News: Wladimer Dwaliszwili: Krytyka mojej osoby jest zbyt duża

Wladimer Dwaliszwili: Krytyka mojej osoby jest zbyt duża

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

28.04.2014 10:03

(akt. 08.12.2018 17:40)

- Ostatnio spotkałem się z bardzo dużą krytyką. Czasem nie czuję się z tego powodu zbyt dobrze. Ale takie jest życie piłkarza. Trzeba być silnym psychicznie. Pokazać im, kim się jest na boisku. Krytyka czasem przynosi pozytywny skutek, mobilizuje do pracy, do udowodnienia dziennikarzom, że się mylą. Ale uważam, że nagonka na mnie jest zbyt duża - mówi Wladimer Dwaliszwili w rozmowie z "Polską the Times".

Jesienią grał Pan co trzy dni. Widać było, że potrzebuje Pan odpoczynku, ale nie było zdrowego napastnika, który by Pana odciążył. Wiosną natomiast nie dostaje Pan wielu szans...


- Kiedy nie grasz, nie możesz nic zrobić. Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji. Pewnie, jesienią też nie było super. Gdybym miał kogoś do pomocy, skorzystałby na tym zespół, a i mnie byłoby lżej. Najgorsze było ostatnie osiem meczów, przedtem jakoś sobie radziłem. Wolę grać, nawet zmęczony, niż siedzieć na ławce. Trener wie, na co mnie stać. Teraz stawia na Rado i Dudę z przodu. Szanuję to, będę czekał na okazje do gry. Kiedy je dostanę, postaram się pokazać, że zasługuję na zaufanie.


Z tym może być ciężko, Radović i Duda grają świetnie, po kontuzji wraca Saganowski, Orlando Sa też będzie chciał się pokazać.


- Zdaję sobie z tego sprawę, ale przecież się nie poddam. Rywalizacja jest duża, każdy chce grać. W tej rundzie tylko raz wybiegłem w pierwszej jedenastce. Dostałem niesłuszną czerwoną kartkę i później wchodziłem już tylko z ławki. Końcówkę rundy zasadniczej straciłem przez chorobę. Wierzę jednak, że będę miał jeszcze okazję się wykazać.


Co zmieniło się w klubie po przyjściu Henninga Berga?


Gramy trochę bardziej ofensywnie, zmieniła się też taktyka. Trener kładzie duży nacisk na kwestie taktyczne. Atmosfera jest bardzo fajna, Berg to dobry fachowiec i dobra osoba. Oczywiście za trenera Urbana nie było z tym problemów.


Został Panu rok umowy. Co dalej? Może spróbuje pan sił w lepszej lidze?


- Będę walczył o miejsce w składzie. W przyszłym sezonie będziemy grać dużo meczów, każdy dostanie swoją szansę. Zobaczymy, co się stanie. Zaś jeśli będę miał okazję do wyjazdu, to czemu nie? Każdy piłkarz chce się rozwijać, grać na przykład w Premier League, którą uważam za najlepszą na świecie. Chociaż ja bardzo lubię włoski futbol, marzę o Serie A.


Zapis całej rozmowy z Wladimerem Dwaliszwilim można przezcytać w "Polsce the Times".

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.