News: Pożegnalne show Stanisława Czerczesowa (akt. wideo)

Pożegnalne show Stanisława Czerczesowa (akt. wideo)

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.06.2016 19:21

(akt. 13.12.2018 04:57)

- Spotykamy się, by oficjalnie zakończyć współpracę. W imieniu klubu, zawodników i wszystkich dziękuję za to, co trener zrobił dla naszego klubu. To nie był tylko dublet, ale dużo więcej. Nasze drogi się rozchodzą, ale chcieliśmy dać możliwość powiedzenia tego, co trener czuje i myśli - powiedział na początku spotkania dyrektor sportowy Michał Żewłakow. - Dziękuję za możliwość spotkania z dziennikarzami. Jeśli wszedłem tymi drzwiami, to powinienem też nimi wyjść. Powiedziano mi, że takiego zwyczaju w Legii do tej pory nie było, teraz zrobiono wyjątek. Po porażkach należy rozmawiać tak samo jak po zwycięstwach - mówił z kolei trener Stanisław Czerczesow.

- Teraz mam dla was pewną niespodziankę. Jestem przygotowany do tego spotkania. Będę wam coś czytał, a wy będziecie wystawiać mi oceny - powiedział Czerczesow. Następnie szkoleniowiec odczytał fragment z serwisu weszlo.com, gdzie dziennikarze wyliczali zadania, jakim musi sprostać następca Henninga Berga. Po każdym zadaniu krótko podsumowywał swoją pracę i wystawiane były oceny w skali 1-6.


- Sprowadzić piłkarzy z powrotem na ziemię, przywrócenie porządku. - Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zadanie wypełniłem.


- Dotarcie do Ondreja Dudy, przywrócenie go do formy, sprawienie by powróciły milionowe oferty. - Z Dudą wiele rozmawialiśmy i pracowaliśmy. Miał wreszcie pięć goli i osiem asyst, a grał też na innej pozycji. Słowak ma 20 lat i w takim wieku potrzeba balansu. Jego ostatnie spotkania w kadrze pokazały, że wykonaliśmy dobrą pracę. Więc jaką ocenę mogę za niego dostać. Nikt nic nie mówi. Więc sześć.


- Sprawić, by piłkarzom chciało się zawsze i wszędzie. - Nikolić zaczął strzelać mniej niż jesienią. Ale wcześniej drużyna tylko dwa razy nie straciła gola. Wiosną zaś było 9 takich spotkań. Nikolić zaczął bronić, podzielił się strzelaniem z Prijoviciem. Dzięki temu zespół stał się lepszy. Zaczęliśmy tracić mniej bramek. Po sezonie Nikolić dziękował mi za wspólną pracę sms-em, kiedy dowiedział się, że nie będę tu dalej pracował. O to nie pytam i stawiam sobie szóstkę. - skomentował trener.


- Zachowanie rozsądku przy łataniu dziur.Nie przywiązywać się do nazwisk. - Kiedy zaczynaliśmy współpracę, mieliśmy dziesięć punktów straty, a sytuacja w Lidze Europy nie była najlepsza. Teraz mogę powiedzieć, że obecny dyrektor sportowy może cieszyć się z dubletu, Stawiam Stanisławowi sześć - mówił Żewłakow. - Nie stawiaj mi szóstki, postaw ją nam. Razem to zrobiliśmy - dodał były trener Legii.


- Dogadać się ze współpracownikami. Nie polemizować na łamach prasy z dyrektorem sportowym - Jestem dumny, że pracowałem z takim gościem jak Żewłakow, energicznym i cieżko pracującym. Ja jestem spokojny i wyważony, dobrze się uzupełnialiśmy.


- Zadomowić się w Warszawie. - Chyba nikt nie miał takiego wrażenia, że jestem tu tymczasowo, że się nie angażowałem. Od pierwszej chwili ciężko pracowałem. Bez miłości nic się nigdy nie udaje.


- Wykreować młodego piłkarza, ale nie dlatego, że jest młody. Na swoich warunkach. To zadanie trenera, a nie dziennikarzy. - Mając wygrać dublet nie było czasu na eksperymenty. Nie było czasu na takie rzeczy. Lepiej chyba cieszyć się z tytułu niż wypromować jednego młodego chłopaka, który zagrałby kilka meczów, a my byśmy byli na trzecim miejscu. Jeśli ktoś byłby gotów do wykonania zadania, to nie przeszedłby obok niego. Piłkarzy nie dzieli się na starych i młodych, ale na dobrych i słabych. Najlepszy przykład z Arkiem Malarzem. Mówiono mi, że długo nie grał, że nie dał rady. Ja byłem z niego zadowolony, a on wygrał puchar i mistrzostwo w wieku 36 lat.


- Sprawić, by ligowcy znów obawiali przyjazdu do Warszawy, by czuli respekt i szacunek. - Przegraliśmy tylko jeden mecz i jestem przekonany, że drużyny przyjeżdzające do nas czuły respekt. Wygrywaliśmy u siebie wysoko.


- Wytłumaczyć Kucharczykowi, że szans w aktorstwie nie dostanie. - Strzelił 5 bramek i miał 10 asyst. Również Guilherme miał dużo lepsze statystyki - 8 bramek i sporo asyst. I choć Gui nie rozumiał tego co robiłem, to ma lepszą osobowość. Pomogliśmy mu stać się innym człowiekiem. Skromność zdobi człowieka, ale mężczyźnie nie potrzebują ozdób. Stawiam sobie szóstkę.


- Wszystkie wasze życzenia dziennikarskie zostały spełnione. Ja was więc bardzo szanuję. Razem fajnie współpracowaliśmy. Nie było nam nudno. Dziękuję bardzo.


- Mieliśmy bardzo dużo spotkań i rozmów z piłkarzami. Na galę po całonocnym balowaniu wyjeżdżaliśmy o 19:45. Do tego momentu nikt się nie spóźnił nawet minutę. Miałem wrażenie, że tym razem ktoś się spóźni, tymczasem wyjechaliśmy minutę przed czasem. Na początku wypracowaliśmy sobie pewne zasady i je szanowaliśmy, przestrzegaliśmy ich do końca. Wszyscy umysłami i sercami zrozumieli, co mają robić, że na sukces trzeba zapracować - nie słowami, ale czynami. Dlatego wieki szacunek dla wszystkich - zaczynając od Rzeźniczaka, Lewczuka, Prijovicia… Nie chcę nikogo pominąć, wszystkim bardzo dziękuję. Nikomu pensji nie płacę, nikomu nic nie kupowałem. Składam jednak szacunek klubowi za to, że spełnił zachcianki moje i dyrektora sportowego. Dziękuję też kibicom, którzy są wymagający, ale znakomicie wspierają nas wszystkich. Ja i mój sztab wypełniliśmy swoją misję.


- Na czym polegały różnice w dalszej wizji mojej i klubu. A kto powiedział, że jakieś były? Tak było w oficjalnym komunikacie? To proszę spytać kogoś, kto to napisał. Miałem swoją wizję, wiedzieliśmy co robić i jak, ale nie ma teraz sensu o tym rozmawiać.


- To nie prawda, że chciałem sprowadzać starszych rosyjskich piłkarzy. Poza tym jak mówiłem, nie dzielmy piłkarzy na starszych i młodszych. By awansować do Ligi Mistrzów trzeba mieć odpowiednią jakość.


- Dla mnie Jodłowiec stanowił ogromną wartość i wiecie jaką rolę spełniał, widzieliście co się działo gdy go nie było. A ja go chwaliłem już po pierwszym meczu. Dla mnie i dla drużyny był to bardzo dobry piłkarz. 


- Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję. szanuję Was najmocniej!

Polecamy

Komentarze (136)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.