News: Przepisy stanowią, że mecz należy dokończyć lub powtórzyć

Przepisy stanowią, że mecz należy dokończyć lub powtórzyć

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net, przegladsportowy.pl

05.03.2014 11:26

(akt. 08.12.2018 20:41)

Legia czeka na wyrok za zamieszki w czasie meczu z Jagiellonią Białystok. Komisja Ligi zbierze się dziś o godz. 15.30, decyzja zostanie ogłoszona o godz. 18. Zaproszono przedstawicieli obu klubów. Mistrzów Polski będzie reprezentował prezes Bogusław Leśnodorski wraz z prawnikami. Legia musi liczyć się z ogromną karą finansową, a także zamknięciem stadionu. Jeden mecz bez kibiców, to milion złotych straty dla stołecznego klubu.

Najtrudniejszą i najszerzej dyskutowaną sprawą to, co dalej z meczem Legia - Jagiellonia. Walkower dla gości, obustronny walkower czy dogranie spotkania - to trzy scenariusze. Do tej pory Komisja Ligi skłaniała się ku obustronnemu walkowerowi, ale taka decyzja prawdopodbnie nie zostanie jednak wydana.


Wydarzenia, które miały miejsce przy Łazienkowskiej w niedzielę podpadają pod dwa regulaminy: Przepisy w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną (uchwała PZPN) oraz Regulamin dyscyplinarny PZPN. Pierwszy z dokumentów reguluje skutki organizacyjne przerwania meczu, natomiast drugi określa sankcje dyscyplinarne za określone zdarzenia. Obu tym dokumentom przyjrzeliśmy się, oba dokumenty przewidują walkower (jednostronny lub obustronny) jako możliwą konsekwencję przerwania meczu. Co istotne, w dokumencie "Przepisy w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną" (§7 ust. 6 pkt. 18), zawody weryfikowane są jako walkower na niekorzyść „drużyny, której kibice, swoim zachowaniem, spowodowali przerwanie meczu i z tego powodu zawody zostały zakończone przez sędziego przed upływem ustalonego czasu gry”. Mecz Legia - Jagiellonia został przerwany przez przedstawiciela Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m. st. Warszawy.


To z kolei powoduje, że zastosowanie może mieć § 7ust. 1 dokumentu "Przepisy w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną", który brzmi: „jeżeli spotkanie nie odbędzie się lub zostanie przerwane przez sędziego przed upływem regulaminowego czasu gry i niedokończone z jakichkolwiek przyczyn niezależnych  od organizatora zawodów, obu klubów, ich piłkarzy oraz kibiców – wówczas spotkanie to należy dokończyć (gdy zostało już rozpoczęte) lub rozegrać od początku (gdy nie zostało rozpoczęte) w najbliższym możliwym terminie (…)”


Delegat PZPN na spotkanie Legia - Jagiellonia napisał w swoim raporcie, że w chwili podjęcia przez organ decyzji o przerwaniu imprezy masowej, sytuacja na stadionie była unormowana, a policja zapewniała bezpieczeństwo na stadionie. Trudno zatem jest twierdzić, że powodem przerwania meczu było zachowanie kibiców, albowiem zachowanie kibiców w chwili podjęcia decyzji przez organ umożliwiało rozegranie drugiej połowy meczu. Na ten raport Legia będzie się powoływać, bo poddaje on w wątpliwość twierdzenie, że zachowanie kibiców uniemożliwiało rozegranie drugiej połowy spotkania.


Wiążąc zatem przepis art. 4 § 2 z przepisem art. 64 § 1 Regulaminu należy dojść do wniosku, że za bezpieczeństwo na stadionie, a przede wszystkim za zachowanie kibiców, odpowiedzialny jest każdy z klubów oddzielnie. Można zatem dojść do wniosku, że oba kluby są współwinne (w sensie dyscyplinarnym) za wydarzenia z meczu z 2 marca 2014 r. To oznacza, że Jagiellonia Białystok także musi liczyć się z poważnymi sankcjami. Art. 68 § 2 Regulaminu, który stanowi, że „w przypadku, jeżeli naruszenie opisane w niniejszym rozdziale [chodzi o Rozdział II – Utrzymanie bezpieczeństw i porządku na obiekcie piłkarskim, którego częścią jest cyt. wyżej art. 64 Regulaminu] jest wynikiem zachowania osób fizycznych, za które odpowiedzialność ponosi klub przyjezdny, karom podlega klub przyjezdny”.


Istotne jest to, że zajścia na stadionie Legii zostały sprowokowane przez kibiców gości. Tego nie widać na filmach dostępnych w internecie, ale wie o tym policja, która dostała cały zapis z monitoringu. Na posiedzeniu KL przedstawiciele Legii przedstawią materiał wideo. Chodzi o to, że jeszcze przed gorszącymi zajściami, z sektora gości na promenadę stadionu przedostało się kilku kibiców Jagiellonii, którzy zaatakowali sektor rodzinny na stadionie Legii.

Niemniej jednak, zdarzenia z niedzieli były karygodne i nieakceptowalne. Obowiązkiem obu klubów i Ekstraklasy jest potępienie tych zdarzeń, podjęcie działań uniemożliwiających ich powtórzenie w przyszłości i pokazanie wszystkim chuliganom, że nie będą oni wpływać na wynik sportowej rywalizacji. Pomimo że uważamy, że to kibice białostoccy byli prowodyrami zdarzeń, to przyznajemy, że kibice Legii Warszawa zachowali się równie nieodpowiedzialnie i skandalicznie. Mecz powinien zostać dokończony zgodnie z cyt. wyżej §7 ust. 1 Przepisów, albowiem przerwanie meczu nie nastąpiło w skutek decyzji sędziego. W tym przypadku Komisja Ligi nie powinna przyznawać walkowera żadnej drużynie, ani przyznawać walkowera obustronnego, ponieważ takie rozstrzygnięcie sprzeczne byłoby z duchem uczciwej rywalizacji i zasadami fair play. Komisja Ligi na podstawie §7 ust. 12 Przepisów może bowiem „w uzasadnionych przypadkach” odstąpić od zweryfikowania zawodów jako przegranych 0:3 na niekorzyść drużyny gospodarza z przyczyn wiążących się z naruszeniem zasad bezpieczeństwa i porządku na obiektach piłkarskich”. Gdyby Komisja Ligi w tym przypadku orzekła walkowera na korzyść jednej z drużyn, oznaczałoby to, że tytuł Mistrza Polski można zdobyć poprzez burdy na trybunach.

Polecamy

Komentarze (233)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.