Z obozu rywala – Śląsk Wrocław

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

08.12.2019 08:00

(akt. 09.12.2019 02:50)

W niedzielę o godzinie 17:30 Legia Warszawa zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie odbędzie się w ramach osiemnastej kolejki PKO Ekstraklasy. Obecnie, stołeczny klub ma na swoim koncie 32 punkty, a wrocławianie zdobyli o jedno „oczko” więcej. Co słychać w obozie rywala przed meczem?

- Zbliża się kolejny mecz ligowy. Będzie to dla nas szczególne, specjalne spotkanie. Oba zespoły są pozytywnie nastawione. Dobrze prezentujemy się w ostatnim czasie. Szanujemy również jakość warszawiaków, którzy osiągają solidne rezultaty – powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem z Legią trener Śląska, Vitezslav Lavicka.

Drużyna z Wrocławia zgromadziła do tej pory 33 punkty (dziewięć zwycięstw, sześć remisów, dwie porażki). Przeciwnicy strzelili jak na razie 26 goli i stracili ich raptem piętnaście (drugi najlepszy wynik w lidze razem z Cracovią). Śląsk wygrał pięć ostatnich ligowych spotkań z rzędu. W ubiegłym tygodniu, zielono-biało-czerwoni zwyciężyli 3:0 na wyjeździe z Piastem po golach Roberta Picha, Jakuba Łabojki oraz Przemysława Płachety. W trzeciej kolejce PKO Ekstraklasy, legioniści bezbramkowo zremisowali przy Łazienkowskiej z ekipą z Oporowskiej.

Najskuteczniejszym piłkarzem w szeregach rywali jest Pich, autor sześciu trafień. Po piętach depcze mu Erik Exposito, który zdobył pięć bramek. W tym momencie Płacheta jest zawodnikiem, który wykonuje największą liczbę sprintów w trakcie meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Skrzydłowy potrafi średnio zrobić aż 22 sprinty. Jest zawodnikiem, od którego wiele zależy na murawie. 21-latek jest dynamiczny, przebojowy i trudno go powstrzymać, gdy ma piłkę przy nodze. Regularnie wdaje się w dryblingi, często przynoszą one zamierzony efekt. Bierze udział w większości akcji ofensywnych, czasami wykonuje rzuty wolne.

Wrocławianie są w stanie umiejętnie odnaleźć się w zamieszaniu pod bramką rywala i umieścić futbolówkę w sieci. Tak było chociażby w starciu z Piastem, gdzie po małym zawirowaniu w „szesnastce”, piłkę do bramki posłał Płacheta. Ekipa Lavicki dobrze radzi sobie w odbiorze piłki na połowie drużyny przeciwnej. Krzysztof Mączyński popisał się wzorcowym przechwytem przeciwko Wiśle Płock. Były pomocnik Legii oddał kąśliwy strzał w kierunku dalszego słupka i cieszył się z gola. Warto przywołać również sytuację z Arką we Wrocławiu, gdzie miejscowi zastosowali pressing. Efekt? Jeden z graczy gości podał praktycznie pod nogi Picha, ten bez przyjęcia dograł w „szesnastkę”, a Exposito minął obrońcę i mocnym uderzeniem nie dał golkiperowi większych szans na interwencję.

Zielono-biało-czerwoni lubią systematycznie korzystać z bocznych defensorów lub pomocników, którzy centrują w pole karne bądź wycofują zagranie do nadbiegającego partnera. Przekonała się o tym m.in. Jagiellonia. Łukasz Broź kapitalnie dobiegł do podania, błyskawicznie zagrał do Picha, który pokonał Damiana Węglarza.

Legioniści mogą spróbować, co jakiś czas, mocniej przycisnąć defensywę Śląska. Ta miewała w tym sezonie różne momenty. Błąd w komunikacji obrońców z Wrocławia wykorzystała np. Korona na własnym stadionie. Matej Pucko znakomicie przejął futbolówkę tuż przed polem karnym przyjezdnych, zagrał do Milana Radina, a ten wpakował piłkę do siatki.

Uwaga: W przypadku dwóch poniższych statystyk chodzi o gole strzelone przez wrocławian w bieżącym sezonie ligowym.

Kiedy Śląsk strzela gole?:

1 - 15 min.:   5
16 - 30 min.: 4
31 - 45+ min.: 4
46 - 60 min.: 3
61- 75 min.: 3
76 - 90+ min.: 7

Kiedy Śląsk traci gole?:

1 - 15 min.: 2
16 - 30 min.: 1
31 - 45+ min.: 3
46 - 60 min.: 1
61- 75 min.: 4
76 - 90+ min.:  4

Transfery

W ostatnim okienku transferowym, działacze Śląska sprowadzili m.in. Płachetę (Podbeskidzie), Matusa Putnocky'ego (Lech Poznań), Dino Stigleca (NK Olimpija), Exposito (Las Palmas Atletico) czy Filipa Markovicia z francuskiego Lens. Dodatkowo, zespół z Wrocławia wzmocnił Przemysław Bargiel, który poprzednio reprezentował AC Milan. Z wypożyczenia powrócił Adrian Łyszczarz (GKS Katowice).

Zielono-biało-czerwoni rozstali się z Djordje Cotrą, Igorsem Tarasovsem, Arkadiuszem Piechem oraz Augusto. Wspomniana czwórka nie przedłużyła kontraktów ze Śląskiem. Do Wisły Płock przeszedł Jakub Wrąbel. Marcin Robak został piłkarzem drugoligowego Widzewa Łódź, a Farshad Ahmadzadeh wrócił do Persepolis FC.

Byli legioniści

W obozie Śląska występuje dwóch graczy z przeszłością przy Łazienkowskiej. Chodzi o Brozia oraz Mączyńskiego. Wymieniona dwójka nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu. Boczny defensor zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie i został wykluczony z gry na kilka miesięcy. Mączyński z kolei obejrzał w ostatnim starciu ligowym ósmą żółtą kartkę, przez co nie pomoże kolegom na boisku. „Broziu” rozpoczynał karierę w ABC Bagbud Giżycko. Później przeszedł do innej lokalnej ekipy, Mamr. Następnie trafił do Kmity Zabierzów, a w sezonie 2006/07 podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Zawodnik czynił postępy i został po pewnym czasie zauważony przez Legię, która postanowiła sprowadzić go do siebie. Gracz czterokrotnie sięgnął z "Wojskowymi" po mistrzostwo kraju i trzy razy po Puchar Polski. Od lipca 2018 roku reprezentuje barwy Śląska.  

„Mąka” pierwsze futbolowe kroki stawiał w Wiśle Kraków. Pokonywał kolejne szczeble w tym klubie, aż w końcu zawitał do "jedynki". Później, pomocnik był dwukrotnie wypożyczany przez ŁKS, a w 2011 roku związał się umową z Górnikiem Zabrze. Rozwinął się pod skrzydłami ówczesnego szkoleniowca oraz byłego selekcjonera, Adama Nawałki. Następnie, gracz powędrował do Chin, konkretnie do Guizhou Renhe. Potem wrócił do kraju i został zawodnikiem macierzystej drużyny, Wisły, gdzie prezentował się nieźle. Po dwóch sezonach, związał się kontraktem z Legią, z którą wywalczył mistrzostwo oraz krajowy puchar. Do Śląska przeniósł się w styczniu 2019 roku.

W szeregach wrocławian jest również Mateusz Hołownia. Lewy obrońca jest wypożyczony przez Legię do końca bieżących rozgrywek. Piłkarz z rocznika ’98 przebywa we Wrocławiu od stycznia tego roku. "Hołek" rozpoczął treningi w Niwie Łomazy, a później występował w TOP-ie 54 Biała Podlaska. Zawodnik wyróżniał się na tle innych, grał coraz lepiej, przez co zawitał do Legii. Przeskakiwał kolejne przeszkody. Rywalizował w Centralnej Lidze Juniorów, rezerwach i pierwszej drużynie. Do tej pory, wystąpił w sześciu meczach w "jedynce". Co ciekawe, do tej pory jest najmłodszym debiutantem w historii klubu.

Spotkanie Śląska z Legii odbędzie się w niedzielę, 8 grudnia o 17:30. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową „na żywo”.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.