Rezerwy 2019

PP: Niespodzianka stała się faktem. Legia II ograła pierwszoligowca!

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

24.09.2019 17:00

(akt. 28.09.2019 20:07)

Legia II Warszawa awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski po ograniu 2:0 pierwszoligowych Wigier Suwałki. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Michał Mydlarz oraz Kacper Wełniak. "Wojskowi" sprawili dużą niespodziankę eliminując wyżej notowaną ekipę. Poniżej relacja z Ząbek. Wkrótce zaprezentujemy fotoreportaż.
Puchar Polski 2019/2020 - I runda
Legia II WarszawaLegia II Warszawa
2 0

(0:0)

Wigry SuwałkiWigry Suwałki
24-09-2019 17:00 Ząbki
Karol Iwanowicz
25'
35'
41'
62'
62'
72'
74'
76'
83'
84'
90'
Centrum meczowe
Legia II WarszawaWigry Suwałki
  • 67. Jan Balawejder

  • 16. Michał Król

  • 3. Diallo Abdoylaye

  • 8. Michał Ozga

  • 14. Szymon Klepacki

    41'
  • 2. Paweł Gierach

  • 89. Bartosz Gużewski

  • 17. Oskar Furst

    62'
  • 22. Joel Huertas

  • 9. Kamil Sabiłło

  • 10. Mateusz Żebrakowski

    25'

Rezerwy

  • 1. Kacper Czajkowski

  • 3. Dawid Wach

    84'
  • 7. Kamil Orlik

    72'
  • 8. Gabor Grabowski

  • 16. Patryk Konik

    76'
  • 21. Mikołaj Neuman

  • 33. Dominik Kąkolewski

  • 5. Jakub Kunicki

  • 6. Grzegorz Aftyka

  • 15. Jakub Świątek

  • 21. Konrad Matuszewski

    41'
  • 34. Adrian Piekarski

    62'
  • 77. Cezary Sauczek

    25'
  • 99. Sebastian Zavkiewicz

Zapis relacji tekstowej"na żywo"

Rzadko się zdarza, by rezerwy danego klubu miały okazję zagrać na szczeblu centralnym Pucharu Polski. W obecnym sezonie ta sztuka udała się Legii II Warszawa i Zagłębiu II Lubin. „Wojskowi” w I rundzie zmierzyli się z Wigrami Suwałki. Pierwszoligowiec zdecydował się na rezerwowy skład i przyjazd na stadion w Ząbkach w dniu meczu. W składzie stołecznej ekipy pojawił się zaś tylko jeden gracz trenujący z pierwszym zespołem, Maciej Rosołek. Duet środkowych obrońców utworzyli zaś Radosław Pruchnik i Chris Philipps

Spotkanie w Ząbkach nie było fenomenalnym widowiskiem, ale jednocześnie nie było widać różnicy poziomów, co mógłby sugerować fakt występów obu drużyn odpowiednio w trzeciej i pierwszej lidze. Legioniści wyszli na boisko bez kompleksów. Suwalczanie, mający w kadrze wielu graczy związanych w przeszłości z Łazienkowską, nie potrafili zdominować rezerw „Wojskowych”. Ekipę z zaplecza Ekstraklasy stać było na dwie groźniejsze sytuacje po strzałach Michała Żebrakowskiego i Cezarego Sauczka. Legioniści częściej oddawali uderzenia, lecz wiele z nich szybowało ponad poprzeczką. Niebezpiecznie dla gości zrobiło się po stałym fragmencie gry - elemencie, który jest jedną z cech rozpoznawczych Legii II. Suwalczanie musieli wtedy wybijać piłkę z linii bramkowej po „główce” Łukasza Łakomego

Legia stawiała na ataki prawą flanką, na której bardzo aktywny był Piotr Cichocki. Szybki skrzydłowy regularnie był przy piłce, lecz rzadko kiedy był w stanie dokładnie dośrodkować. Warszawiakom brakowało ostatniego podania. Niewidoczny był za to jego vis-a-vis, Radosław Cielemęcki. Wigry musiały zaś zmagać się z kontuzjami. Przez cały mecz, trener Adam Fedoruk był zmuszony do dokonania trzech wymuszonych zmian. W ten sposób z powodu urazów, z murawą żegnali się Żebrakowski, Szymon Klepacki oraz Oskar Furst

Do przerwy był bezbramkowy remis, co nie mogło specjalnie dziwić po sposobie gry. W drugiej połowie Wigry przejawiały większą inicjatywę, przez co legioniści byli mocniej zepchnięci do defensywy i bazowali na kontratakach.Tych było jak na lekarstwo, ale w 62. minucie z akcją ruszył Michał Mydlarz. Środkowy pomocnik przed polem karnym zdecydował się na niesygnalizowany strzał i… pokonał płaskim uderzeniem Jana Balawejdera. Pierwszoligowcy jeszcze mocniej starali się postawić na ofensywę, ale poza próbą Sauczka i pojedynczymi dośrodkowaniami, które dość pewnie wyłapywał Gabriel Kobylak, realnych i stuprocentowych szans wyżej notowanej ekipie brakowało. Odpowiedzieć starał się m.in. Kacper Wełniak, ale w biegowym pojedynku nie zdołał wyjść sam na sam z bramkarzem i trafił wprost w niego. 

Ostatnie minuty rywalizacji w Ząbkach upływały legionistom przede wszystkim pod znakiem defensywy. Warszawiacy regularnie musieli się bronić przed dośrodkowaniami rywali. Bywało groźnie, jak wtedy, gdy w boczną siatkę trafił Sabiłło. Wydawało się, że „Wojskowi” zdołają „dowieźć” prowadzenie do bezpiecznego finiszu, ale… w doliczonym czasie gry przeprowadzili oni skuteczną akcję, która zapewniła im awans. Piłka trafiła na lewym skrzydle do Patryka Konika, ten zagrał do Wełniaka, a napastnika głową skierował futbolówkę do siatki. Niespodzianka stała się faktem, a trzecioligowiec ograł faworyzowanego pierwszoligowca! Legia II może już szykować się do kolejnej fazy Pucharu Polski. W środę ten sam krok muszą wykonać gracze pierwszego zespołu, którzy zmierzą się z innym klubem z zaplecza Ekstraklasy, Puszczą Niepołomice.

Autor: Piotr Kamieniecki

Polecamy

Komentarze (124)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.