewicz chciał zareagować, wprowadził zmiany, które zapewniły obronie spokój. Były to normalne zmiany taktyczne, dające korzyść w drużynie. Michniewicz wystawia w podstawie Wszołka w każdym meczu. Nie robiłbym z igły wideł, naprawdę.
Masz rację. Nie jest to miłe dla piłkarza ambitnego, którego forma rośnie. Dlatego też o ile Wszołek na chłodno się zreflektował i przyznał do błędu, to nie jestem koniecznie za jakimiś oficjalnymi karami dyscyplinarnymi. Wydaje mi się, że od tego lepszy jest szczery dialog i załatwienie spraw(które podkreślmy, nigdy nie powinny wyjść z szatni!) wewnątrz drużyny. Dzień, dwa na refleksje. Rozmowa ze sztabem, z chłopakami, przeprosiny, może też szczere wyznanie co leży na wątrobie, jakieś symboliczne, acz godne winko dla wszystkich czy jakaś inna "kara" z wewnętrznego taryfikatora. Przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, ale sprawy wewnętrzne, zwłaszcza tyczące się emocji, można rozwiązać na wiele różnych sposobów, niekoniecznie na ścieżce formalnej.
Ale nie można tego na pewno tak zostawić. Piłkarz musi wiedzieć, że słowo trenera jest święte.
Dialog rozwiązuje większość problemów. Teraz nam konflikty niepotrzebne, chłopaki na pewno sobie wszystko wyjaśnią, dobre winko, czy wspólna kolacja na pewno załatwią sprawę. Mam tylko nadzieje że w drużynie jest dobra atmosfera i będzie się ona przekładała na boisku
Znaczy się ma jaja i jest ambitny!
W nerwach robi się i mówi głupie rzeczy - wystarczy spojrzeć w lustro!
Liczę, że męska rozmowa i uścisk dłoni wystarczą i "konflikt" (a ja twierdzę "g.ó.w.n.o.burza") będzie zażegnany...
Jaja to trzeba mieć, żeby w takiej sytuacji nie dać się sprowokować, trzeźwo myśleć i odrazu działać jak należy.
mylisz pojęcia, albo niezbyt dobrze się wyraziłem
nie wybuch zdenerwowanie jest oznaką tego, że ma jaja, ale chęć gry i pomoc zespołowi, a nie pierdzenia w ławkę rezerwowych za te same pieniądze...
Ta reakcja była niepotrzebna a sprawę powinien załatwić z Czesiek w cztery oczy
Treść komentarza rudolf wraz z konwersacją (2 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Że wyrażę się grzecznie i z szacunkiem - W.Y.P.I.E.R.D.A.L.A.J, a od (L)egii i jej zawodników się odstosunkuj!...
Takich sytuacji w szatni jest wiele, a jednak ta stała się publiczna.
Przyjście Wszołka sprawiło, że zdobyliśmy MP20, bo to on pokrył nasze luki na skrzydle i skonkretyzował naszą ofensywę.
Nawet jak jest w gorszej formie to strzeli gola albo zrobi ważną asystę tak jak to miało miejsce w w meczu z Lechem (ważnym), Albańczykami czy w Gdańsku na wiosnę.
Nie zamieniłbym do na żadnego Veso, jeśli chodzi o skrzydło lub wahadło.
Jego odejście po sezonie oznaczałoby stratę pewnego punktu w ofensywie, których nie mamy za wiele.
Lepiej żeby obie strony nie przeszarżowały w swoich działaniach, bo stracimy na tym i my i zawodnik.
Sorry, z całym szacunkiem, ale jaki brak szacunku? :-) Michniewicz wbrew opiniom kibiców, komentatorów bronił Wszołka jesienią, stawiał na niego. Pomógł walnie odbudować go w nowym systemie, dzięki czemu i oczywiście pracy piłkarza, zagrał wreszcie Wszołek kilka przyzwoitych meczów z rzędu. Teraz, gdy sytuacja boiskowa i chaos w obronie wymagała odważnych zmian, trener je zrobił. Były to zwykłe zmiany taktyczne, a nie wotum nieufności. Naprawdę, nie przesadzajmy.
Powtórzę: emocje ok, może się zdarzyć w nerwowej atmosferze. Ale na chłodno Wszołek powinien już się opanować i zreflektować.
Chodzi o to, ze Wszolek nie jest gorszy od Jury, a na pozycji wahadłowego jest lepszy, jego zmiana była podyktowana kończącym się kontraktem a nie dyspozycja na boisku.
Wybacz, ale to moim zdaniem są już daleko idące przypuszczenia, mogące być równie dobrze "lekkim brakiem szacunku" w stosunku do Michniewicza i Juranovicia.
Juranović zanotował asystę, grał dobry mecz. Dlaczego miał zejść? Bo miał podpisany kontrakt?
Jeszcze zrozumiałbym, gdyby Wszołek co tydzień grał nie wiadomo jaki mecz. Ale on dopiero zagrał kilka przyzwoitych spotkań z rzędu, a zachowuje się jakby był Luquinhasem czy Pekhartem. Moim zdaniem Michniewicz powinien być jednym z ostatnich adresatów jego pretensji. Jeśli jest sfrustrowany sytuacją z kontraktem, niech wybucha przy Kucharskim lepiej. Jest profesjonalnym piłkarzem, któremu Legia daje szanse uzyskania dobrej formy.
Pełna zgoda:)
Co do wybuchu przy Kucharskim, to może być bardzo utrudnione, bo on nawet telefonów nie odbiera.
Żegnam bez żalu ;)
Natomiast nie uznano nawet za stosowne dać pod dyskusję podobnej sytuacji, gdy po zasygnalizowaniu spalonego w walce o piłce Meremić wparował w stopę piłkarza Pogoni.
Obie sytuacje były po odgwizdaniu spalonego, a wejścia obrońców podobne.
Tym kretem jest sam Dariusz M. jak to często bywa przy takich info z szatni.
Tylko czy to była kara? Czy zmiana taktyki jest karą? No niekoniecznie. Rozumiem emocje Wszołka, naprawdę, bo piłkarzowi o takich ambicjach nie jest miło, gdy po dobrym meczu schodzi. A w tak nerwowej atmosferze wszystko może się zdarzyć.
Ale trener się obronił swoimi decyzjami. Wydaje mi się, że Paweł na chłodno powinien to zrozumieć. I teraz jeśli dalej, na chłodno będzie drążył temat, to moim zdaniem będzie nie fair.
I obroniła się całkowicie.
Widzieliśmy to.
Psim obowiązkiem piłkarza było ją respektować.
Dobrej nocy :-)
Teraz Legia oferuje obniżki kontraktów i może chcieć odejść, gdzie zarobi więcej.
Zgadzam się co do porównania Wszołka i Veso. Wydaje mi się też, że Michniewicz dał Wszołkowi szansę na nowe życie piłkarskie, wstawiając do systemu, który jest w stanie lepiej wykorzystać jego możliwości i daje impuls do pracy nad defensywą.
Jeżeli kiedykolwiek będzie miał szansę na powrót do Kadry, to wydaje mi się, że bardziej jako prawy obrońca-wahadłowy, niż klasyczny skrzydłowy. Aczkolwiek na początku przygody z Legią, gdy miał najwyższą dyspozycję fizyczną, dawał atuty także na skrzydle. Był w takim gazie, że asystował, strzelał, schodził, mijał. Ale ta forma się nie utrzymała i nie ustabilizowała.
Ale żeby było ciekawiej to Veso tez jeszxze nie podpisał a w czerwcu mu się kończy
Ale jest tylko pracownikiem.
Wieteska i Jędrzejczyk co mecz są najgorszi na boisku w Legii, praktycznie co mecz prezentują bramkę dla przciwników, a za błędy odpowiada ktoś inny. Dlaczego nie mozna było zmienić kogoś z tych parodystów Jędza-Wieteska? Przecież ta dwójka po popisach ze stalą powinna być przyspawan do ławki....
Wy też byście się cieszyli, jakby w pracy zostalibyście ukarani za błędy dwóch innych pracowników?
Pomógł piłkarzowi się odbudować i stworzył mu warunki do nowego otwarcia w karierze, zmieniając system gry. Pierwszy raz chyba w Legii został zmieniony w przerwie, u trenera, który wiadomo, że jest znany ze stara się reagować na wydarzenia na boisku. Można się nie zgadzać ze zmianami, ale na wszystko jest swój czas.
Emocje jestem w stanie zrozumieć, ale nie usprawiedliwiać wybuchów. Nie w takim klubie jak Legia, u piłkarza, który ma jeden z wyższych kontraktów w lidze.
Zakładając jednak, że Wszołek dał się ponieść emocjom, bo sytuacja gdy w "wygranym" zdawałoby się już meczu traci się dwie bramki do szatni, rodzi emocje, i jeśli rzeczywiście wybuchł, to swój wybuch skierował w nie właściwą stronę. Jeśli nawet czuje się niewinny za końcówkę pierwszej połowy, to niech zmobilizuje swoimi emocjami kolegów, którzy do takiej sytuacji doprowadzili. Nie jest winą, przynajmniej bezpośrednią, Michniewicza, że powstała degrengolada w 5 minut. Trener musiał zmierzyć się z trudną sytuacją, dokonać trudnego wyboru. Dokonał, i przebieg drugiej połowy jasno pokazał, że miał rację.
Warto też, żeby Wszołek pamiętał, że jesienią, gdy był uznawany za jednego z winnych słabszej formy Legii, to Michniewicz stawał w jego obronie. I choć są decyzje Michniewicza, które wzbudzają wątpliwości, i każdy ma do nich prawo, to jest czas na wyrażanie tych wątpliwości.
Zawodnik to ma grac a nie gadać i się burzyć.
Pracodawca placi a pracownik ma słuchać i wykonywać polecenia. Prosta zależność.
Nie takich gwiazdorów sadzano na ławkę.
A co to teraz będzie, jak dochodzi tyłu zawodników do ofensywy .
Być może problem tkwił z niedostatecznej komunikacji na linii trener-zawodnik?
Miękki Czesio raczej nic nie zrobi. Bardziej spodziewam się tego, że w następnym meczu zagra 90 min.
Oby tylko już nie walił fochów ,przeprosił i z trenerem po męsku wyjaśnił sprawe i po temacie,takie sytuacje sie zdarzają
Cenię ambicję u piłkarzy i fajnie jeśli w zespole jest jakaś przestrzeń na upust emocji. Ale jednak słowo trenera jest święte i niepodważalne. Piszę o tym ostrożnie, bo to jednak może być tak, że pismaki nadinterpretują tę emocjonującą sytuację, która mogła nastąpić, gdy w wygranym zdawałoby się meczu dostaje się dwie bramki do szatni.
I nie jest dla mnie aż tak wielkim problemem ten wybuch Wszołka, bo w emocjach wszystko może się zdarzyć. Ale to, co zrobi później, jak emocje opadną. Nie uważam, że koniecznie powinien dostać jakąś karę dyscyplinarną(o ile rzeczywiście sytuacja na to jednoznacznie nie wskazuje), ile powinien ponieść jakieś konsekwencje przed drużyną, wedle jakiegoś nieformalnego regulaminu drużyny, o ile taki jest. Bo każdego obowiązują takie same zasady i nie ma świętych krów. W takim klubie jak Legia, wydaje mi się, nie powinno być tak, że trener podejmuje decyzję, a piłkarz strzela focha.
Moim zdaniem, jeśli to były zwykłe emocje, to wydaje mi się, że wystarczyłaby rozmowa z Michniewiczem i resztą drużyny, po wszystkim. Na spokojnie.
Niech ochrzani kolegów jak czuje się niewinny. A szatnia ma być szatnią, gdzie słowo trenera jest święte.
To trener decyduje o taktyce i składzie personalnym.
Jak ma pretensje to rozmowa z trenerem w cztery oczy,a nie furia i sceny.
Zobaczcie jakie tam są kluby!
@LegiaWarszawa
Legia Warszawa jako pierwszy klub w Polsce rozpoczyna współpracę z @Chiliz
i wprowadzi wyjątkowe Fan Tokeny $LEG na platformie @socios
Wszołek ma jeszcze pół roku kontraktu i to na dzień dzisiejszy jest najważniejsza informacja. Nie może być tak, że piłkarz rządzi szatnią. Zwłaszcza, że druga połowa pokazała, że trener miał rację. Wisła, choć wyszła wysoko, nie zagroziła Legii, poza jednym strzałem Zbozienia po rogu, gdy Slisz przegrał walkę w powietrzu. Wszołek wywalczył karnego, ale Juranović miał asystę. Trener zadecydował tak, a nie inaczej: koniec dyskusji dla piłkarza. Niech się wykrzyczy w Parku Łazienkowskim,
Ja naprawdę lubię i cenię Wszołka. Nawet słabszej dyspozycji fizycznej dawał Legii liczby. Jest Legii potrzebny. Nie może jednak narzekać na to, że trener na niego nie stawia. Gdy wszyscy po nim jechali jesienią, to właśnie Michniewicz go bronił. Dlatego niech trochę opanuje emocje. Wierzę w jego rozsądek, który nierzadko płynął z wypowiedzi piłkarza.
Ale wahadło, czy bok obrony pełniej mogą, wydaje mi się, wykorzystać jego możliwości. Taką szansę dostał w Legii.
Ale zastanawiam się, o ile to prawda, jak to się stało, że takie rzeczy wydostały się na zewnątrz? Wszołek się poskarżył czy ktoś inny? Takie rzeczy powinny zostać w szatni.
Zarówno jeśli chodzi o przedłużenie kontraktu, jak i relacji z trenerem oraz atmosferze w szatni.
Może Wszolek jest czymś sfrustrowany?
Taki wybuch złości.
Czyli zapewne ostatnie pół roku Wszołka w Legii
Taki fundament pod brak nowego kontraktu.