News: Przegląd prasy: Pogonili Legię

Przegląd prasy: Dramat Górnika

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

19.04.2018 11:44

(akt. 21.12.2018 15:34)

Czwartkowa prasa sportowa opisując mecz Legii z Górnikiem podkreśla dwa zdarzenia - czerwoną kartkę dla Tomasza Loski i fakt, że Legia potrafiła wykorzystać grę w przewadze. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Niezgoda daje finał; Super Express - Loska dał Legii finał; Sport - Dramat Górnika; Fakt - Polacy uratowali skórę Klafowi.

Przegląd Sportowy - Takiej eksplozji radości, jak po golu Jarosława Niezgody w piątej minucie doliczonego czasu, nie było w stolicy dawno. Bramka na 2:1 zapewniła Legii 25. w historii występ w finale Pucharu Polski. Zespół ze stolicy uniknął dogrywki – w niedzielę czeka go ligowy mecz z Wisłą w Krakowie. Ale wcześniej nie było tak kolorowo. Dwóch stałych fragmentów, czyli najgroźniejszej broni, potrzebował Górnik, by zdobyć bramkę w Warszawie i przez chwilę być finalistą PP. W 56. minucie Rafał Kurzawa posłał piłkę w pole bramkowe gospodarzy, a Adam Hloušek strzelił samobója. Radość gości trwała dziesięć minut – po zagraniu ręką przed polem karnym bramkarz gości Tomasz Loska dostał czerwoną kartkę. Rzut wolny zamienił na gola wracający do składu Legii jej „syn marnotrawny” Michał Kucharczyk. A potem trafił Niezgoda i Legia jest w finale.


Po golu na 1:1 prezes Dariusz Mioduski mocno odetchnął. Bo ponad godzinę Legia grała, jakby u nowego trenera obowiązywały te same reguły, co u starego. Legia wróciła do ustawienia 4-2-3-1, w podstawowym składzie znalazł się Michał Kucharczyk, ale efektów w postaci lepszej gry długo nie było. Najbardziej rzucało się w oczy, w porównaniu do Romeo Jozaka, zachowanie szkoleniowca przy linii bocznej. Przypominał dyrygenta – chciał grać razem z orkiestrą, czyli swoją drużyną. Dużo biegał wzdłuż linii ograniczającej pole poruszania się, klaskał, machał rękami, wykonywał dziesiątki różnych gestów – żył meczem z zespołem.


Super Express - Przez większą część meczu Górnik był lepszy, ale w finale Pucharu Polski zagra Legia. O losach spotkania przesądziła czerwona kartka dla bramkarza zabrzan Tomasza Loski w 68. min. Grający w osłabieniu Ślązacy stracili dwie bramki i odpadli z rozgrywek.


Sport - Byli tak blisko! Zespół trenera Marcina Brosza prowadził w Warszawie, ale potem czerwoną kartkę zobaczył Tomasz Loska, a Legia zwycięskiego gola strzeliła w doliczonym czasie gry! Kibice jeszcze nie zdążyli się rozsiąść, a Górnik mógł czy wręcz nawet powinien prowadzić, już w 20 sekundzie (!) Igor Angulo wyszedł w sytuacji sam na sam z Radosławem Cierzniakiem, ale zamiast lobować bramkarza Legii postanowił podać do Szymona Żurkowskiego. W ostatniej chwili piłkę wybił mu spod nóg Michał Pazdan.


Fakt - Debiut Deana Klafuricia w roli pierwszego trenera Legii nie wypadł okazale. Dla niego ważne jest jednak to, że dzięki zwycięstwu 2:1 jego drużyna zagra w finale rozgrywek o Puchar Polski. W grze wciąż nie było pomysłu. Sprowadzeni jako gwiazdy Chris Philipps czy Domagoj Antolić zamiast kreować grę, dreptali z piłką po boisku. A o losach meczu i tak zdecydowali starzy gracze: Michał
Kucharczyk i Jarosław Niezgoda, kiedy gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika. Od 2009 roku tylko Górnik potrafił powstrzymać Legię przed zdobyciem Pucharu Polski. W siedmiu poprzednich edycjach Legia pięć razy zdobywała trofeum, a dwa razy była eliminowana przez górników.  

Polecamy

Komentarze (34)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.