Wygrana w Zabrzu!

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Piotr Gawroński

Maciej Ziółkowski, Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net

27.02.2021 20:00

(akt. 01.03.2021 21:43)

Legia Warszawa wygrała na wyjeździe 2:1 z Górnikiem Zabrze w 19. kolejce ligowej. Bramki dla stołecznego klubu zdobyli Bartosz Kapustka i Kacper Kostorz. Dla młodzieżowca to pierwsze trafienie dla "Wojskowych". Zapraszamy do śledzenia naszych materiałów po spotkaniu w Zabrzu.
PKO Ekstraklasa 2020/2021 - Kolejka 19
Górnik ZabrzeGórnik Zabrze
1 2

(1:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
27-02-2021 20:00 Zabrze
Bartosz Frankowski Canal+ Sport
4'
21'
26'
33'
39'
45'
45'
46'
54'
55'
57'
62'
69'
74'
82'
87'
Centrum meczowe
Górnik ZabrzeLegia Warszawa
  • 84. Martin Chudy

  • 2. Przemysław Wiśniewski

  • 14. Michał Koj

  • 27. Adrian Gryszkiewicz

    62'
  • 23. Giannis Masouras

  • 3. Krzysztof Kubica

  • 6. Roman Prochazka

    74'
  • 17. Bartosz Nowak

    74'
  • 64. Erik Janza

  • 24. Alex Sobczyk

    54'
  • 9. Jesus Jimenez

Rezerwy

  • 1. Dawid Kudła

  • 4. Aleksander Paluszek

    62'
  • 7. Michał Rostkowski

  • 8. Alasana Manneh

    74'
  • 10. Richmond Boakye

    54'
  • 15. Norbert Wojtuszek

  • 16. Dariusz Pawłowski

  • 20. Daniel Ściślak

    74'
  • 21. Piotr Krawczyk

Zapis relacji tekstowej na żywo

- Komentarz Kacpra Kostorza

- Pierwszy gol Kacpra Kostorza

- Wypowiedź Martina Chudy'ego

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Konferencja trenera Górnika, Marcina Brosza

- Historia Kacpra Kostorza

Legia zaczęła mecz po mistrzowsku. Luquinhas minął przeciwnika w środku boiska i podał do podłączającego się Josipa Juranovicia. Chorwat wypuścił Bartosza Kapustkę na sam na sam z Martinem Chudym, który wyszedł z bramki trochę za późno, aby zablokować strzał Kapustki oddany czubkiem buta. Perfekcyjne zakończenie kontry „Wojskowych”. Jeszcze przed akcją bramkową z wolnego groźnie uderzał Filip Mladenović, ale dobrze interweniował bramkarz zabrzan. W pierwszym kwadransie Legia miała sporo miejsca, gospodarze oczekiwali tylko na kolejne akcje. W 12. minucie Kapustka zabrał się z piłką do środka pola i oddał mocny strzał, Chudy kolejny raz był na posterunku. Gospodarze powoli dochodzili do głosu. Najpierw strzał oddał Przemysław Wiśniewski, a kilka minut później Bartosz Nowak, w obu sytuacjach pewnie interweniował Artur Boruc. Defensywa Legii również była czujna. Gospodarze zaczęli być skuteczniejsi w swoim pressingu, ale i przez to wiele faulowali. Najbardziej cierpiał na tym Luquinhas. W pierwszej połowie zabrzanie zobaczyli dwie żółte kartki po zatrzymywaniu Brazylijczyka. Kolejne minuty należały do Legii. Odbiór i ofensywny wypad pod bramkę zaliczył Mateusz Wieteska, potem piłka dotarła do Mladenovicia, którego strzał został zablokowany. Przypomniał o sobie też Juranović. Wahadłowy dośrodkował na głowę Rafaela Lopesa, jednak napastnik nieczysto trafił w piłkę.

Mecz był momentami chaotyczny. Oba zespoły notowały wiele strat. Legia popełniała nieliczne błędy pod własną bramką, z których Górnik nie umiał skorzystać. Dużo strzałów oddawał Krzysztof Kubica, jeden z nich mógł skończyć się golem. Daleki wyrzut z autu w pole karne gości, niepewnie interweniowali Artem Szabanow i potem Andre Martins, Kubica uderzył sytuacyjnie, piłka po odbiciu od Wieteski wyszła za linię boczną. Najbardziej aktywni z przodu byli Mladenović i Luquinhas. „Górnicy” dalej skupiali swoje siły na faulowaniu drugiego z nich. Legia była lepsza indywidualnie. W akcjach gospodarzy brakowało konkretów, aż do końcówki pierwszej połowy. Jesus Jimenez podał w pole karne z prawej strony, doskonałym przyjęciem Nowak minął Wieteskę i uderzył tuż obok bramki. Następna akcja to już gol dla Górnika. Dośrodkowanie w pole karne Boruca, Artur Jędrzejczyk trzymał biegnącego razem z nim Jimeneza, Hiszpan to wykorzystał i padł na murawę. Sędzia Bartosz Frankowski nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Sam poszkodowany pewnie pokonał golkipera Legii. „Wojskowi” ponownie stracili koncentrację pod koniec pierwszej połowy. Górnik z czasem wyglądał coraz lepiej, Legia osłabła. Zareagował na to Czesław Michniewicz i po przerwie wprowadził Ernesta Muciego za Lopesa.

Drugą połowę mocno rozpoczęli gospodarze. Kubica próbował zaskoczyć Boruca strzałem z przewrotki. W 54. minucie Giannis Masouras wystawił w polu karnym piłkę Alexowi Sobczykowi, Austriak uderzył wprost w interweniującego Mladenovicia. Gospodarze rozkręcali się, Legia dalej nie łapała swojego rytmu z początku meczu. Na boisko za Martinsa wszedł Kacper Kostorz, była to mocno ofensywna zmiana gości. Mecz stał pod znakiem walki, żółtą kartkę zobaczył nawet Luquinhas. W 60. minucie Muci otrzymał podanie od Juranovicia, Albańczyk nie zdołał oddać strzału. Później Mladenović zagrał przed bramkę, jednak Kostorz nie skorzystał z okazji. Górnicy za sprawą Kubicy mogli objąć prowadzenie, jego strzał głową minął słupek. W obronie czujny był debiutujący od początku Szabanow, lider defensywny w tym meczu. Ukrainiec blokował wiele podań i był bezkonkurencyjny w powietrzu. Kolejny raz mocno widoczny Luquinhas był faulowany tuż przy linii pola karnego. Wprowadzony na murawę Walerian Gwilia zdecydował się na bezpośredni strzał, ale uderzył w mur. Legia atakowało coraz żywiej. W 76. minucie Mladenović wbiegł w pole karne i podał do Kapustki, którego uderzenie zablokował jeden z obrońców. Sędzia w drugiej połowie co chwilę musiał sięgać po gwizdek, w sumie pokazał siedem kartek w meczu.

Nareszcie ze schematu brutalnej gry wyłamali się legioniści i zdobyli bramkę. Kostorz otrzymał prostopadłe podanie od Luquinhasa, ominął Aleksandra Paluszka i z zimną krwią pokonał Chudego w sytuacji sam na sam. Swoją bramkę zadedykował zmarłemu niedawno ojcu. Pod koniec meczu gola mogli strzelić gospodarze. Po sporym zamieszaniu w polu karnym Paluszek oddał strzał z bliska, ale Boruc popisał się świetną interwencją. Chwilę później doszło do groźnej sytuacji. Szabanow i Michał Koj zderzyli się głowami, obydwaj długo nie podnosili się z murawy. Piłkarz Górnika do gry już nie wrócił. Legia dowiozła prowadzenie do końca i na pewno pozostanie liderem ekstraklasy po obecnej kolejce. „Wojskowi” mają czteropunktowe prowadzenie nad Pogonią, która w niedzielę zagra ze Śląskiem Wrocław. Z tym samym przeciwnikiem Legia zagra za tydzień we Wrocławiu, w niedzielę o godzinie 17:30.

Autor: Piotr Gawroński

Polecamy

Komentarze (1603)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.