Tymczasowy parking dla kibiców? Ratusz jest przeciwny

Demonstranci, którzy przyjeżdżają do Warszawy, mają tymczasowe parkingi na wydzielonych pasach ruchu. Dlaczego tego rozwiązania nie zastosować wobec warszawiaków, którzy przyjeżdżają na mecz czy dużą imprezę? Dlaczego zamiast rozwiązań stosuje się kary? - To jest egzekwowania obowiązujących przepisów – mówiła w "Miejskim Reporterze" Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej i wylicza, że straż głównie poucza i wystawia mandaty. Stosunkowo rzadko odholowywano auta.

Tadeusz Grzybowski z biura bezpieczeństwa Ratusza przekonuje, że nie trzeba przeznaczać jednego pasa na parking, wystarczy zwiększyć liczbę autobusów. – W ciągu roku odbywa się ok. 300 imprez masowych i 1,2 tys. innych. Przy większych imprezach dostosowywane są środki komunikacji. Zawsze będą problemy, nie da się wszystkich w 100 procentach zadowolić – twierdzi Grzybowski. Jak mówi, manifestacje to co innego, bo "miasto musi zapewnić możliwość wyrażania poglądów".

- Jeżeli miasto ogłosi, że wyłączamy na pewnym odcinku Czerniakowską, tworząc 600 miejsc, to przyjedzie ich dokładnie tyle? – pytała z kolei Niżniak. Sugerowała, że aut przyjedzie znacznie więcej i zablokują okolicę.