Waldemar Fornalik: Jędrzejczyk da sobie radę

Co Pan myśli o nowych dla kadry twarzach z Legii: Koseckim, Łukasiku i Furmanie?

- Nie będę publicznie oceniał poszczególnych piłkarzy. Jeśli będą powołani na kolejne zgrupowania, to usłyszą moją opinię na temat tego, co zrobili dobrze, a co źle. Uważam natomiast, że Kosecki, Łukasik i Furman są na tyle młodymi zawodnikami, że są w stanie się rozwinąć w wielu elementach. Nie tylko w odbiorze piłki, ale też kreatywności.

Sporo mówi się o transferze Arkadiusza Milika do Leverkusen czy potencjalnym transferze Artura Jędrzejczyka. Odejście tych zawodników z ekstraklasy będzie dla nich dobrym krokiem?

- To zawsze będzie temat do dyskusji. Trudno mi udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli chodzi o Arka, to mam obawę, że będzie miał zbyt silną konkurencję i nie wskoczy od razu do pierwszego składu. A jest w takim wieku, że powinien grać. Nawet w słabszej lidze, jak polska. Natomiast Artur jest bardziej ukształtowanym piłkarzem. Jego fizjonomia pozwoli mu powalczyć o miejsce w składzie i grać.

Który z piłkarzy obecnych na zgrupowaniu najbardziej zbliżył się do kadry na mecze o punkty?

- To był dopiero pierwszy krok. Następnym będzie mecz z Rumunią, mocniejszym przeciwnikiem. Również początek rundy wiosennej w ekstraklasie. Z Macedonią chłopcy wypadli nieźle, ciężko mi już deklarować, że na Ukrainę powołam tego, a nie innego. Powiem tylko, że raczej nikt z mojego pola zainteresowania nie wypadł.