Trening w zachodzącym słońcu. Z Vesoviciem, Hlouskiem i Majeckim

Legioniści po raz pierwszy po meczu w Zabrzu wybiegli na boisko we wtorek o godzinie 17:00. Mistrzowie Polski pracowali na murawie przez ponad 1,5-godziny. Sztab szkoleniowy podzielił drużynę na grupy. Nieco krócej ćwiczyli zawodnicy, którzy przeciwko Górnikowi wystąpili od pierwszej minuty. Wyjątkiem był William Remy, który najpierw przebywał na siłowni, a potem tylko truchtał wokół boiska. 

Szybko do zdrowia wrócił Marko Vesović. Czarnogórzec nie zagrał w Zabrzu z powodu urazu, ale we wtorek normalnie trenował z całym zespołem. Indywidualnie pracował zaś Adam Hlousek, który ostatnie dni stracił przez kontuzję. Jest szansa, że będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na kolejne spotkanie. Zabrakło za to Michała Kucharczyka, który również zmaga się z problemami zdrowotnymi, ale ma wrócić na boisko jeszcze przed meczem z Pogonią. Warto również odnotować, że normalnie z gronem bramkarzy pracował Radosław Majecki. Poza nim, pod okiem Krzysztofa Dowhania, któremu pomagał Marcin Muszyński, między słupkami stawali Radosław Cierzniak, Arkadiusz Malarz oraz najmłodszy Cezary Miszta. 

Po rozgrzewce, grupa meczowa grała w zmodyfikowaną wersję siatkonogi, lecz przeszkodą była... bramka. Drużynie towarzyszyła dobra atmosfera, nie brakowało żartów, śmiechów i ciekawych zagrań. Grupa, która nie grała w Zabrzu, skupiała się na gierkach na zmniejszonym polu gry. Ćwiczono także nad schematami rozegrania akcji czy prostopadłymi podaniami. Po ponad 90 minutach ćwiczeń, drużyna przeszła rozciąganie i mogła udać się do szatni.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na środę na godzinę Spotkanie Legii z Pogonią Szczecin rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00. Wszystkie mecze 30. kolejki Lotto Ekstraklasy rozpoczną się w tym samym czasie. Relacja na Legia.Net.