Marta Chmielewska

Udana inauguracja Legia Ladies w III lidze

Redaktor Marek Majewski

Marek Majewski

Źródło: Legia.Net

27.08.2022 20:58

(akt. 29.08.2022 09:42)

Wygraną 4:3 zakończył się pierwszy mecz LSS Legia Ladies w III lidze z AKS Zły, a zwycięska bramka padła w doliczonym czasie gry.

Legionistki na swój inauguracyjny mecz w wyższej klasie rozgrywkowej udały się na niedaleki wyjazd na drugą stronę Wisły do AKS Zły Warszawa, wicemistrza rozgrywek III ligi w poprzednim sezonie. Mecz zaczął się bardzo nerwowo dla naszych dziewczyn. Tak jak w IV lidze praktycznie od początku każdego meczu dominowały na boisku, dzisiaj przez pierwszy kwadrans to Złe Dziewczyny były stroną przeważającą i gra toczyła się głównie na naszej połowie. Mimo tego, to Legia miała pierwsza swoje wyśmienite okazje strzeleckie. Znaną z poprzednich sezonów akcja – dalekie podanie na dobieg do Amelii Przybylskiej – mieliśmy już w 5 minucie. Niestety nasza snajperka w sytuacji sam na sam strzeliła silnie, ale w środek bramki i Justyna Jeziorska ze Złych nie miała problemów z obroną. Praktycznie taką samą sytuację mieliśmy minutę później, ale tym razem strzał był ponad poprzeczką. Kolejna dobra okazja dla legionistek była w 12 minucie. Po rzucie wolnym dośrodkowana przez Magdalenę Zduńczyk piłkę uderzyła głową Kinga Lebuda, ale niestety ponad bramką.

Po 15 minutach gry początkowa trema odeszła i to Legia Ladies zaczęła lekko przeważać i stwarzać kolejne sytuacje do zdobycia bramek. Najlepsze mieliśmy w 23 minucie, ponownie Przybylska oddała silny strzał, który z trudem obroniła bramkarka gospodyń, a do odbitej piłki najszybciej dobiegła Maria Komala. Jej dobitkę zablokowała ofiarnie rzucając się na linię bramkową tuż przy słupku obrończyni Złych. Oraz później w 30 minucie, kiedy Klaudia Grodzka także w sytuacji sam na sam oddała zbyt lekki strzał z linii 16 metrów, który co prawda minął Jeziorską, ale wracająca obrończyni zdołała ją jeszcze wybić przed linią bramkową.

Kiedy wydawało się, że Legia kontroluje spotkanie i bramka jest tylko kwestią czasu, to na prowadzenie wyszły gospodynie. W 41 minucie po rzucie wolnym, zamieszaniu w polu karnym i nieudanym wybiciu piłki przez legionistki piłka trafiła do niepilnowanej Martyny Sobczyńskiej, która silnym strzałem w długi róg spoza pola karnego pokonała Nataszę Koper i na przerwę gospodynie schodziły z prowadzeniem 1:0.

W drugiej połowie najpierw mieliśmy kolejną sytuację Przybylskiej w 50 minucie, ale bardzo lekki strzał nie sprawił żadnej trudności bramkarce. Chwilę później mieliśmy pierwszy celny strzał Złych, ale Koper również pewnie wyłapała piłkę. W 54 minucie padło wyrównanie. Po kolejnej kontrze, Przybylska na raty strzeliła na 1:1. Pierwszy strzał trafił w słupek, ale nasza napastniczka była najbliżej piłki i skierowała ją do pustej bramki. Dziewieć minut później, kolejne firmowe zagranie do wybiegającej Przybylskiej od Julii Biesiady i było już 2:1 dla Legia Ladies. W 65 minucie Amelia po raz kolejny dostała idealne podanie, ale jej strzał z linii pola karnego bramkarka sparowała i piłka trafiła w poprzeczkę wychodząc na rzut rożny. I po tym rzucie rożnym Legia Ladies zdobyły trzecią bramkę. Po dośrodkowaniu strzał oddała Grodzka, a odbitą piłkę do bramki strzeliła Marta Chmielewska. Prowadzenie 3:1 chyba trochę uśpiło nasze zawodniczki, które wyraźnie się cofnęły, zaczęły grać mocno niecelnie i chaotycznie. Za to mocno dopingowane Złe Dziewczyny wyraźnie się nie załamały i mniej więcej od 75 min zaczęły dominować i wysokim pressingiem zamknęły legionistki na naszej połowie. Przyniosło to efekt i kolejno w 84 i 85 minucie Wojdyna i ponownie Sobczyńska doprowadziły do wyrównania.

Na szczęście Legia Ladies się nie poddały, mocny sygnał do ataków tuż po wznowieniu dała Klaudia Bodecka i w efekcie w ostatnich pięciu minutach mieliśmy kilka składnych i groźnych akcji naszych dziewczyn. Akcja meczu miała miejsce już w doliczonym czasie gry. Najpierw Grodzka dostała idealne podanie w okolice pola karnego, wygrała pojedynek z obrończynią Złych, jej strzał bramkarka trafił w nogę bramkarki, a piłka po dziwnej rotacji zaczęła się toczyć po polu karnym w kierunku linii końcowej obok lewego słupka. Po chwilowym zaskoczeniu, kiedy ani Grodzka, ani Jeziorska, ani obrończyni nie wiedziały gdzie jest piłka. Nasza piłkarka dobiegła do niej najszybciej, ale nie trafiła czysto i ponownie ofiarnie rzucająca się przy słupku zawodniczka gospodyń wybiła piłkę na rzut rożny. A po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Julia Biesiada trafiła głową i zdobyła zwycięską bramkę. Sędzia jeszcze pozwolił na wznowienie gry, ale po kilkunastu sekundach, kiedy piłkę ponownie przejęły legionistki zakończył mecz i nasze piłkarki mogły się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie.

Mecz wzbudził spore zainteresowanie i obserwowała go spora grupa kibiców zarówno Złych, którzy tradycyjnie przez 90 minut dopingowali swoją drużynę. Ale po strzelanych przez nasze dziewczyny bramkach widać było też na trybunach sporą grupę sympatyków Legii. Za tydzień Legia Ladies zagrają swój mecz na Łazienkowskiej, a przeciwniczkami w kolejnym meczu derbowym będą piłkarki WAP Warszawa.

AKS Zły - LSS Legia Ladies 3:4 (1:0)

Bramki: Sobczyńska (41’ 85’), Wojdyna (84’) – Przybylska (54’, 63’), Chmielewska (66’), Biesiada (93’)

Skład Legii: Koper – Bodecka, Biesiada, Marciniak, Komala (64’ Markiewicz), Hajkiewicz, Zduńczyk (73’ Jasińska), Chmielewska, Lebuda (56’ Grządkowska), Grodzka, Przybylska (83’ Kubik)

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.