Ważna wygrana w Gdyni

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

09.03.2019 20:30

(akt. 12.03.2019 11:34)

Piłkarze Legii pojechali do Gdyni po zwycięstwo w starciu z Arką i zadanie udało się wykonać. Legioniści wygrali 2:1 po pięknej bramce Carlitosa i kontrataku zakończonym przez Sandro Kulenovicia. Jedynego gola dla Arki strzelił Maciej Jankowski. Końcówka była nerwowa, legioniści się bronili, ale wynik do wieźli do końca.
Lotto Ekstraklasa 2018/2019 - 25. kolejka
Arka GdyniaArka Gdynia
1 2

(0:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
09-03-2019 20:30 Gdynia
Piotr Lasyk (Bytom) Canal+ Sport
14'
59'
64'
68'
69'
69'
73'
74'
75'
78'
80'
86'
90'
Centrum meczowe
Arka GdyniaLegia Warszawa
  • 1. Pavels Steinbors

  • 33. Damian Zbozień

    14'
  • 23. Luka Marić

  • 3. Christian Maghoma

  • 17. Adam Marciniak

  • 16. Adam Deja

  • 18. Marko Vejinović

  • 7. Maciej Jankowski

  • 22. Michał Janota

  • 21. Michael Olczyk

    69'
  • 92. Aleksandar Kolew

    73'

Rezerwy

  • 30. Kacper Krzepisz

  • 2. Tadeusz Socha

    14'
  • 26. Adam Danch

  • 10. Luka Zarandia

    69'
  • 14. Michał Nalepa

  • 27. Maksymilian Banaszewski

  • 11. Rafał Siemaszko

    73'

- Zapis relacji "na żywo"

- Skrót meczu Arki z Legią

Przed meczem w Gdyni, skład Legii zmienił się dość mocno. Trener Ricardo Sa Pinto nie mógł skorzystać z kontuzjowanych graczy: Marko Vesovicia i Sebastiana Szymańskiego. Decyzją Portugalczyka było również odesłanie na ławkę rezerwowych Luisa Rochy czy strzelca gola z Miedzią, Iuriego Medeirosa. W ich miejsce pojawili się kolejno Paweł Stolarski (grający pierwszy raz w tym roku), Sandro Kulenović, Adam Hlousek i Michał Kucharczyk. Spotkanie nie było wciągające, choć z pewnością nie pomagała murawa, która przypominała pole pełne kretów. Można się było zastanawiać: więcej jest trawy czy jednak błota. W pierwszej połowie piłkarze obu drużyn nie zadbali o wysoki poziom widowiska. Brakowała stuprocentowych sytuacji. W stołecznej ekipie swoją rolę zaznaczał Cafu, aktywny starał się być również Kucharczyk ale poza pojedynczymi okazjami, rozrywki nie było. Arka starała się stawiać na krótkie podania, choć styl miejscowych nie zgrywał się z poziomiem stanu boiska. 

Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis i wynik doskonale odzwierciedlał grę obu zespołów. Arka od 13. minuty musiała radzić sobie bez byłego legionisty, Damiana Zbozienia, który opuścił murawę z powodu kontuzji. Zastąpił go Tadeusz Socha, który miał w drugiej połowie doskonałą okazję do strzelenia gola. Defensor kopnął jednak wysoko nad poprzeczką. Pierwszy kwadrans drugiej odsłony rywalizacji można zbyć milczeniem. Prawie, bo w 59. minucie kibice obejrzeli indywidualny błysk Carlitosa. Hiszpan otrzymał piłkę od Dominika Nagya, uderzył z dystansu i zdobył piękną bramkę posyłają piłkę w tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Pavelsa Steinborsa.

Legia strzeliła gola, gdy wydawało się, że to Arka nieco przejmuje inicjatywę. Bliski udokumentowania był tego Michael Olczyk, który z bliskiej odległości skiksował nie wykorzystując dobrego podania Michała Janoty. Mistrzowie Polski prowadząc, pięć minut po pierwszym golu wyprowadzili drugi cios. „Wojskowi”, przeprowadzili kontrę po okazji Macieja Jankowskiego. Kilka szybkich podań pozwoliło na przedostanie się pod pole karne rywali, w nim znalazł się Sandro Kulenović, który wykończył drużynową akcję. Potem mistrzowie Polski świadomie cofnęli się do defensywy. 

Legia tradycyjnie po zdobyciu przewagi, walczyła o jej zachowanie. Nie udało się w pełni. W 67. minucie Aleksandar Kolev był bliski zaskoczenie Radosława Majeckiego, lecz ten odbił strzał z dystansu. Po chwili golkiper był bez szans przy „główce” Jankowskiego, który wykorzystał dogranie z lewej flanki. Arka miała na odrobienie straty 20 minut i atakowała coraz częściej. Piłkarze Sa Pinto czekali na kontry, w których mieli pomóc wprowadzeni Salvador Agra i Medeiros. Za zabezpieczenie tyłów odpowiadał Inaki Astiz

Arka częściej atakowała do końca spotkania, gospodarze regularnie zagrywali ze stałych fragmentów gry, ale ostatecznie gdynianom czegoś brakowało. Legioniści decydowali się na nieliczne kontry, ale Agra i Kucharczyk nie sfinalizowali podań kolegów. Ostatecznie mistrz Polski pokonał nad morzem „Arkowców” 2:1. Mecz nie powalił na kolana, choć ostatnie 30 minut mogło dać nieco emocji. Za tydzień Legia zmierzy się przy Łazienkowskiej ze Śląskiem. W środku tygodnia warszawiaków czeka jeszcze mecz Pucharu Polski z Rakowem w Częstochowie.

Autor: Piotr Kamieniecki

Arka - Legia 1:2 (0:0)
Jankowski (67. min.) - Carlitos (59. min.), Kulenović (63. min.)

Żółte kartki: Martins, Cafu, Astiz

Arka: Steinbors - Zbozień (15' Socha), Marić, Maghoma, Marciniak - Jankowski, Vejinović, Janota, Deja, Olczyk (70' Zarandia) - Kolew (73' Siemaszko)

Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Wieteska, Hlousek - Martins (74' Astiz), Cafu - Kucharczyk, Carlitos (70' Agra), Nagy (80' Medeiros) - Kulenović

Polecamy

Komentarze (888)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.