prasa  przeglad prasy

Przegląd prasy: Lubin miał pecha, a Legia Czecha

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

19.10.2020 07:50

(akt. 19.10.2020 07:59)

Poniedziałkowa prasa sportowa podkreśla fakt, że w Legii strzela gole tylko Tomas Pekhart, a tym razem bramki Czecha dały zwycięstwo Legii w ligowym debiucie Czesława Michniewicza. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Pekhart nie do zatrzymania; Gazeta Polska Codziennie - Wrócili na ścieżkę zwycięstw; Super Express - Lubin miał pecha, a Legia Czecha; Fakt - 99 dni czekali na zwycięstwo; Sport - Ulgi krótki oddech.

Przegląd Sportowy - Siedem bramek zdobyli warszawianie w pięciu meczach obecnych rozgrywek ekstraklasy. Tylko jedna z nich nie była dziełem Tomasa Pekharta. W niedzielę czeski snajper dwa razy pokonał Dominika Hładuna i Legia skończyła serię trzech spotkań bez ligowego zwycięstwa na swoim stadionie. Czekała na nie od 11 lipca (2:0) z Cracovią, a potem traciła punkty z Pogonią, Jagiellonią oraz Górnikiem.

Aż dwunastu piłkarzy, z różnych przyczyn (kontuzje, choroby, zakażenie COVID-19), nie miał do dyspozycji trener Czesław Michniewicz. Wśród rezerwowych brakowało choćby jednego środkowego obrońcy, a rolę zmiennika Artura Boruca pełnił bramkarz numer pięć w klubowej hierarchii. W Lubinie aż takich luk w składzie nie było - największe osłabienie to nieobecność chorego Sasy Żivca.

Co z tego, że po raz pierwszy w tym sezonie legioniści cieszyli się z prowadzenia u siebie, skoro osiem minut później Bartosz Slisz faulowa! w polu karnym i goście mieli jedenastkę. Artur Boruc po raz siódmy w karierze próbował obronić strzał z 11 metrów w ekstraklasie i siódmy raz się nie udało. Ale i strzelec był wyborowy - Filip Starzyński wykorzystał przy ulicy Łazienkowskiej swojego dwunastego karnego z rzędu. W ekstraklasie ma 35 trafień z jedenastki. Ale to wszystko, na co było stać lubinian w stolicy. Kilka minut po przerwie krytykowany za statyczną i przewidywalną grę Pekhart rozstrzygnął mecz. Tym razem zaskakującego gola nie było. Luquinhas z chirurgiczną precyzją dośrodkował między dwóch lubińskich stoperów, był tam Czech, który dotknął piłkę głową i goście wznawiali mecz od środka. W 16 spotkaniach ekstraklasy Pekhart strzelił już 11 goli. Trafia, średnio, co prawie 95 minut i dzięki niemu zespół z Warszawy ma dziewięć punktów.

Gazeta Polska Codziennie - Wczoraj na Łazienkowskiej mistrzowie Polski pokonali Zagłębie Lubin 2:1 po golach Tomasa Pekharta. Legia odczarowała swój stadion, na którym w lidze jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Zagłębie przed przyjazdem na Łazienkowską było na trzecim miejscu w tabeli, mając tyle samo punktów (13), co lider Raków Częstochowa. Legia zdobyła ich tylko sześć, ale rozegrała o dwa mecze mniej. Faworyta trudno było więc wskazać. I rzeczywiście mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie oba zespoły zdobyły po jednej bramce i miały mniej więcej tyle samo dogodnych sytuacji. Prowadzenie Legii dał w 30. min Pekhart, ładnym strzałem w róg bramki z 16. m. Wyrównał osiem minut później z rzutu karnego Filip Starzyński. Dość kontrowersyjna jedenastka podyktowana została po faulu Bartosza Slisza, który do Legii przyszedł kilka miesięcy temu właśnie z Zagłębia. Wczorajszego meczu przeciwko byłym kolegom nie będzie jednak zbyt dobrze wspominać. Zaraz po przerwie Pekhart po raz drugi udowodnił, że jest najlepszym napastnikiem w Legii, zamieniając na gola świetne dośrodkowanie Luquinhasa.

Super Express - Można na niego narzekać, ale jedno trzeba mu oddać. W tym sezonie Tomas Pekhart w polskiej lidze jest skuteczny i bezcenny dla mistrza Polski. To dzięki golom czeskiego napastnika Legia pokonała 2:1 na Łazienkowskiej Zagłębie. Po raz pierwszy stołeczny klub prowadził w lidze trener Czesław Michniewicz. Poprzednie dwa spotkania z jego udziałem miały miejsce w europejskich pucharach.

Ubiegły sezon Tomas Pekhart zakończył z pięcioma bramkami w lidze, ale grał on tylko w rundzie wiosennej. W tej edycji już poprawił dorobek z poprzednich rozgrywek. Teraz strzelił już sześć goli i w ten sposób jest liderem w klasyfikacji najlepszych strzelców ekstraklasy. Czech był bohaterem warszawskiej Legii w starciu z Zagłębiem. Dwa razy znalazł sposób na obronę ekipy z Lubina, która początek nowego sezonu ma bardzo obiecujący. W pierwszej połowie Pekhart pokazał, że potrafi zdobywać bramki nie tylko głową. Będąc przed polem karnym, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i oddał płaski strzał po ziemi. Uderzenie było precyzyjne i bramkarz Dominik Hładun nie zdołał zapobiec utracie bramki. W tej sytuacji asystował Paweł Wszołek. Jednak gospodarze cieszyli się tylko osiem minut z prowadzenia. Dejan Drazić został w nieprzepisowy sposób zatrzymany przez Bartosza Slisza, byłego zawodnika Zagłębia. Jedenastkę pewnie wykorzystał niezawodny w takich sytuacjach Filip Starzyński. Artur Boruc nie wyczuł jego zamiarów. Po przerwie Pekhart znów przypomniał o sobie. Tym razem ubiegł stoperów i uderzeniem piłki głową zaskoczył golkipera Zagłębia. Pięknym dośrodkowaniem popisał się za to Luquinhas.

Fakt - Legia skończyła serię trzech spotkań bez ligowego zwycięstwa na swoim stadionie. Ostatni raz stołeczny zespół dokonał tego 11 lipca z Cracovią, potem tracił punkty z Pogonią, Jagiellonią oraz Cracovią. Legioniści 99 dni czekali na zwycięstwo.

Sport - Mistrzowie Polski w ligowym debiucie pod wodzą trenera Michniewicza zdobyli pierwsze w sezonie punkty przy Łazienkowskiej, o czym zadecydowały gole Tomasa Pekharta. Legioniści odczarowali Łazienkowską. W siedmiu dotychczasowych rozegranych w tym sezonie meczach zdołali pokonać jedynie mizerne ekipy z Irlandii Północnej i Kosowa w eliminacjach europejskich pucharów. Poza tym ponieśli cztery porażki, okraszone na dokładkę przegranym po karnych spotkaniem o Superpuchar Polski z Cracovią. Wczoraj mistrzowie Polski wreszcie sięgnęli u siebie po pełną pulę, uświetniając tym samym ligowy debiut trenera Czesława Michniewicza. On sam po końcowym gwizdku wziął zapewne krótki oddech ulgi, bo ostatnie tygodnie – czy to w klubie, czy młodzieżowej reprezentacji Polski – były dla niego tyleż szalone, co nieudane.

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.