News: Z obozu rywala - Lechia Gdańsk

Z obozu rywala - Lechia Gdańsk

Patryk Tylak

Źródło: Legia.Net

04.06.2017 11:25

(akt. 07.12.2018 10:24)

Ostatnim przeciwnikiem Legii w sezonie 2016/17 będzie Lechia Gdańsk. Klub z Trójmiasta już od paru sezonów wykazuje aspiracje do walki o mistrzostwo kraju, ale ma na to realne szanse dopiero w obecnych rozgrywkach. W ostatniej kolejce nie wszystko będzie jednak zależne od lechistów, którzy do rundy finałowej przystąpili z najmniejszą ilością punktów spośród wszystkich czterech drużyn bijących się o mistrza.

Na chwilę obecną zespół prowadzony przez Piotra Nowaka zajmuje czwarte miejsce w tabeli, mając tyle samo „oczek” co Lech Poznań i Jagiellonia Białystok, tracąc dodatkowo do naszej drużyny dwa punkty. Przy ewentualnym zwycięstwie nad „Wojskowymi”, piłkarze i kibice Lechii będą musieli spoglądać na to, co dzieje się na stadionie w Białymstoku. Jeśli spotkanie na Podlasiu zakończyłoby się remisem, w Gdańsku będą mogli rozpocząć świętowanie mistrzostwa. Natomiast w przypadku remisu z Legią, biało-zieloni mogą pożegnać się nawet z europejskimi pucharami, jeśli w rywalizacji „Jagi” z „Kolejorzem” padnie również remis. W razie porażki, Lechia sezon skończy na pewno na czwartej pozycji i marzenia o podbiciu Europy będą musieli przełożyć na następny rok.


Lechiści swoją aktualną sytuację zawdzięczać mogą głównie meczom domowym. Na stadionie Energia Gdańsk nasz najbliższy rywal piętnaście spotkań zakończył zwycięstwem. Znacznie gorzej przedstawia się tabela biorąca pod uwagę wyjazdy. Na obcym terenie drużyna Nowaka zdobyła tylko dwadzieścia punktów, czyli tyle samo, co chociażby Bruk-Bet Termalica Nieciecza, a mniej od Śląska Wrocław czy Zagłębia Lubin. Budująca dla gdańszczan może być natomiast forma w grupie mistrzowskiej. Na sześć spotkań, drużyna ta wygrała cztery i dwa zremisowała, ale nie straciła jeszcze ani jednej bramki. W ostatnim meczu Lechia pokonała Pogoń Szczecin aż 4:0.


Zawody ze szczecinianami miały szczególne znaczenie dla Piotra Wiśniewskiego i Mateusza Bąka. Zawodnicy ci po sezonie rozstają się z gdańskim klubem, w którym spędzili wiele lat swojej kariery piłkarskiej. Wiśniewski pożegnał się nawet strzelonym golem, ustalając wynik spotkania w 80. minucie. Bąk natomiast trzy minuty później pojawił się na murawie, zmieniając Dusana Kuciaka.


Z „Portowcami” szkoleniowiec gdańszczan nie mógł skorzystać z usług Jakuba Wawrzyniaka i Grzegorza Wojtkowiaka. Dla tego drugiego sezon już się zakończył, ponieważ zmuszony był poddać się zabiegowi, natomiast były lewy obrońca Legii powinien znaleźć się już w autokarze zabierającym zawodników do Warszawy. W kadrze Lechii jest jeszcze trzech innych zawodników, mających przeszłośc w naszym klubie - wspomniany już Kuciak, oraz Rafał Wolski i Ariel Borysiuk.


Nasz niedzielny przeciwnik w rundzie finałowej strzelił jedenaście goli. W kadrze ma wielu ofensywnie nastawionych zawodników, a Marco Paixao pozostaje w grze o koronę króla strzelców (obecnie na pierwszym miejscu ex aequo z Marcinem Robakiem). Nowak zapewnia, że w spotkaniu ze stołeczną drużyną jego drużyna nie popełni piłkarskiego harakiri i chce się skupić zarówno na ataku, jak i grze obronnej, o czym wspominał na konferencji przedmeczowej. – Legia to wciąż aktualny mistrz Polski, mający w składzie wielu świetnych piłkarzy, którzy potrafią grać w meczach z dużą presją. My jednak w naszych ostatnich spotkaniach pokazaliśmy, że znaleźliśmy właściwy balans między piłką nastawioną tylko na ofensywę, a tą skupiająca się na defensywie. To przyniosło nam dobre wyniki. Postaramy zachować to także w naszej grze w niedzielę w Warszawie.


Na ostatnim treningu piłkarzy Lechii przed wyjazdem do stolicy zjawili się ich kibice. Fani chcą w ten sposób pokazać, że wierzą w swój zespół. Wiadomo już, że wypełnią oni także cały sektor gości przy Łazienkowskiej. My liczymy na to, że legioniści nie dadzą im wielkich powodów do radości. W końcu dotychczasowe spotkania tych dwóch drużyn kończyły się na korzyść „Wojskowych”, którzy u siebie wygrali 3:0, natomiast na wyjeździe 2:1. Wierzymy, że nasi gracze podtrzymają tę passę. 

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.