Rezerwy: Awans legionistów w Pucharze Polski
16.04.2014 17:51
W pierwszej rundzie mazowieckiego Pucharu Polski rezerwy Legii zmierzyły się na stadionie w Morawach z Konopianką Konopki występującą w klasie B. W wyjściowym zestawieniu „Wojskowych” znalazło się wielu juniorów występujących głównie w Centralnej Lidze Juniorów. Po raz pierwszy w zespole Jacka Magiery wystąpił sprowadzony zimą Miłosz Kozak. Nieoczekiwanie to gospodarze kilka chwil po rozpoczęciu gry mieli świetną okazję do zdobycia bramki. Gevor Gevorgyan wykorzystał niezdecydowanie stołecznych stoperów i wpadł w pole karne. Strzał pomocnika niebiesko-białych obronił jednak Mikołaj Smyłek.
W kolejnych minutach wcale nie było łatwiej. Legioniści mieli kłopoty z przystosowaniem się do trudnego placu gry pełnego nierówności. Gospodarze walczyli o każdą piłką i często atakowali przyjezdnych na granicy faulu. W 25. minucie bardzo dobre długie podanie wykonał Wojciech Kochański, który zagrał do Konrada Michalaka, ten przerzucił futbolówkę nad bramkarzem. Uderzenie nie wpadło jednak do siatki, gdyż golkipera dobrze asekurowali koledzy, którzy wybili piłkę na aut. Niedługo później „Wojskowi” mieli rzut wolny pośredni w odległości 5 metrów od linii bramkowej. Do piłki podszedł Łukasz Moneta, ale jego bombę wybili defensorzy z Konopek.
W 35. minucie sam na sam z bramkarzem wyszedł Miłosz Kozak, ale górą był golkiper Konopianki. Po chwili podobny pojedynek z Ankiewiczem przegrał Mateusz Janusiewicz. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, a dodatkowo po przerwie na murawę nie wyszedł wyróżniający się przez pierwsze 45 minut Kochański, który narzekał na drobny uraz.
W drugiej połowie legioniści ruszyli do ataków i bardzo rzadko dopuszczali rywali pod własną bramkę. Sygnał do ofensywy dał w 49. minucie Kozak, który z 35 metrów huknął w poprzeczkę. Chwilę później były gracz Lecha Poznań uderzał z dystansu, ale górą był bramkarz. W kolejnych minutach goście nadal starali się skierować futbolówkę do siatki, ale na ich drodze najczęściej stawał Ankiewicz. Na kwadrans przed końcem pod bramką gospodarzy zupełnie się zakotłowało. Budek dwa razy uderzał z bliska, ale jego strzały za każdym razem wybijali z linii bramkowej przeciwnicy. Wreszcie w 77. minucie dogranie z rzutu rożnego wykorzystał wprowadzony chwilę wcześniej Sylwester Szymański i wyprowadził ekipę Jacka Magiery na prowadzenie. Konopianka starała się szybko zareagować, ale Damian Lis wychodzący sam na sam ze Smyłkiem został powstrzymany przez obrońców.
W 80. minucie Norbert Marach obejrzał czerwoną kartkę za dość ostry faul. Piłkarze gospodarzy wyraźnie szukali takiego rewanżu za straconą bramkę… Dziwne było również zachowanie wyzywanych arbitrów, którzy nie reagowali na wiele inwektyw lecących w ich kierunku z ławki zespołu z Konopek. Przyjezdni grali już znacznie spokojniej, a kropką nad „i” było trafienie Szymona Babiarza z 87. minuty spotkania. W doliczonym czasie gry głową uderzał jeszcze Michał Suchanek, ale napastnik posłał futbolówkę nad poprzeczką. Legioniści okazali się lepsi w pierwszej rundzie mazowieckiego Pucharu Polski i nie pozostaje im obecnie nic innego, jak czekać na rywala w drugiej rundzie.
Spotkanie obejrzało około 300 kibiców, w tym 30-osobowa grupa fanów Legii.
Konopianka Konopki – Legia II Warszawa 0:2 (0:0)
Szymański (77. min.), Babiarz (87. min.)
Żółta kartka: Gevorgyan, Lis (Konopianka) - Janusiewicz (Legia)
Czerwona kartka: Marach (80. min. – za faul)
Legia II: Smyłek – Rosiński, Kochański (46’ Budek), Najemski, Moneta – K. Michalak, Karbowy, Makowski (65’ Babiarz), Kozak – Janusiewicz (72’ Szymański) – Suchanek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.