News: Z obozu rywala - Jagiellonia Białystok

Z obozu rywala – Jagiellonia Białystok

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

12.09.2019 21:00

(akt. 12.09.2019 14:33)

Po przerwie reprezentacyjnej, Legia Warszawa zmierzy się w lidze na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Rywale mają na koncie czternaście punktów po siedmiu kolejkach, a stołeczny klub – trzynaście, aczkolwiek ma o jedno spotkanie mniej. Dowiedzcie się, co słychać w obozie białostoczan przed rywalizacją z „Wojskowymi”.

Komplet na trybunach?

Fani białostockiej ekipy czekają na mecz z Legią Warszawa, który wzbudza spore zainteresowanie. Wszystko wskazuje na to, że przed pierwszym gwizdkiem arbitra głównego, w kasach rozejdą się wszystkie bilety. Czytając statystyki, w 42. dotychczasowym spotkań między obiema drużynami, osiemnastokrotnie zwyciężali warszawiacy. Czternaście razy był remis, a „Jaga” okazała się lepsza od „Wojskowych” dziesięciokrotnie. W ostatnim meczu, żółto-czerwoni pokonali ekipę z Łazienkowskiej 1:0. Miało to miejsce w ramach 36. kolejki polskiej Ekstraklasy.

Dotychczasowe występy w tym sezonie

Po siedmiu kolejkach, białostoczanie plasują się na drugim miejscu w tabeli z dorobkiem czternastu punktów (cztery zwycięstwa, dwa remisy, jedna porażka). Co więcej, zespół Ireneusza Mamrota zdobył czternaście bramek, co jest w tym momencie najlepszy wynikiem w lidze. Absolutnym liderem przy ulicy Słonecznej jest Jesus Imaz, który zdołał już siedem razy umieścić futbolówkę w siatce. Hiszpan, co zrozumiałe, przewodzi w klasyfikacji strzelców w najwyższej klasie rozgrywkowej. Skrzydłowy znajduje się w świetnej dyspozycji, trudno go powstrzymać, gdy pędzi na bramkę rywala. Ma swobodę, niezły drybling oraz umiejętności, które pozwalają mu na rozstrzyganie losów meczu. Tak było m.in. z Wisłą Kraków, bowiem jego hat-trick zapewnił miejscowym komplet „oczek”. W zdecydowanej większość przypadków, kończy akcję strzałem z prawej nogi.

W ekipie, sporo do powiedzenia ma Guilherme. Lewy obrońca często znajduje się z przodu, ofiarnie walczy na murawie o to, żeby zaprezentować kolegom wolne korytarze i szukać nowych rozwiązań. Czasami wykonuje również stałe fragmenty. Po dwóch z nich, futbolówkę do siatki głową skierował Ivan Runje. W polu karnym rywali dobrze czuje się również rosły Taras Romańczuk. Zawodnicy Legii muszą zwrócić także szczególną uwagę na Tomasa Prikryla, który od lipca jest oficjalnie zawodnikiem Jagiellonii. Czech sporo widzi, potrafi inteligentnie czytać grę i wnieść wartość dodaną do zespołu.

Stołeczny klub nie może bagatelizować stałych fragmentów praktykowanych przez żółto-czerwonych – zarówno rzutów wolnych jak i rożnych. Przeciwnicy często korzystają z bocznych sektorów, skąd futbolówki są posyłane wzdłuż pola karnego na czyhających partnerów. W ten sposób, padło już kilka bramek dla „Jagi”, która często podchodzi także do pressingu. Podejście wyżej Guilherme, w pewnej sytuacji, spowodowało, iż piłkę udało się przetransportować do Imaza, który cieszył się z gola.

Białostoczanie, poza pazernością na trafienia, chętnie doskakują do dobitek, są bardzo aktywni, gdy widzą, że mają okazję nieco namieszać i otwiera się przed nimi większa szansa. Jagiellonia miewa momenty, w których łapie przestoje bądź ucieka jej koncentracja. Tak było w spotkaniu z Zagłębiem w Lubinie, gdzie goście, mając przewagę dwóch goli, roztrwonili ją i wywieźli z obcego terenu raptem jedno „oczko”. „Miedziowi” dwukrotnie skarcili drużynę Mamrota po centrach z prawej strony, które kończyły się główką Patryka Szysza i skutecznym uderzeniem Łukasza Poręby. Nawiązując do bramki Szysza, zespół ze Słonecznej, stracił jeszcze wcześniej gola z głowy, tyle że po rzucie rożnym, z Rakowem, który przesądził o zwycięstwie beniaminka. Co więcej, wariant z dośrodkowaniem ze skrzydła i uderzeniem głową, zastosowali także gracze Lechii Gdańsk, a trafienie Artura Sobiecha spowodowało, iż gdynianie wyszarpali z Jagiellonią cenny remis.

Sparing na Białorusi

W ramach przerwy na kadrę, Jagiellonia udała się na Białoruś, aby rozegrać grę kontrolną z tamtejszym Dinamem Brześć. Ekipa z Podlasia okazała się lepsza zwyciężając 2:1. Do przerwy drużyny schodziły do szatni z bezbramkowym remisem. Następnie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Oleksija Choblenki, aczkolwiek dwa gole strzelone przez Imaza spowodowały, iż Polacy mogli cieszyć się z nieoficjalnej wygranej. Trener Mamrot postanowił dać szansę zarówno kilku zmiennikom oraz graczom występujących w rezerwach.

Transfery

Białostoczanie sprowadzili do klubu m.in. Juana Camarę z Miedzi Legnica czy Ognjena Mudrinskiego, który poprzednio występował w serbskim Cukarickim. Jagiellonia związała się jeszcze ze wspomnianym wcześniej Prikrylem. Czech grał do niedawna w rodzimej lidze, konkretnie w Mladzie Boleslav, a w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, zaliczył do tej pory dwie asysty. Do Białegostoku zawitał także Aleksander Stawiarz, były piłkarz trzech stołecznych drużyn – Gwardii, Legii oraz Escoli.

Żółto-czerwoni pożegnali się z kolei z Arvydasem Novikovasem, który trafił do Legii, lecz jego występ przeciwko klubowi, ze względu na powrót po kontuzji, jest mocno wątpliwy. Ponadto, do ekipy mistrza Słowenii, trafił Nemanja Mitrović, a Jonathan Straus wzmocnił drugoligową Legionovię. Paru piłkarzy udało się z kolei na wypożyczenia. Mowa chociażby o Dawidzie Szymonowiczu, który reprezentuje obecnie Rakowa Częstochowa.

Byli legioniści

Patryk Klimala, ten zawodnik w ostatnich kilkunastu miesiącach dał o sobie znać na ligowych boiskach. Napastnik sprawdził się w Wigrach Suwałki, gdzie strzelił trzynaście goli w 27 spotkaniach. Potrafił zrobić różnicę, znacząco się rozwinął, przez co otrzymał szansę właśnie w drużynie Mamrota. W tym momencie, 21-latek pochodzący z Kalna ma na koncie pięć bramek w „jedynce”, z czego trzy trafienia miały miejsce w rozgrywkach Pucharu Polski. W bieżącym sezonie, Klimala trafił do siatki przeciwko Zagłębiu Lubin.

Niedawno, do klubu z Białegostoku dołączył Stawiarz. Wychowanek Gwardii Warszawa, w 2012 roku trafił do ekipy z Łazienkowskiej. Dwanaście miesięcy temu zasilił natomiast szeregi Escoli. W barwach tej drużyny zagrał w trzech spotkaniach Centralnej Ligi Juniorów, aczkolwiek znacznie częściej występował w zespole ze swojej kategorii wiekowej (wówczas U-17). W ubiegłym sezonie, napastnik strzelił dwa gole w rundzie jesiennej oraz trzynaście – na wiosnę.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.