Sebastian Szymański

Sebastian Szymański: Cudu nie było

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.05.2019 22:22

(akt. 19.05.2019 22:45)

- Przegraliśmy w tym sezonie zbyt wiele meczów. Początek sezonu okazał się dla nas bardzo słaby i przyczynił się do tego, że Legia nie jest mistrzem – powiedział po spotkaniu z Zagłębiem Sebastian Szymański.

- Gdy walczy się o tytuł, zmęczenie jest drugorzędną sprawą. Zawsze trzeba walczyć, nie poddawać się i grać do ostatniej minuty. Oczywiście, czasami brakowało sił. Zagraliśmy bowiem dużo spotkań, ale taka jest nasza rola. Nie można liczyć na wpadki innych.

- Czujemy smutek, złość, bo wiem, że nie tak to powinno wyglądać. Dostaliśmy sporo okazji od losu czy reszty drużyn. Nie skorzystaliśmy z tego. Zajęliśmy drugą pozycję, Piast wygrał ligę. Trzeba im pogratulować. To jednak też nasza wina, że gliwiczanie za bardzo uwierzyli w siebie.

- W pierwszej połowie wyglądaliśmy solidnie. Do momentu straty bramki graliśmy dobrze. Wierzyliśmy, że może się to udać. Czuliśmy, iż jesteśmy w stanie sięgnąć po mistrzostwo. Gdy Zagłębie wyrównało, wkradła się nerwowość i spadła pewność siebie. Później straciliśmy drugiego gola, pod koniec z kolei znowu się obudziliśmy. Cudu nie było.

- W tym sezonie przegraliśmy wszystko co się da. Przegraliśmy Superpuchar, odpadliśmy z eliminacji do Ligi Mistrzów, do Ligi Europy, przegraliśmy Pucharu Polski oraz mistrzostwo.

- Nie czuję się legionistą. Na bycie legionistą trzeba sobie zasłużyć. Nie będę mówił o tym, co powiedział szkoleniowiec. Miał rację.

- Były spotkania, w których traciliśmy gole i chcieliśmy odrabiać straty. W meczach z Pogonią i Lechią ta sztuka nam się udała, z Lechem już nie. Potem znowu jako pierwsi traciliśmy bramki. Pojawił się sygnał w głowie: coś jest nie tak. Nie zawsze masz tyle szczęścia, że odrobisz wszystko, co się da. Pierwsze kwadranse praktycznie co mecz okazywały się bardzo słabe. Zadecydowało to o tym, że rywale rośli w siłę i być może przez to nie jesteśmy też mistrzem.

- Myślę, że każdy z nas chciałby, aby trener Vuković pracował w Legii jak najdłużej. Możemy zarazem stworzyć coś ciekawego, wrócić na zwycięską ścieżkę. Do tego potrzebne są jednak rozsądne decyzje i szkoleniowiec Vuković. Tak jak mówię – wszyscy chcieliby, aby tutaj pozostał.

- Takie jest życie. Trzeba się jednak będzie od tego odciąć i skupić na kolejnym sezonie. W każdych rozgrywkach zależy nam na tytule. Mam nadzieję, że nie będziemy szukać wymówek tylko to zrobimy.

- Nie myślę o transferze. Do końca przygotowań do mistrzostw Europy będę myślał tylko o tym, że przegrałem mistrzostwo. Oczywiście wierzę, iż otrzymam powołanie na ten turniej i będzie mi dane reprezentować nasz kraj. Nie mogę obiecać czy zostanę, czy odejdę. Życie jest przewrotne, pisze różne scenariusze. Zobaczymy co się wydarzy. Chciałbym zostać przy Łazienkowskiej jeszcze na jeden sezon. Tak jak mówię, nie wszystko zależy ode mnie.

Polecamy

Komentarze (68)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.