News: Relacja z trybun - Mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy!

Relacja z trybun - Mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy!

Stanisław Rudzki

Źródło: Legia.Net

08.08.2013 14:23

(akt. 14.12.2018 01:45)

Po bezbramkowym remisie z Molde FK, Legia Warszawa wywalczyła upragniony awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Nie bez znaczenia było głośne wsparcie stołecznych kibiców,w liczbie 23 677 osób, których Ole Gunnar Solskjaer określił jako „unbelievable”. „Kibice Legii? To było niesamowita przeżycie dla mnie i dla moich zawodników. To było coś niewiarygodnego, Legia powinna być z nich dumna. Takie wsparcie pomaga drużynie” - powiedział na pomeczowej konferencji trener Molde.  

Na sektorze gości pojawiła się garstka kibiców drużyny przyjezdnej. Bez flag i płócien, obserwowali rozwój boiskowych wydarzeń. Warszawscy kibice skutecznie utrudniali im słyszalny doping.


Trybuny zawrzały po raz pierwszy podczas tradycyjnego odśpiewania legijnego hymnu – „Snu o Warszawie”. Każdy z będących na stadionie, z wszystkich sił powtarzał słowa piosenki Czesława Niemena. Piłkarze wychodzący na boisko zostali przywitani „Mistrzem Polski jest Legia”. Chwilę później z trybun poleciały jasne oczekiwania dotyczące ostatecznego rezultatu - „Dziś Warszawa czeka na zwycięstwo Twe”. Po odtańczeniu kibicowskiego walczyka, Żyleta zaintonowało dobrze znane „ W pociągu jest tłok” i „Niepokonane miasto”, które przez kilka dobrych minut dopingowało legionistów. Tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę, udowodniliśmy, że „Dziś zgodnym rytem biją nam nasze serca”, rozkładając znaną już sektorówkę w kształcie koszulki „Wojskowych”.


W przerwie spotkania, po odczytaniu życzeń, Wojciech Hadaj przypomniał o walce wieloletniego kibica Legii, pięściarza Andrzeja Fonfary i prosił o trzymanie za niego kciuków podczas najbliższej potyczki. „Polski Książę” stoczy walkę o miano pretendenta do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej. Wsparciem wykazali się również kibice. Na Trybunie Północnej zawisło płótno „Andrzej Fonfara. Tylko zwycięstwo Bracie”


Druga połowa rozpoczęła się przypomnieniem kto jest Mistrzem Polski, a chwilę później „Staruch” zaintonował głośnym rykiem „Ce, Ce, CeWuKa, CeWuKaeS LEGIA!” Czym atmosfera na boisku była bardziej nerwowa, tym doping był głośniejszy. W końcu „Warszawa jest od tego by się bawić na całego”. Kiedy w 79. minucie meczu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Emmanuel Ekpo, trybuny żywiołowo „podziękowały” mu za grę. Od tego momentu słychać było stanowcze domaganie się zwycięskiej bramki. Kiedy przy piłce byli przeciwnicy, kibice głośno buczeli i gwizdali, co znacząco utrudniało im kreowanie akcji. Pod koniec spotkania, Miro Radović w swoim stylu wezwał kibiców do jeszcze bardziej fanatycznego dopingu. Cały stadion ryknął „Niepokonane miasto” a minutę przed ostatnim gwizdkiem pozdrowiliśmy nasze zgody - braci z kraju jak i zagranicy.


Wraz z gwizdkiem sędziego byliśmy świadkami eksplozji radości. Legia jest pewna występów w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów lub fazy grupowej Ligi Europy. Po zakończeniu spotkania piłkarze podeszli do kibiców, odśpiewując z nimi „Warszawę”, by chwilę później usłyszeć od nich „Mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy!”


Już w piątek legioniści poznają swojego rywala w walce o fazę grupową Champions League. W dniach 20-21 sierpnia zostanie rozegrany pierwszy mecz. Zapraszamy!

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.