Siódma porażka w ekstraklasie

Redaktor Marcin SłokaRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Słoka, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.10.2021 20:00

(akt. 25.10.2021 14:14)

Legia przegrała 1:4 z Piastem Gliwice w wyjazdowym meczu 12. kolejki Ekstraklasy. Warszawiacy bardzo szybko stracili dwie bramki, na które odpowiedzieli trafieniem kontaktowym Ernesta Muciego, jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Hat-tricka zdobył napastnik miejscowych, Alberto Toril. Dla stołecznego klubu to już siódma ligowa porażka.
PKO Ekstraklasa 2021/2022 - Kolejka 12
Piast GliwicePiast Gliwice
4 1

(2:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
24-10-2021 20:00 Gliwice
Jarosław Przybył Canal+ 4K, Canal+ Sport
10'
14'
21'
25'
26'
59'
62'
64'
75'
83'
86'
89'
90'
Centrum meczowe
Piast GliwiceLegia Warszawa
  • 26. Frantisek Plach

  • 20. Martin Konczkowski

  • 5. Tomas Huk

  • 23. Miguel Munoz

  • 98. Alexandros Katranis

  • 77. Arkadiusz Pyrka

    75'
  • 24. Thomas Hateley

  • 18. Patryk Sokołowski

  • 92. Damian Kądzior

    75'
  • 6. Michał Chrapek

  • 9. Alberto Toril

    83'

Rezerwy

  • 33. Karol Szymański

  • 7. Tiago Alves

  • 10. Kristopher Vida

    75'
  • 14. Jakub Holubek

  • 15. Mateusz Winciersz

  • 17. Patryk Lipski

  • 19. Michael Ameyaw

    75'
  • 22. Tomasz Mokwa

  • 29. Nikola Stojiljković

    83'

Zapis relacji tekstowej na żywo 

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Komentarz stopera Legii, Mateusza Wieteski

- Wypowiedź bramkarza stołecznego klubu, Kacpra Tobiasza

- Trener Piasta, Waldemar Fornalik, o meczu z Legią

W porównaniu do czwartkowego spotkania z Napoli, trener Czesław Michniewicz zdecydował się jedynie na delikatne korekty w zestawieniu personalnym drużyny. Od pierwszej minuty na boisku zameldował się Kacper Skibicki, a w ataku pojawił się Mahir Emreli. Azer na początku spotkania w doskonałej sytuacji dwukrotnie uderzył w słupek, ale to gospodarze, na nieszczęście dla Legii, dość szybko pokazali siłę i skuteczność w napadzie.

Już w 10. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Alberto Toril znalazł się w dogodnej okazji po prostopadłym podaniu od Arkadiusza Pyrki, którą zamienił na bramkę. Cztery minuty później Piast oddalił się od Legii na dwie bramki, a do siatki ponownie trafił napastnik rodem z Hiszpanii. Tym razem Toril znakomicie zamknął dośrodkowanie Damiana Kądziora z lewej flanki, nie dając szans na skuteczną interwencję Kacprowi Tobiaszowi. W 21. minucie nadzieję w serca warszawskich kibiców wlał Ernest Muci, który po dograniu Luquinahasa zdobył kontaktową bramkę dla Legii. Niestety, to trafienie nie przyniosło kolejnych goli dla legionistów. Podopieczni Czesława Michniewicza wprawdzie często gościli w polu karnym Piasta, niejednokrotnie kończąc ataki celnymiuderzeniami, jednak brakowało wykończenia. Warto podkreślić bardzo dobrą postawę w bramce Frantiska Placha, który kilkukrotnie interweniował po groźnych strzałach "Wojskowych".

Gdy po zmianie stron i podkręceniu tempa przez Legię wydawało się, że wyrównanie stanowi jedynie kwestię czasu, ponownie swoją obecność na boisku dobitnie zaznaczył Toril. W 60. minucie Hiszpan został dostrzeżony przez Michała Chrapka i skutecznie główkował - piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Wszelkiej nadziei na korzystny wynik legionistów pozbawił na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Nikola Stolilijković. W słupek uderzył Kristofer Vida, a Serb sprytnie dopadł do piłki i z najbliższej odległości pokonał golkipera stołecznego klubu. 

Choć końcowy, wysoki wynik nie odzwierciedla w pełni przebiegu spotkania, trufdno uznać Piasta za zespół gorszy w niedzielnym pojedynku. Gospodarzy na tle Legii wyróżniała przede wszystkim skuteczność, której ewidentnie brakowało legionistom. "Wojskowi" mogą też mówić o odrobinie pecha. Szczęścia brakowało z pewnością Emrelemu, który trzykrotnie trafił w słupek, z kolei Maik Nawrocki, z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego uda, musiał przedwcześnie opuścić boisko. Niezależnie od okoliczności, to kolejna, już siódma porażka Legii w tym sezonie stała się faktem, a zespół z Warszawy wciąż ociera się strefę spadkową.

Autor: Marcin Słoka

Polecamy

Komentarze (1844)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.