Domyślne zdjęcie Legia.Net

Polska - Kanada 1:0, gol Rybusa

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net, AS Info

18.11.2009 17:03

(akt. 16.12.2018 21:47)

Trener <strong>Franciszek Smuda</strong> w wyjściowej jedenastce na mecz Kanadą wystawił dwóch piłkarzy Legii - <strong>Jakuba Rzeźniczaka</strong> i <strong>Macieja Rybusa</strong>. Od 19. minuty Polska po pięknej bramce "Rybki" prowadziła 1:0. Jak się później okazało był to gol na wagę zwycięstwa. Polacy pod dowództwem <strong>Franciszka Smudy </strong>odnieśli pierwszą wygraną. Zwycięstwo skromne, ale w pełni zasłużone. Polska grała ofensywnie, miała mnóstwo sytuacji i końcowy rezultat mógł być znacznie wyższy. Jednak albo brakowało szczęścia, albo znakomicie bronił <strong>Lars Hirschfeld</strong>.

Polska: Tomasz Kuszczak (46' Wojciech Szczęsny) - Jakub Rzeźniczak (65' Marcin Kowalczyk), Michał Żewłakow, Maciej Sadlok, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak (88' Patryk Małecki), Maciej Rybus (77' Radosław Majewski), Kamil Kosowski (69' Janusz Gancarczyk) - Robert Lewandowski

Kanada: Lars Hirschfeld - Mike Klukowski, Paul Stalteri, Kevin McKenna, Dejan Jakovic - Atiba Hutchinson, Marcel de Jong (70' Joshua Simpson), Julian de Guzman, Jaime Peters - Rob Friend (64' Simon Jackson), Tomasz Radzinski (84' Iain Hume)

W składzie Polski dość niespodziewanie od pierwszej minuty zabrakło Rogera Guerreiro. Podopieczni trenera Franciszka Smudy rozpoczęli dość niemrawie. Na pierwszą ładną akcję kibice musieli poczekać kwadrans. Wtedy to na strzał z dystansu zdecydował się Dariusz Dudka i trzeba przyznać, że pomylił się bardzo niewiele. Parę minut później było już 1:0 dla Polaków. Ludovic Obraniak dośrodkował w pole karne do Kamila Kosowskiego, ten zgrał piłkę do Macieja Rybusa. Legionista obrócił się z futbolówką i strzałem z lewej nogi z woleja umieścił piłkę w siatce. Śliczny gol „Rybki” i 1:0. Bramka wyraźnie dodała Rybusowi skrzydeł, który z minuty na minutę radził sobie coraz lepiej i swobodniej. W 25. Minucie po przechwycie Dudki właśnie piłkarz Legii przebiegł z piłką kilka metrów i oddał kąśliwy strzał z za pola karnego. Piłka o metr minęła prawy słupek bramki Kanady. W kolejnej swojej akcji Rybus został powalony na 35. metrze i sędzia odgwizdał rzut wolny. Obraniak dośrodkował w pole karne, a do siatki po strzale głową trafił Robert Lewandowski. Piłkarz Lecha znajdował się jednak na pozycji spalonej. Sześć minut później goście mieli okazję by wyrównać, ale sytuację sam na sam z Tomaszem Kuszczakiem przegrał Tomasz Radziński. Następne minuty to okres koncertowej gry Jakuba Rzeźniczaka, który najpierw przerwał groźną akcję Kanady, a po chwili ofensywny rajd zakończył dobrym dośrodkowaniem do Lewandowskiego. „Lewy” w końcówce nie wykorzystał jeszcze sytuacji sam na sam z Hirschfeldem i sędzia odgwizdał koniec pierwszej części gry.

W 50. minucie kolejny raz dał znać o sobie Rybus, który dobrze przyjął piłkę i odegrał ją do wbiegającego Dudki. Ten huknął na bramkę Hirschfelda, ale bramkarz z Kanady zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. Osiem minut później stan meczu mógł wyrównać Radziński, ale jego strzał w świetnym stylu zablokował Maciej Sadlok. Kilka minut później udanie po strzale Simona Jacksona interweniował Wojciech Szczęsny. W 71. kapitalnym strzałem popisał się Sławomir Peszko, ale bramkarz Kanady z najwyższym trudem wybił na rzut rożny. Dwie minuty później wyczyn Peszki skopiował Obraniak. Po rzucie rożnym i główce Michała Żewłakowa futbolówka o milimetry minęła bramkę strzeżoną przez Hirszfelda. Później były bardzo dobre strzały Peszki i Dudki, ale w obu przypadkach pewnie bronił golkiper gości. W ostatniej minucie w słupek trafił jeszcze Patryk Małecki.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.