Z obozu rywala – Śląsk Wrocław

Redaktor Kamil Bloch

Kamil Bloch

Źródło: Legia.Net

20.10.2020 12:00

(akt. 19.10.2020 20:48)

Zaledwie kilka dni po wygranym meczu z Zagłębiem Lubin, Legię czeka kolejna walka o ligowe punkty. W zaległym spotkaniu 5. kolejki PKO Ekstraklasy mistrzowie Polski podejmą u siebie Śląsk Wrocław.

Po rozegraniu sześciu ligowych meczów drużyna ze stolicy Dolnego Śląska zajmuje w tabeli PKO Ekstraklasy 5. miejsce z dorobkiem dziesięciu punktów. Wrocławianie rozpoczęli sezon od dwóch kolejnych zwycięstw – 2:0 z Piastem Gliwice oraz 3:1 z Wisłą Kraków. W następnych dwóch meczach zespół ten nie potrafił już zdobyć kompletu punktów. Śląsk najpierw zremisował w szalonym spotkaniu z Lechem Poznań 3:3, by później przegrać na wyjeździe z Pogonią Szczecin 0:1. W meczu z „Portowcami” goście z Wrocławia grali w mocno eksperymentalnym składzie, ponieważ z powodu potwierdzonych dodatnich testów na obecność koronawirusa aż sześciu piłkarzy (w tym trzech bramkarzy) zmuszonych było poddać się kwarantannie. Ostatnie dwa ligowe mecze Śląska to z kolei zwycięstwo z Cracovią 3:1 oraz porażka z Wisłą Płock 0:1.

Sylwetka trenera

Od 3 stycznia 2019 roku szkoleniowcem Śląska jest Vitezslav Lavicka. Czeski fachowiec jak dotąd poprowadził zespół w 62. meczach. 25 z nich wygrał, 15 zremisował, a 22 przegrał. Jego bilans to 1,45 punktu na spotkanie. W pierwszym sezonie pracy na Dolnym Śląsku 57-latek utrzymał zespół w PKO Ekstraklasie, mimo że walka o to trwała niemal do ostatniej kolejki – Śląsk zapewnił sobie utrzymanie dopiero na kolejkę przed końcem rozgrywek. Po solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego i dokonaniu odpowiednich wzmocnień, w drugim sezonie pracy trenera Lavicki Śląsk wyglądał znacznie lepiej. Na każdej pozycji na boisku zespół posiadał lidera, co przełożyło się na wyniki sportowe. Wrocławianie niemal do końca sezonu walczyli o ligowe podium i awans do eliminacji europejskich pucharów. Ostatecznie zakończyło się na 5. miejscu, co i tak należało uznać za sukces. Lavicka daje się poznać jako trener z wielką klasą, dobry strateg i człowiek, który umiejętnie zarządza szatnią.

Vitezslav Lavicka

Letnie transfery

Latem zespół z Dolnego Śląska wzmocniło łącznie jedenastu piłkarzy. Kibice z całą pewnością najbardziej ucieszyli się z powrotu Waldemara Soboty, który po siedmiu latach gry za granicą znów zakłada koszulkę Śląska. Były reprezentant Polski od początku sezonu stanowi o sile drugiej linii zespołu i jest kluczową postacią w środku pola. Kolejnym znaczącym transferem było ściągnięcie Mateusza Praszelika, który do Śląska trafił z Legii. 19-latek nie przebił się w drużynie z Łazienkowskiej, jednak we Wrocławiu na początku sezonu gra bardzo dobrze, co potwierdzają liczby. Praszelik w czterech dotychczasowych meczach PKO Ekstraklasy zanotował trzy asysty. Latem do Śląska trafił również Rafał Makowski, który ma za sobą znakomity sezon w barwach Radomiaka Radom. 24-latek z przeszłością w Legii w poprzednich rozgrywkach I Ligi strzelił 7 goli i miał 5 asyst. Radomiak był blisko awansu do ekstraklasy, ale ostatecznie przegrał w finale baraży z Wartą Poznań. Nawet w sytuacji awansu Radomiaka Makowski i tak trafiłby do Wrocławia, ponieważ kontrakt podpisał już kilka miesięcy wcześniej. Piłkarz jest powoli wprowadzany do drużyny i jak na razie nie dostał wielu minut na murawie.

Mateusz Praszelik

Wspomniana trójka wydaje się być najmocniejszymi wzmocnieniami drużyny, jednak oprócz nich do Śląska trafili również m.in. Fabian Piasecki (z Zagłębia Sosnowiec), Bartłomiej Pawłowski (z Gaziantep FK), Maciej Pałaszewski (ze Stomilu Olsztyn) czy Marcel Zylla, który ostatnio występował w rezerwach Bayernu Monachium.

Jeśli chodzi o piłkarzy, którzy latem opuścili Wrocław to największą stratą jest transfer Przemysława Płachety, który przeniósł się na Wyspy Brytyjskie i obecnie gra w barwach Norwich City. Śląsk zarobił na tym transferze 3 miliony euro. Młodzieżowy reprezentant Polski w poprzednim sezonie zdobył 8 bramek i zaliczył 5 asyst w lidze, co czyniło go najlepszym zawodnikiem Śląska w klasyfikacji kanadyjskiej. Wrocławianie znaleźli za Płachetę zastępstwo w postaci Praszelika, który jak na razie znakomicie wywiązuje się z tej roli. Pod koniec letniego okna transferowego z drużyną rozstał się również Jakub Łabojko, który podobnie jak Płacheta, był ważną postacią zespołu w poprzednich rozgrywkach. 22-letni pomocnik w sezonie 2019/20 zagrał łącznie w 33. meczach PKO Ekstraklasy. Teraz Łabojko gra w drużynie spadkowicza z Serie A – Brescii Calcio.

Oprócz dwójki młodych pomocników ze Śląska odeszło także kilku starszych zawodników, a wśród nich m.in. Łukasz Broź, Michał Chrapek, Mateusz Radecki czy Filip Marković. Ze wszystkimi tymi piłkarzami klub nie przedłużył wygasających latem kontraktów. Z drużyną pożegnali się ponadto bramkarz Daniel Kajzer (Arka Gdynia), obrońca Kamil Dankowski (ŁKS Łódź), pomocnik Damian Gąska (Radomiak Radom) oraz napastnik Filip Raicević (AS Livorno).

Raport zdrowotny i zawieszenia

Śląsk przyjedzie do Warszawy bez kontuzjowanych Adriana Łyszczarza i Patryka Janasika. Obaj piłkarze mają problemy z mięśniem czworogłowym i nie będą do dyspozycji trenera Lavicki przez następne kilka tygodni. Do składu wrocławian wrócił z kolei Krzysztof Mączyński. Były gracz Legii długo przechodził rehabilitację po operacji kolana, ale w dwóch ostatnich meczach PKO Ekstraklasy już zagrał i nic nie stoi na przeszkodzie, by wybiegł na murawę również w środę.

Jeśli chodzi o piłkarzy zawieszonych za nadmiar żółtych kartek, to w Śląsku nie ma takich graczy. Jedynym zawodnikiem, który musi uważać jest Dino Stiglec. Lewy obrońca ma na swoim koncie już trzy żółte kartoniki w tym sezonie i każda kolejna kartka będzie oznaczać dla niego przymusową pauzę.

Legijne akcenty

W obecnej kadrze Śląska znajduje się trzech piłkarzy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Legii. To wspomniani już Mączyński, Praszelik oraz Makowski. Najwięcej występów w pierwszej drużynie z Łazienkowskiej zanotował Mączyński (46), jednak najdłużej w Warszawie grał Praszelik, który w Legii przeszedł wszystkie szczeble w zespołach młodzieżowych. Pomocnik trafił do grup juniorskich już w 2014 roku, jako 14-letni chłopiec. Powoli piął się w górę, aż w marcu 2019 roku zadebiutował w pierwszej drużynie w meczu Pucharu Polski przeciwko Rakowowi Częstochowa. Dla Praszelika było to pierwsze z ośmiu oficjalnych spotkań, jakie rozegrał w zespole z Warszawy. Makowski z kolei to kolejny z wychowanków, który tak naprawdę w Legii nigdy nie dostał prawdziwej szansy. Pomocnik był z Warszawy dwukrotnie wypożyczany – najpierw do Pogoni Siedlce, a potem do Zagłębia Sosnowiec, które następnie zdecydowało się zatrudnić go na stałe. 24-letni obecnie piłkarz łącznie zagrał w Legii 14 spotkań, a w tym, co ciekawe, dwa w fazie grupowej Ligi Europy. W sezonie 2015/16 wchodził na końcówki meczów z FC Midtjylland oraz SSC Napoli. Cała trójka zdobywała z Legią trofea. Mączyński mistrzostwo i Puchar Polski w sezonie 2017/18, Praszelik mistrzostwo (2019/20), a Makowski dwa mistrzostwa (2015/16, 2017/18) oraz Puchar Polski (2015/16).

Krzysztof Mączyński (Śląsk)

Śląsk nie ma w Warszawie dobrego bilansu. Ostatnie spotkanie z Legią wygrane przez Śląsk na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej to maj 2013 roku i rewanżowy mecz w finale Pucharu Polski. Samobój Michała Żewłakowa sprawił, że goście zwyciężyli 1:0, jednak trofeum i tak zostało w stolicy, bowiem Legia kilka dni wcześniej wygrała we Wrocławiu 2:0. W kolejnych dziesięciu starciach w lidze i pucharze lepsza była Legia lub drużyny dzieliły się punktami. Jak będzie tym razem? Śląsk jest świeżo po wyjazdowej porażce z Wisłą Płock, gdzie zaprezentował się bardzo źle. Spotkanie z Legią jest więc dla nich świetną okazją na zmazanie plamy po fatalnym występie sprzed kilku dni. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00. Relację tekstową tradycyjnie przeprowadzi serwis Legia.Net.

Przewidywany skład Śląska na spotkanie z Legią: Matus Putnocky – Piotr Celeban, Wojciech Golla, Mark Tamas, Dino Stiglec – Waldemar Sobota, Krzysztof Mączyński - Lubambo Musonda, Mateusz Praszelik, Robert Pich – Erik Exposito.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.