Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przedmeczowy rozruch, ambitny Skuter

Redakcja

Źródło:

14.02.2007 12:31

(akt. 24.12.2018 00:37)

Z racji tego, że na środę zaplanowano mecz kontrolny z Austrią Wiedeń (godz. 16:30), trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> zwraz ze współpracownikami na przedpołudniowych zajęciach przeprowadzili tylko rozruch. Trening trwał zaledwie półtorej godziny. Legioniści ćwiczyli stałe fragmenty gry, schematy rozegrania akcji oskrzydlających, a także grali "w dziadka". Ponadto napastnikom zaordynowano trening strzelecki. - <a href=fotoreportaz.php?id=458 class=link>Fotoreportaż z przedpołudniowego treningu</a>
Zgodnie z tym, co zapowiadał Wdowczyk, jego rola jest coraz większa. Bierze udział wspólnie ze swoimi podopiecznymi w zajęciach, praktycznie non stop tłumaczy, o co chodzi w danym ćwiczeniu. W przypadku złego rozegrania akcji czy niedokładnego dośrodkowania, stara się sam demonstrować swoim piłkarzom, o co dokładnie mu chodzi. Wymaga od zawodników ciągłego ruchu, nie akceptuje przestojów. Legioniści mają grać szybko i dokładnie. Wiadomo, że w dzisiejszej piłce nożnej bardzo istotnym elementem są stałe fragmenty gry. Drugiego dnia zgrupowania w Costa Ballenie na tym też skupili się mistrzowie Polski. Zostali podzieleni na dwie grupy, a te z kolei, na atakujących i broniących. Dośrodkowujący z rzutu rożnego musieli z jak największą dokładnością posłać piłkę w wyznaczone przez szkoleniowca miejsce. A tam była już tylko walka - bez sentymentów. Przekonał się o tym Łukasz Fabiański, który w starciu z Mamadou Balde lekko ucierpiał. Piłki były zagrywane na najwyższych z napastników, czyli Piotra Włodarczyka i Bartłomieja Grzelaka. O ile "Grzelu" dochodził do nich bez problemów, to "Władeczek" już gorzej. Bynajmniej nie z własnej winy, a ... Piotra Bronowickiego, który wykazywał się wielką ambicją i strącał wszystkie dośrodkowania Marcina Smolińskiego. - Skuter, nie przesadzaj z tą ambicją - żartował trener Wdowczyk. Większych szczegółów nie będziemy zdradzać. Przecież rywale czekają. Wspomniani napastnicy wspólnie z Jackiem Magierą odbyli także trening strzelecki. W dwóch parach - Włodarczyk i Janczyk oraz Korzym i Grzelak. Najmłodszy z tego towarzystwa - "Korzeń" - wyglądał naprawdę bardzo przyzwoicie. Często precyzyjnymi strzałami doprowadzał do rozpaczy Macieja Gostomskiego. Zajęcia zakończyły się o godz. 12. Na 13 zaplanowano obiad, a o 16.30 mecz z Austrią.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.