Wojciech Muzyk: Dostarczyłem lekkich emocji

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia Warszawa

26.05.2020 23:59

(akt. 27.05.2020 01:19)

- Przed meczem czułem się bardzo dobrze. Otrzymałem wsparcie od trenerów, zawodników. Czułem się pewnie, co było widać w spotkaniu. Dobrze rozpocząłem zawody, tak samo jak cały zespól. Cel był jeden – awans. Szkoda straconej bramki w debiucie – ocenił po meczu Wojciech Muzyk, debiutujący bramkarz Legii Warszawa.

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

- Lepiej wyglądało zero z tyłu, ale trudno. Ważne, że utrzymaliśmy korzystny rezultat i uzyskaliśmy promocję do półfinału

- Pewnych rzeczy brakuje po przerwie, choćby czucia piłki na boisku. Nie mieliśmy sparingów, więc trudno było to wytrenować, m.in. odległości między obrońcami. Czuję się dobrze pod względem fizycznym. Bardzo ciężko pracowaliśmy przez trzy tygodnie. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

- Do momentu straty bramki byłem z siebie zadowolony, z tego, że dobrze wszedłem w mecz i głowa mi nie odleciała. Szkoda, że nie zachowałem czystego konta. Ale tak jak mówię – to była tylko jedna bramka. Trzeba było się otrząsnąć, bo przed nami było jeszcze dziesięć minut rywalizacji. Wiadomo, pierwszy mecz zawsze jest trudny. Ale najważniejsze, że już za mną i że okazał się zwycięski. Oby tak dalej. Czy będę go dobrze wspominał? Myślę, że tak. Gdybyśmy przegrali, wtedy na pewno nie. Awansowaliśmy jednak dalej, dostarczyłem lekkich emocji, bo końcówka była lekko senna.

Polecamy

Komentarze (57)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.