Luquinhas

Spartak Moskwa – Legia Warszawa: Ligę Europy czas zacząć!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

15.09.2021 08:50

(akt. 15.09.2021 14:16)

Legioniści rozpoczynają rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy, która potrwa do grudnia. Mistrzowie Polski zmierzą się najpierw na wyjeździe ze Spartakiem Moskwa, z którym mają świetne wspomnienia z 2011 roku. Spotkanie zostanie rozegrane w środę, 15 września, o godz. 16:30. Transmisję przeprowadzi platforma Viaplay, chwilę po meczu spotkanie będzie można odtworzyć na TVP Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Ostatni raz Legia grała w grupie europejskiego pucharu w… 2016 roku, a więc pięć lat temu. Wówczas mierzyła się w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Sportingiem CP. Zajęła w niej trzecie miejsce, co dało jej grę w 1/16 finału Ligi Europy, w której przegrała w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam. Najbliższe miesiące znów dostarczą (nareszcie!) ogromnej dawki emocji i poważnych sprawdzianów, co dwa tygodnie: od teraz aż do 9 grudnia. Zapowiada się zatem bardzo intensywny, ale pasjonujący czas. Warszawiacy zagrają w Lidze Europy z SSC Napoli, Leicester City oraz Spartakiem Moskwa. Rywalizację w fazie grupowej rozpoczną od wyjazdowego meczu z Rosjanami. - My, jako drużyna, która wróciła do Europy po pięciu latach, musimy mieć dużo szacunku do przeciwnika. Mamy plan na mecz i spróbujemy go wdrożyć w życie. Cieszymy się bardzo, że będzie nam dane zagrać takie spotkanie. Nie jesteśmy faworytem, ale faworyt w sporcie, zwłaszcza w piłce, nie zawsze wygrywa. Liczymy na to, że sprawimy miłą niespodziankę sobie i naszym kibicom stwierdził na wtorkowej konferencji prasowej trener "Wojskowych", Czesław Michniewicz.

Sztab szkoleniowy Legii obejrzał wiele spotkań Spartaka: począwszy od rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów z Benficą, poprzez ligę i mecze z FK Chimki, Urałem Jekaterynburg, FK Soczi oraz FK Niżny Nowogród. W większości tych gier, Rosjanie występowali w podobnym ustawieniu, czyli grali trójką obrońców, czwórką pomocników i trójką napastników. - W 1995 roku, po meczu Spartaka z Legią, Wiktor Onopko powiedział słowa, które były później powtarzane w Polsce przez kilka lat. Zażartował, że "ogórki z Polski przyjechały". Nie chcemy być ogórkami. Chcemy pokazać dobrą piłkę, zaprezentować się z jak najlepszej strony, a wynik jest sprawą otwartą – mówił trener warszawskiej drużyny. - Uwielbiam grać w takich meczach. Widzieliśmy, jaka atmosfera była na trybunach stadionu w Warszawie w spotkaniach z Dinamo czy Slavią. To coś pięknego móc występować przy takiej publiczności. Po to gramy w piłkę od najmłodszych lat, aby spełniać marzenia, jakim jest teraz choćby występ w Lidze Europy. Mogę się tylko cieszyć na takie spotkania. Mam nadzieję, że będzie ich jak najwięcej i że może nie skończy się na tych sześciu w grupiedodał pomocnik Legii, Bartosz Slisz.

Wtorkowe popołudnie było czasem na miłe odwiedziny. Do hotelu w Moskwie, gdzie mieszkają warszawiacy, przyjechał Stanisław Czerczesow. Były szkoleniowiec "Wojskowych" i selekcjoner reprezentacji Rosji przywitał się z trenerem Michniewiczem oraz prezesem Dariuszem Mioduskim. W prezencie otrzymał koszulkę meczową z numerem "1" i nazwiskiem Czerczesow, butelkę "Mioduli prezydenckiej" oraz smycz w barwach Legii z napisem mistrz Polski 2021. Co więcej, ze starymi znajomymi spotkał się 22-letni pomocnik, Sebastian Szymański, który w 2019 roku zamienił Legię na moskiewskie Dynamo. Ciekawostką jest to, że na ulicach w stolicy Rosji zawisły banery Legii pod hasłem "Moscow, we are back", czyli "Moskwo, jesteśmy z powrotem". Banery z Luquinhasem, Mahirem Emrelim i Arturem Borucem pojawiły się po obu stronach centrum handlowego "Khorosho" oraz przy ulicy Warszawskiej przy jednym z wieżowców - Varshavska Sky Business Center. Zajęcia Legii, na stadionie jej najbliższego rywala, oglądał z kolei Wojciech Kowalewski, były bramkarz "Wojskowych" i Spartaka.

Jak może wyglądać skład mistrzów Polski na mecz ze Spartakiem? W bramce stanie Boruc. Trójosobowy blok defensywny stworzą Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska i Maik Nawrocki. Na prawym wahadle wystąpi Mattias Johansson, a na lewym - Filip Mladenović. W środku pola można się spodziewać Slisza i Ihora Charatina. Role "dziesiątek" będą pełnić Josue i Luquinhas, a w ataku zagra Emreli.

Do Moskwy przyleciało łącznie 24 zawodników, z czego do protokołu meczowego można zgłosić 23. W Polsce zostali m.in. Kacper Kostorz, Szymon Włodarczyk i Bartłomiej Ciepiela. W składzie nie ma też Wojciecha Muzyka oraz Bartosza Kapustki, którzy przechodzą rehabilitacje.

Spartak Moskwa jest obecnym wicemistrzem Rosji. Zdobył 57 punktów w 30 spotkaniach (17 zwycięstw, 6 remisów, 7 porażek). Jeśli chodzi o bieżące rozgrywki, to czerwono-biali przegrali dwumecz z Benficą (0:2, 0:2) w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Poza tym, mają za sobą siedem gier w tym sezonie ligowym. Odnieśli trzy zwycięstwa (1:0 z Krylją Sowietow Samara, 1:0 z Urałem Jekaterynburg, 3:1 z FK Chimki), raz zremisowali (1:1 z Arsienałem Tuła) i trzykrotnie przegrali (0:1 z Rubinem, 1:2 z FK Niżny Nowogród, 1:2 FK Soczi). - Mieliśmy trudny początek w lidze, wszyscy o tym wiedzą, ale ostatni mecz wygraliśmy. Ważne jest, aby patrzeć tylko w przyszłość. W środę czeka nas bardzo trudne spotkanie. Pozytywem jest to, że zagramy w domu i mam nadzieję, że fani będą nas wspierać. Wszyscy są gotowi do rywalizacji. Mamy nadzieję, że będziemy mogli pokazać wszystkim, że złe emocje nas opuściły, dlatego z niecierpliwością czekamy na pierwszy gwizdek – przyznał Quincy Promes, czołowy zawodnik Spartaka.

Trenerem rosyjskiego klubu jest Rui Vitoria, który w przeszłości prowadził m.in. Benficę i Vitorię Guimaraes. To były szkoleniowiec Yuriego Ribeiro, zawodnika "Wojskowych". - Zagramy u siebie i chcemy zwyciężyć.  Wiem wszystko o Legii, spotkanie z nią będzie trudne. To drużyna, która dobrze gra i porusza się po boisku, ma też niezłe pomysły. Ale jesteśmy gotowiskomentował 51-latek. W letnim oknie transferowym z czerwono-białymi związał się definitywnie 30-letni skrzydłowy, Victor Moses, który w poprzednim sezonie był w Spartaku na zasadzie wypożyczenia z Chelsea FC. Z wicemistrzem Rosji pożegnał się natomiast Artem Timofiejew (defensywny pomocnik, 27 lat, Achmat Grozny). - Mamy świadomość, że zagramy z bardzo dobrym zespołem, który ma wiele indywidualności. Niektórych z tych zawodników, którzy mają szanse wystąpić, poznałem dwa lata temu przy okazji meczu w Jekaterynburgu, kiedy prowadziłem młodzieżową reprezentację Polski i graliśmy przeciwko kadrze Rosji U-21. Grał wtedy Maksimenko, Umiarow, Rasskazow, Łomowickij - ci chłopcy są teraz o dwa lata starsi, widzę jaki zrobili postęp, na pewno będą to wyróżniający się zawodnicy w środę – opowiadał trener Michniewicz.

Legioniści mają świetne wspomnienia związane z grą ze Spartakiem. Nie tak dawno minęła 10. rocznica rewanżu w Moskwie, w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu w Warszawie padł remis 2:2. Drugi mecz nie rozpoczął się po myśli legionistów, którzy już po 27 minutach przegrywali 0:2 po trafieniach braci Kombarowów, lecz - jak się potem okazało - wiara ich nie opuściła. Drużyna prowadzona przez Macieja Skorżę jeszcze przed przerwą wyrównała za sprawą Michała Kucharczyka i Macieja Rybusa, a w doliczonym czasie drugiej połowy, najważniejszego gola w karierze strzelił Janusz Gol. Klub z Łazienkowskiej wygrał 3:2 i po raz pierwszy w historii awansował do fazy grupowej Ligi Europy! Więcej o tej rywalizacji można przeczytać TUTAJ.

- Nie pokazywaliśmy piłkarzom materiału wideo z rewanżu ze Spartakiem w sezonie 2011/2012. Wspomnienia z tego meczu, bardzo dobrego dla Legii, na pewno odżyły, przy okazji wylosowania Rosjan. Wielu kibiców wspomina tamten czas, bo był to wspaniały wynik, którego nikt się nie spodziewał. Wtedy Legia też nie była faworytem, potrafiła tutaj wygrać, mimo że przegrywała, doskonale to pamiętamy. Ale nie używaliśmy tego jako dodatkowej motywacji. Zawodnicy doskonale wiedzą, że taki mecz był i jak się potoczył – przyznał szkoleniowiec "Wojskowych". – Oczywiście, znam tę historię, ale w środę nie będzie miała ona żadnego znaczenia. Nasz zespół musi być bardzo skoncentrowany, inteligentny, sprytny. Musimy zwrócić też uwagę na detale mówił Vitoria, szkoleniowiec klubu z Moskwy.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, większe szanse na zdobycie trzech punktów mają rywale. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 4.50, remis to mnożnik 3.60, a wygrana Spartaka – 1.92. Mecz, który poprowadzi Czarnogórzec, Nikola Dabanović, odbędzie się w środę, 15 września, o godz. 16:30. Spotkanie będzie można obejrzeć na platformie Viaplay. Zostanie one też retransmitowane na antenie TVP, będzie je można obejrzeć z odtworzenia, tuż po końcowym gwizdku, w TVP Sport. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu rywalizacji zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami. 

Przypuszczalne składy:

Spartak: Maksimenko - Rasskazow, Gigot, Dżikija - Moses, Zobnin, Umiarow, Lucas - Sobolew, Promes, Ponce

Legia: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki – Johansson, Charatin, Slisz, Mladenović – Josue, Emreli, Luquinhas.

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Wypowiedź pomocnika Legii, Bartosza Slisza

- Komentarz szkoleniowca Spartaka, Rui Vitorii

- Quincy Promes, piłkarz Spartaka, przed środowym meczem

- Wtorkowy trening Legii na stadionie w Moskwie

- Analiza gry Spartaka

- Stanisław Czerczesow odwiedził legionistów

- Banery Legii na ulicach Moskwy

Legia w rozgrywkach Ligi Europy

photo-47.jpg
1/15 Liga Europy zastąpiła w 2009 roku Puchar UEFA. Kto był pierwszym rywalem Legii w eliminacjach rozgrywek Ligi Europy?

Polecamy

Komentarze (123)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.