Siatkówka: Porażka na zakończenie roku

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

17.12.2017 01:22

(akt. 12.12.2018 21:21)

W ostatnim mecz tego roku, siatkarze warszawskiej Legii podejmowali u siebie Centrum Augustów – trzecią drużynę rozgrywek grupy B. Ewentualne zwycięstwo "Wojskowych" mogło przybliżyć ich do trzeciego miejsca w ligowej tabeli. Niestety po wyrównanej i zaciętej walce lepsi okazali się goście, którzy wygrali 3:2.

Fotoreportaż z meczu (fot. Ana Okolus)

 

Pierwszego seta lepiej rozpoczęli zawodnicy z Augustowa, którzy za sprawą skutecznych ataków Łukasza Bernatowicza i efektownych bloków Tomasza Wasilewskiego wyszli na prowadzenie 5:1. Kilkupunktowa przewaga gości utrzymywała się jeszcze przez kilka następnych wymian, po czym do odrabiania strat ostro wzięli się podopieczni Daniela Kołodziejczyka. Sygnał do ataku dał Daniel Rosa, który dwukrotnie skutecznym blokiem powstrzymał zawodników Centrum, dzięki czemu przewaga zmniejszyła się do dwóch punktów. Następne wymiany to bardzo dobra gra w obronie i ataku "Wojskowych" co szybko przełożyło się na wynik spotkania. Warszawiacy na pierwszą przerwę w secie, schodzili z prowadzeniem 15:12. Gospodarze nie zamierzali zadowalać się niewielkim prowadzeniem i w kolejnych wymianach, gdzie prym w ataku wiedli Mateusz Majcherek i Paweł Kaczorowski, coraz wyraźniej zaznaczali swoją dominację. Ostatecznie efektowna gra zawodników Legii przełożyła się na wysokie i pewne zwycięstwo 25:18.


Drugą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli zawodnicy Centrum. Po błędzie technicznym Igora Stelmaszczyka oraz blokach Mateusza Szwejkowskiego i Radosława Nowaka goście wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (4:9). Sytuacji na parkiecie nie poprawił czas wzięty przez trenera Kołodziejczyka, co niestety skutkowało tym iż rozpędzeni goście nie dali rozwinąć skrzydeł legionistom. Szczelny blok gości bardzo skutecznie powstrzymywał ataki warszawskiej Legii, dzięki czemu rywale odskoczyli w pewnym momencie na dziewięć punktów (9:18). Szkoleniowiec "Wojskowych" widząc bezradność w grze swojej drużyny, zdecydował się na przeprowadzenie kilku zmian w składzie, dając odpocząć zawodnikom podstawowej szóstki. Rezerwowi pomimo fatalnej sytuacji w secie nie złożyli tak łatwo broni. Przewaga gości po atakach Majcherka zniwelowana została do trzech punktów (18:21), ale niestety nie pomogło to odwrócić losów seta, którego Augustowianie ostatecznie wygrali 25:20.


W kolejnego seta ponownie lepiej weszli goście, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:1. Na szczęście skuteczność Majcherka pozwoliła na szybkie odrobienie strat (4:4). Niestety jak się później okazało, były to ostatnie zdobyte punkty przez jednego z liderów drużyny, który ze względu na uraz musiał opuścić parkiet. Następne wymiany to gra punkt za punkt. W szeregach obu zespołów było widać ogromną chęć wygrania trzeciej odsłony meczu, przez co kibice mogli oglądać bardzo emocjonujące widowisko. Legioniści w pewnym momencie po blokach Piotra Świerżewskiego i Mariusza Godlewskiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie (14:12), lecz goście bardzo szybko doprowadzili do wyrównania. Na kolejne — większe niż jeden punkt — prowadzenie gospodarze wyszli chwilę później, gdy po błędzie Bernatowicza, Legia prowadziła 19:17, jednak i tym razem Centrum bardzo szybko doprowadziło do wyrównania. Niestety kolejne akcje skuteczniej rozegrali podopieczni Wojciecha Iwanowicza, dzięki czemu w końcówce to oni byli bliżej wygranej, a po błędzie Świerżewskiego, mieli nawet trzy piłki setowe. "Wojskowi" co prawda łatwo się nie poddali, broniąc dwie pierwsze piłki, lecz za trzecim razem po skutecznym ataku Wasilewskiego goście w końcu dopięli swego i zwyciężyli 25:23.


Początek czwartej partii miał zupełnie inny przebieg niż wcześniejsze otwarcia. Legioniści od samego początku wzięli sprawy w swoje ręce, co pozwoliło na zdobycie dwupunktowej przewagi. Minimalne prowadzenie to było jednak wszystko, na co pozwolili rywale, przez co w dalszym ciągu pod siatką trwała zażarta walka o każdy punkt. Z biegiem czasu szala zaczęła przechylać się na korzyść gości, którzy najpierw po ataku Szwejkowskiego doprowadzili do remisu (9:9), a chwilę później po bloku Bernatowicza wysunęli się na prowadzenie 11:10. Sytuacja na parkiecie bardzo źle wpłynęła na legionistów, gdyż w kolejnych akcjach indywidualne błędy popełnili Rosa i Paweł Sęk co skutkowało tym iż na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 14:11 dla Centrum. Czas wzięty przez szkoleniowca warszawskiej Legii bardzo dobrze podziałał na naszych zawodników. Sprawy w swoje ręce wziął przede wszystkim Kaczorowski, który dzięki punktowym atakom odwrócił wynik meczu i na kolejną przerwę warszawiacy schodzili z dwupunktową przewagą (17:15). W decydującym fragmencie po błędzie Szwejkowskiego przewaga gospodarzy nieznacznie wzrosła (21:18) i to Legia miała otwartą drogę do tego, by doprowadzić do wyrównania w meczu. Pomimo drobnych kłopotów, cel został osiągnięty i obie drużyny przystąpiły do decydującego seta.


Tie-break gospodarze rozpoczęli fatalnie, bo już po kilku wymianach na tablicy widniał wynik 4:1 dla rywali. Reakcja trenera była natychmiastowa, a wzięty czas znów pozytywnie wpłynął na poczynania siatkarzy ze stolicy. Swoją dobrą postawę po raz kolejny kilkoma punktami udokumentował Kaczorowski, dzięki czemu legioniści bardzo szybko doprowadzili do wyrównania (6:6). Na przerwę, związaną ze zmianą stron z minimalną przewagą schodzili jednak siatkarze z Augustowa (8:6), którzy w jednej z wymian zdobyli punkt w bardzo dramatycznych okolicznościach, co być może miało wpływ na dalszą część piątego seta. Po zmianie połów ośmiokrotni mistrzowie Polski, nie potrafili znaleźć recepty na szczelny blok rywala, dzięki któremu Centrum odskoczył na cztery punkty (8:12). Tej przewagi goście już nie roztrwonili i to oni ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej.


Po tej porażce warszawska Legii pozostała na czwartym miejscu w swojej grupie, lecz kolejna strata punktów powoduje, iż walka o wyższą lokatę będzie niezwykle trudna.



Legia Warszawa – UKS Centrum Augustów 2:3 (25:18, 20:25, 23:25, 25:23, 12:15)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.