Pierwszy mecz i pierwsze gole Muciego, Yaxshiboyeva oraz Rusyna

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

24.02.2021 18:12

(akt. 26.02.2021 12:01)

W środę zajęcia piłkarzy Legii zostały podzielone na dwie tury. Najpierw przed południem na murawie pojawili się gracze, którzy wydają się być bliżej podstawowej jedenastki na spotkanie z Górnikiem Zabrze oraz bramkarze. Dobrą informacją były powroty do treningów Artura Boruca, Wojciecha Muzyka i Filipa Mladenovicia.

Na porannych zajęciach pojawili się wspomniani Artur Boruc, Wojciech Muzyk oraz Cezary Miszta i Kacper Tobiasz. Z graczy z pola obecni byli Artur Jędrzejczyk, Artem Szabanow, Mateusz Wieteska, Josip Juranović, Filip Mladenović, Bartosz Slisz, Andre Martins, Bartosz Kapustka, Luquinhas i Rafael Lopes. Nie zabrakło mini meczów na skróconym polu gry oraz pracy nad schematami taktycznymi i skutecznością.

Popołudniu zaś odbyła się gierka treningowa między piłkarzami pierwszego zespołu, którzy rano mieli wolne, a zespołem rezerw. Na tych zajęciach mogliśmy więc w warunkach meczowych obejrzeć nowych graczy - Jasura Yaxshiboyeva, Nazarija Rusyna czy Ernesta Muciego. Dla tego ostatniego był to zarazem pierwszy trening z zespołem. Poza tym, obecni byli również: Mateusz Hołownia, Ariel Mosór, Jakub Kisiel, Mateusz Cholewiak, Kacper Kostorz, Walerian Gwilia, Paweł Wszołek i Radosław Cierzniak

Drugi zespół całkiem dobrze poczynał sobie na boisku, rozbijał ataki. Bardzo aktywny był Rusyn – oddał kilka strzałów, ale ze wszystkimi poradził sobie Tobiasz. Raz na bramkę uderzył Muci, który próbował rozgrywać piłkę, rozglądać się, wykonywać wszystko przytomnie. Na lewej stronie, ze zmiennym szczęściem radził sobie Yaxshiboyev. Najgroźniejszą sytuację miał Kostorz, który po dośrodkowaniu z bocznego sektora, od Cholewiaka, trafił w poprzeczkę, po strzale z głowy.

W pewnym momencie w sytuacji sam na sam znalazł się Yaxshiboyev, ale przegrał pojedynek z Tobiaszem. Po chwili, po rzucie rożnym, Mosór uderzył z głowy pod poprzeczkę - bramkarz ponownie popisał się udaną interwencją. Potem Rusyn uderzył w kierunku bliższego słupka, ale Tobiasz znów obronił. 

Pierwsza drużyna Legii wyszła na prowadzenie po trafieniu Muciego. Albańczyk skutecznie główkował po dośrodkowaniu Gwilii z rzutu rożnego. Chwilę później było już 2:0. Yaxshiboyev znalazł się w sytuacji sam na sam - Tobiasz był bliski interwencji, ale ostatecznie piłka, po jego rękach, wpadła do siatki. Później prowadzenie podwyższył Rusyn, który wykończył centrę Wszołka i pokonał golkipera po uderzeniu z głowy. W ostatniej minucie meczu Muci trafił jeszcze w poprzeczkę. Ostatecznie "jedynka" wygrała z "dwójką" 3:0. 

Spośród trzech nowych zawodników, zdecydowanie najlepiej zaprezentował się Muci. Duża swoboda z piłką przy nodze, dobry przegląd pola, lekkość poruszania się. Widać, że to piłkarz z wysokiej półki. Jeśli chodzi o Rusyna - grał na boku pomocy, często schodził do środka, dużo strzelał. Może być uzupełnieniem dla takiego napastnika, jak Tomas Pekhart. Z kolei Yaxshiboyev ma bardzo "szybką" lewą nogę, ostry strzał - jest całkiem szybki, tylko brakuje mu jeszcze sił. 

Grano 2x35 minut. 

Legia Warszawa - Legia II Warszawa 3:0 (0:0)

Gole: Muci (48. min.), Yaxshiboyev (50. min.), Rusyn (58. min.)

Legia: Cierzniak - Wszołek, Mosór, Hołownia, Cholewiak - Muci, Gwilia, Kisiel, Rusyn - Kostorz, Yaxshiboyev

Legia II: Tobiasz – Wojtysiak (36' Cichocki), Astiz, Pruchnik, Konik – Barnowski (36' Niedźwiedzki), Gościniarek (36' Ciepiela), Kwietniewski (36' Kurowski), Pierzak (36' Cielemęcki), Skibicki (50' Skwierczyński) - Włodarczyk (50' Kamiński).

Zobacz także:

- Czesław Michniewicz o gierce treningowej, nowych piłkarzach i Pekharcie

Polecamy

Komentarze (90)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.