Dariusz Mioduski, Radosław Kucharski

Większość popiera krok o zawieszeniu ligi

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

14.03.2020 11:00

(akt. 14.03.2020 11:04)

- Kluczowe było dla nas w tej trudnej sytuacji, żeby bardzo sprawnie zareagować i w jak najbardziej profesjonalny sposób przejść do zdalnej pracy i specjalnego trybu treningów piłkarzy. Przez następny tydzień nasi piłkarze i sztab będą pracować z domu, bez konieczności obecności w klubie - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" dyrektor sportowy Legii Warszawa, Radosław Kucharski.

- Drużynie zostały przedstawione szczegółowe wytyczne w zakresie prewencji antywirusowej, przestrzegania zasad higieny i ograniczenia kontaktu ze światem zewnętrznym. Sztab medyczny profilaktycznie przygotował wszystkim zestaw niezbędnych leków. Zawodnicy otrzymali zestaw sprzętu do treningów i regeneracji. Sztab będzie regularnie rozmawiał w formie video konferencji. Mamy plan, że poradzić sobie w tych wyjątkowych okolicznościach - dodał Kucharski.

DariuszMioduski- Musimy zachować się odpowiedzialnie, ale też pragmatycznie. Z tego punktu widzenia jedyną dobrą decyzją było natychmiastowe zawieszenie rozgrywek. Dobrze, że się tak stało, bo po pierwsze to kwestia zdrowia. Po drugie: reagując już teraz mamy największe szanse, by za kilka tygodni dokończyć sezon. Ważne, by działać od razu, zanim pojawi się pierwszy zarażony w jakimś klubie i będzie trzeba przeprowadzać kwarantannę. Kluczowa jest prewencja. We wtorek odbędzie się posiedzenie UEFA, sam będę w nim telefonicznie uczestniczył jako członek zarządu ECA, wiem, że wtedy mogą zostać zawieszone wszystkie rozgrywki w Europie. Dla nas to jednak byłoby za późno. Dobrze, że zawiesiliśmy je już w piątek.

Dariusz Żuraw (trener Lecha Poznań) - Sytuacja od początku była skomplikowana, bo piłkarze są też przecież normalnymi ludźmi i do nich docierały takie same informacje ze świata, jak do wszystkich innych o potencjalnych zagrożeniach i kolejnych zakażeniach występujących w kraju i zagranicą. My od początku byliśmy zdania, że będziemy stosować się do wytycznych krajowych władz i PZPN niezależnie od tego, jakie one będą. Kiedy była decyzja o grze bez kibiców, uznaliśmy ją i szykowaliśmy się normalnie do meczu z Legią. Zmianę decyzji także przyjęliśmy ze zrozumieniem i się do niej stosujemy.

Piotr Stokowiec (trener Lechii Gdańsk) - Odwołanie rozgrywek było jedyną rozsądną decyzją. Gdy w środę fala wirusa dotarła do Polski, zdałem sobie sprawę, że będzie to konieczne. Kiedy w czwartek zapadła decyzja, że gramy przy pustych trybunach, uspokajałem zespół, że i tak zostanie zmieniona, że rozgrywki na pewno zostaną zawieszone. Widzimy co się dzieje w Europie, na świecie. Nie mogło być inaczej. W tej sytuacji możemy się tylko odizolować, musimy ustrzec się błędów, które popełnili Włosi. W piątek przeprowadziliśmy zawodnikom szkolenie, jak funkcjonować, by zminimalizować ryzyko zarażenia. Do poniedziałku mamy wolne, wtedy podejmiemy dalsze decyzje, jak funkcjonować. Może będziemy trenować w mniejszych grupach, może zawodnicy dostaną rozpiski? Będziemy reagować na bieżąco.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa) - Nie uważam, by była to słuszna decyzja. Sprawa nie jest do końca klarowna, bo co się zmieniło w stosunku do czwartku, kiedy PZPN i Ekstraklasa SA podejmowały decyzję, że gramy? Nie możemy żyć pod wpływem wpisów jednej osoby, nawet tak znanej jak Jakub Błaszczykowski. Z tego, co wiem, to nie jest on specjalistą od chorób zakaźnych czy wirusów. Ustalenia powinny zapaść wcześniej. My byliśmy we Wrocławiu i chcieliśmy grać ze Śląskiem. O wszystkim powinny decydować władze państwowe i samorządowe. Jeżeli nikt nie wydał zakazu gry, to szkoda, że nie doszło do meczu, bo nie wiadomo, kiedy wznowimy rozgrywki. Skala niebezpieczeństwa może być za tydzień lub dwa dużo wyższa. Żałuję, że ktoś nie wpadł na pomysł, żeby zrobić testy na obecność koronawirusa przed spotkaniami i na tej podstawie do nich dopuścić.

Jarosław Mroczek (prezes Pogoni Szczecin) - Tak naprawdę wszędzie w Europie zostały podjęte takie kroki i pewnie my też musielibyśmy je podjąć, być może w poniedziałek lub wtorek, więc to tym bardziej zrozumiały wybór. A ponadto należało to zrobić dla poszanowania zasad fair play. Nie mogło być tak, że drużyny przyjeżdżałyby do miast w dniu meczów i miały grać po kilkugodzinnej podróży, a tak planował zrobić choćby nasz rywal – Zagłębie. Wówczas nie byłoby mowy o równych szansach. Ale zawieszenie ligi to dobra decyzja pod warunkiem, że kiedy okoliczności na to pozwolą, sezon zostanie maksymalnie dograny. Przynajmniej do końca fazy zasadniczej.

Więcej opinii na stronach "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.