Domyślne zdjęcie Legia.Net

Smuda: Największy problem z obroną

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.11.2009 17:42

(akt. 16.12.2018 22:06)

Debiut Franciszka Smudy w roli selekcjonera już za nami. Porażka 0:1 z Rumunią nie jest powodem do wstydu. Ot jak mawiał były kapitan Legii Łukasz Surma "Pierwsze śliwki robaczywki". I trzeba przyznać, że kilka tych robaczywek w sobotnie popołudnie przy Łazienkowskiej było. Najsłabiej zaprezentowali się bramkarz i linia defensywy.
Tomasz Kuszczak jest bramkarzem Manchesteru United. Brzmi pięknie, ale gdy dodamy, że jest to drugi lub czasem nawet trzeci golkiper „Czerwonych diabłów” to już tak ślicznie nie jest. Sir Alex Ferguson od momentu pożegnania się z Peterem Schmeichelem długo szukał odpowiedniego następcy. Kilka razy się pomylił, aż w końcu sprowadził Edwina van der Saara. Szkot myli się rzadko, ale co do graczy z pola. Bramkarze to już inna bajka. Nie wierzę, by Kuszczak stał się kiedykolwiek pierwszym golkiperem na Old Trafford. Myślę, że nie powinien być nim także w reprezentacji. Mamy innych bramkarzy – Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny, Wojciech Kowalewski, Łukasz Załuska. Im bardziej należy się szansa gry z orłem na piersi. Pierwszą śliwką robaczywką w sobotę na Legii był Tomasz Kuszczak.

Słabo zaprezentowała się cała linia defensywy, ale najsłabszym ogniwem był Adam Kokoszka. Grając jeszcze w Wiśle Kraków obrońca rozegrał 21 spotkań , zdobył jedną bramkę. Niczym nie zachwycał, ale przeszedł do włoskiego Empoli i tam gra regularnie. Rozumiem, że Franciszek Smuda chciał sprawdzić jak bardzo się chłopak rozwinął, jakie poczynił postępy. Powołał więc Kokoszkę, obejrzał w warunkach bojowych i mam nadzieję na jakiś czas o nim zapomni.

Z solidnej strony pokazał się Piotr Brożek, nie najlepiej zagrali Michał Żewłakow i Marcin Kowalczyk. Poza jedenastką znaleźli się Maciej Sadlok, Jakub Rzeźniczak i Seweryn Gancarczyk. Całą trójkę zobaczymy zapewne w najbliższą środę w Bydgoszczy.

Po meczu „Franz” przyznał, że największy kłopot będzie miał ze skompletowaniem defensywy. Bo w polskich klubach najlepsi na tych pozycjach są obcokrajowcy. To fakt, ale jak słyszę porady ekspertów, że o sile reprezentacji mógłby stanowić Błażej Augustyn to myślę, że z naszą piłką jest fatalnie. Jeśli nadzieją kadry ma być obrońca, który z kretesem przegrał rywalizacje o miejsce w szerokiej kadrze pierwszego zespołu Legii, którego kibice przy Łazienkowskiej zapamiętali głównie z fatalnych kiksów, który w pierwszym sezonie we Włoszech oprócz tego, że się leczył popisał się czerwoną kartką i niepewnymi interwencjami to jest naprawdę źle. Fakt, minęły czasy kiedy para stoperów Tomasz ŁapińskiJacek Zieliński była zaporą trudną do przejścia nie tylko w Polsce. Nie mamy już takich defensorów jak choćby Tomasz Hajto czy Krzysztof Ratajczyk. Ale to nie znaczy, że nie mamy kim grać. Trzeba jeździć, oglądać i dokonywać selekcji. W ten sposób kadrę stworzył w Rosji Guus Hiddink, dobry wzorzec powinien powielić też Smuda. I kto wie, może „Franz” zaskoczy nas jakimś nazwiskiem, może odkryje jakiś talent dla polskiej piłki. Tego nowemu selekcjonerowi i nam wszystkim życzę.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.