Trening na Drukarzu

Zawodnicy pojawili się na boisku parę chwil przed godziną 11. Zajęcia rozpoczęły się od standardowej rozgrzewki i przebieżki wokół murawy. Indywidualnie pod okiem Mateusza Oszusta trenował Jarosław Niezgoda, podobnie zresztą jak we wtorek na płycie głównej przy Łazienkowskiej. Drugi dzień z rzędu z zespołem nie ćwiczyli Mateusz Praszelik i Andre Martins.

Następnie przyszedł czas na stacje, podczas których mistrzowie Polski pracowali nad motoryką, siłą i dynamiką. Później sztab szkoleniowy podzielił drużynę na dwie drużyny. Gracze skupiali się wówczas na szlifowaniu podań w zamkniętym kole oraz przechwytywaniu piłki. Po trzydziestu minutach Aleksandar Vuković wyznaczył defensorów oraz atakujących, których celem była odpowiednio obrona oraz strzelenie gola. Ćwiczenie odbywało się na połowie boiska. W jego trakcie nie brakowało emocji i składnych akcji. Cały czas gracze wzajemnie się motywowali oraz słuchali cennych uwag od sztabu.

Obrońcy: Vesović, Remy, Jędrzejczyk, Rocha, Stolarski, Wieteska, Astiz, Hlousek

Atakujący: Nagy, Radović, Kulenović, Hamalainen, Medeiros, Szymański, Kucharczyk, Carlitos, Agra, Karbownik, Antolić, Cafu

Ostatnia część zajęć przyniosła zdecydowanie najwięcej wrażeń. Sztab zaordynował grę na skróconym polu. W jednym zespole na murawie mogło przebywać pięciu graczy oraz golkiper. Co więcej, tuż za wyznaczonym obszarem znajdowali się piłkarze, którzy zgarniali stracone futbolówki bądź rozgrywali je ze swoim zespołem. Składy wyglądały następująco:

Zieloni: Malarz (Miszta), Stolarski, Jędrzejczyk, Wieteska, Rocha, Antolić, Radović, Medeiros, Szymański, Agra

Fioletowi: Cierzniak (Majecki), Vesović, Remy, Astiz, Hlousek, Cafu, Karbownik, Hamalainen, Nagy, Kucharczyk, Carlitos

- No Panowie, zostawić was samych... - mówił Artur Jędrzejczyk po golu Carlitosa. Wówczas stoper przebywał poza murawą i pełnił rolę asystenta. - Brawo Sergio - takie pochwały w stronę Mateusza Wieteski często kierował Miroslav Radović. W dobrej formie strzeleckiej znalazł się Paweł Stolarski, który dwukrotnie posłał futbolówkę do siatki i przyczynił się do zwycięstwa Zielonych. Jego druga bramka, poprzedzona dryblingiem i zmyleniem golkipera została nagrodzona porcją braw i gratulacji. Dwa gole strzelił także Sebastian Szymański. Z biegiem czasu sporą stratę stopniowo zaczęli niwelować Fioletowi, ale ostatecznie Zieloni zwyciężyli 7:5.

Zajęcia na obiektach Drukarza trwały ponad półtorej godziny. Czwartkowy trening przed sobotnim meczem z Piastem będzie zamknięty dla przedstawicieli mediów.