Domyślne zdjęcie Legia.Net

W jakim składzie zagra Legia wiosną?

Jan Szurek

Źródło: Gazeta Wyborcza

18.01.2005 22:24

(akt. 30.12.2018 00:32)

Boruc - Kaczorowski, Djoković (Rzeźniczak), Choto, Kiełbowicz - Karwan (Sokołowski I albo II), Surma, Vuković (Jarzębowski), Smoliński - Saganowski, Włodarczyk - bardzo prawdopodobne jest, że w takim składzie i ustawieniu zespół z Łazienkowskiej będzie grał wiosną prognozuje Gazeta Wyborcza.
Niepodważalnych jest kilka pozycji. Na pewno Artura Boruca, Tomasza Kiełbowicza, Dicksona Choto (jeśli będzie zdrowy, wczoraj po południu nie trenował w Cetniewie, ma problemy ze ścięgnem Achillesa, nie wiadomo, kiedy wróci do trenowania ), Łukasza Surmy czy Marka Saganowskiego. Najbardziej interesująco wyglądać będzie rywalizacja o miejsce z prawej strony pomocy. Największe możliwości ma Bartosz Karwan, tyle że jesienią był kontuzjowany i nigdy nie wrócił do formy sprzed wyjazdu do Herthy Berlin, kiedy strzelał gola za golem. - Każdy piłkarz będzie co pół roku podlegał ocenie i weryfikacji - mówi dyrektor sportowy Legii Jacek Bednarz. Z tymi, którzy będą zawodzić, Legia się pożegna. Jeśli Karwan nie odzyska formy, może go zastąpić Tomasz Sokołowski I bądź II (młodszy "Sokół" ma jedne z najlepszych wyników wszelkich badań). Ciekawie będzie w środku obrony. Veselin Doković wreszcie się wyleczył, operowane ścięgno nie dokucza i - być może - w środku obrony zastąpi Jakuba Rzeźniczaka. Choć ten drugi łatwo pola nie odda, a w odwodzie jest jeszcze Jacek Magiera, dla którego - w ustawieniu 4-4-2 - jest miejsce raczej w środku obrony niż w drugiej linii. Na prawej obronie trener Jacek Zieliński (nie trenuje z drużyną, chodzi z przydeptaną piętą, bo ma zapalenie kaletki w ścięgnie Achillesa) ma stawiać na Pawła Kaczorowskiego. Tyle że 30-letni były obrońca Lecha Poznań (rozwiązał już kontrakt z tym klubem) jeszcze nie podpisał dwuletniej umowy z Legią. A na jednej ze stron internetowych Legii krąży już film nakręcony w maju ubiegłego roku przez kibiców Lecha Poznań po tym, jak "Kolejorz" wywalczył na Łazienkowskiej Puchar Polski. Z ogromnej radości niektórych wówczas poniosło i piłkarze Lecha, razem z kibicami, śpiewali obraźliwą piosenkę o Legii. Kaczorowski był jednym z tych, którzy śpiewali (nie robili tego m.in. Michał Goliński i Zbigniew Zakrzewski). - Żeby grać w piłkę, trzeba być twardym, a nie miękkim - mówi dyrektor sportowy Legii Jacek Bednarz. A Kaczorowski - w optymalnej formie - może okazać się wielkim wzmocnieniem Legii. - Paweł imponuje mi przebojowością i ambicją. Nie boi się pojedynków jeden na jednego i gry kombinacyjnej - zachwalał go trener Jacek Zieliński. Miejsce w jedenastce utrzymać powinien Marcin Smoliński. Tyle że zostanie przesunięty ze środka bardziej na lewą stronę. - Żaden problem, jestem na to gotowy - mówi "Smoła". - Na tej pozycji występuję w reprezentacji juniorów. Poza tym w ustawieniu 4-4-2 lewy pomocnik gra bliżej środka, który - raczej - zarezerwowany będzie dla Łukasza Surmy i Aleksandara Vukovicia. "Kłopot", ale bogactwa, zacznie się, kiedy do pełnej formy wróci Tomasz Jarzębowski. Wtedy dla trzech bardzo dobrych graczy drugiej linii będą tylko dwa miejsca.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.