Raków Częstochowa - fot: Kucza

Z obozu rywala: Tajemne 3-5-2 Rakowa Częstochowa

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

13.03.2019 00:09

(akt. 13.03.2019 09:36)

W środę piłkarze Legii Warszawa zmierzą się w Częstochowie z miejscowym Rakowem w meczu 1/4 finału Pucharu Polski. "Wojskowi" zagrają z drużyną stawiającą na trójkę obrońców - system, który na początku sezonu nie pomógł mistrzom Polski w odnoszeniu dobrych rezultatów.

fot: Piotr Kucza/FotoPyk

-Przekaz sportowy jest jeden: tylko zwycięstwo - napisał na "Twitterze" prezes Rakowa Wojciech Cygan. Częstochowski klub zdominował w tym sezonie rozgrywki na zapleczu Ekstraklasy. Drużyna czerwono-niebieskich lideruje w pierwszej lidze z dorobkiem 54 punktów w 23 spotkaniach. Zespół prowadzony przez Marka Papszuna jest stabilny: wygrał szesnaście spotkań, sześć razy remisował i zaledwie raz przegrał - ostatni raz 3 sierpnia. Wtedy lepsza okazała się Chojniczanka Chojnice, która zwyciężyła 2:1. Kolektyw - to słowo klucz w przypadku gry Rakowa. Klub z Częstochowy ma trzech najlepszych strzelców: Szymona Lewickiego, Sebastiana Musiolika oraz Tomasa Petraska. Każdy z nich strzelił w lidze po sześć goli. Ostatni z wymienionych, czeski obrońca, uznawany jest za kluczowe ogniwo najbliższego rywala Legii. Raków nie grający zespołowo nie może jednak funkcjonować. Duży wpływ ma na to tajemny system 3-5-2. Niby prosty, lecz dla większości polskich klubów będący marzeniem. Najdobitniej przekonała się o tym na początku sezonu Legia. W takim ustawieniu zespół prowadzony wówczas przez Deana Klafuricia nie potrafił funkcjonować. 

Co oznacza 3-5-2 dla Legii? Ograniczenia na skrzydle oraz teoretycznie więcej miejsca w środku pola. Papszun, który dzień przed meczem ponownie dostał oznakę zaufania i przedłużył kontrakt do końca czerwca 2021 roku, pamięta również o tym. Ważna w grze Rakowa jest postawa defensywnego pomocnika. - To drużynowy top pod względem zebranych drugich piłek, odzyskiwania posiadania i przechwytów podań - opisuje system Rakowa portal "ŁączyNasPiłka". Dla samego szkoleniowca częstochowskiej ekipy mecz z Legią będzie dość wyjątkowy. Papszun pochodzi z Warszawy, a w młodości uczęszczał na mecze "Wojskowych", co wspominał w wywiadzie dla "sport.pl". W przeszłości pracował również wokół stolicy - w Legionovii Legionowo oraz Świcie Nowy Dwór Mazowiecki. Jak ważny szkoleniowiec jest dla obecnego klubu? - Oczywiście za każde za każde zapytanie grzecznie podziękujemy i poinformujemy, że nie jesteśmy zainteresowani. Ostatnio nasza cena za trenera wynosiła 35 mln złotych. Ta kwota jednak z każdym kolejnym meczem rośnie - stwierdził w rozmowie ze "Sportem" właściciel Rakowa, Michał Świerczewski

Raków w każdym meczu tego sezonu wymienia średnio 433 podania ze skutecznością 83,3%. Wygrywa również 43,2% pojedynków i oddaje 13,07 strzału na bramkę. Klub z Częstochowy strzela średnio 1,93 gola na mecz, co sprawia, że legitymuje się najlepszą ofensywą w I lidze. Dochodzi do tego najskuteczniejsza obrona. Czerwono-niebiescy stracili tylko dziesięć goli. Lepszego rezultatu nie zanotował żaden z rywali na zapleczu Ekstraklasy. Skład częstochowian w porównaniu do jesieni również nie uległ większym zmianom.Nie licząc regularnie grającego Adama Radwańskiego, który odszedł do Widzewa, pozostali gracze, którzy zmienili otoczenie, spędzili na boisku 56 minut (Adam Czerkas i Chidibere Nwakali). Klub nie szalał również przy pozyskiwaniu zawodników. Postawiono na młodzież (m.in. testowanego zimą w rezerwach Legii Daniana Pawłasa). Najciekawszym transferem jest podpisanie kontraktu z Patrickiem Fridayem Eze. 26-letni napastnik z Nigerii poprzednio występował w Turcji (Konyaspor i Denizlispor), ale jesienią pozostawał bez pracy. Atakujący ma za sobą debiut w I lidze, ale póki co nie przebił się do podstawowego składu lidera zaplecza Ekstraklasy.

Fot: Piotr Kucza/FotoPyk

- Czeka nas bardzo trudne spotkanie, ale w naszym zasięgu jest wygrana. Dokładnie przeanalizujemy Legię i zagramy z wiarą, żę awansujemy do kolejnej rundy - stwierdził na łamach oficjalnej strony Rakowa Petrasek, który razem z Andrzejem Niewulisem, innym defensorem, przedłużył kontrakt z częstochowskim klubem. Obaj zawodnicy z pewnością zagrają przeciwko Legii. Możliwy jest również występ byłego zawodnika stołecznego klubu, Jakuba Szumskiego. Bramkarz przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Michałem Gliwą, ale do tej pory regularnie wybiegał na boisko w spotkaniach pucharowych. W kadrze znajdzie się również Miłosz Szczepański, który do Częstochowy przeniósł się z rezerw "Wojskowych". W tym sezonie pomocnik rozegrał 20 spotkań (1474 minuty), w których strzelił pięć goli. 20-latek był autorem pięknej bramki w poprzedniej rundzie Pucharu Polski, gdy Raków ograł 1:0 Lecha Poznań. W drodze do 1/4 finału PP, czerwono-niebiescy ograli 4:0 trzecioligową Victorię Sulejówek (Petrasek, Lewicki, Malinowski, Schwarz), wspomnianego "Kolejorza", a ostatnio 3:0 Wigry Suwałki (Schwarz, Petrasek, Zoch - s.). Częstochowianie do meczu z Legią przystąpią po ligowym zwycięstwie. W 23. kolejce I ligi ekipa Papszuna odprawiła GKS Katowice dominując i ciesząc się z wygranej 3:0 po dwóch golach Musiolika i jednej bramce Petraska.

– Legia jest zdecydowanym faworytem i musi wygrać ten mecz, inne rozstrzygnięcie będzie mega sensacją. Wszystko będzie ważne. Musimy wznieść się na wyżyny, ale jesteśmy w dobrej formie. Ten mecz jest takim, w którym możemy się pokazać z bardzo dobrej strony. Boisko wszystko weryfikuje. Sam jestem ciekaw, jak zaprezentujemy się w starciu z najlepszą w Polsce drużyną - stwierdził Papszun w rozmowie z oficjalną stroną Rakowa przed meczem z Legią. 

W Częstochowie mobilizacja na spotkanie z Legią nie była potrzebna. Stadion w Częstochowie w związku z przebudową może pomieścić aktualnie nieco ponad cztery tysiące widzów (250 miejsc w sektorze gości). Do sprzedaży wszystkich biletów potrzebne były trzy godziny. W mieście uruchomione zostaną specjalne linie komunikacji miejskiej. Władze klubu apelują do fanów o jak najwcześniejsze przybycie na mecz. Podobnie rzecz się ma w przypadku kibiców, którzy zapowiadają głośny doping od początku spotkania - Nasza wiara w końcowy sukces oparta jest na ponadprzeciętnej formie. Nie zdziwi nas porażka, ale też mocno wierzymy w sukces - napisali fani Rakowa na swojej stronie internetowej. A skąd wspomniana przebudowa obiektu? Klub powoli myśli o awansie do Ekstraklasy i chce przebudować stadion, by ten miał ok. 6,5-tysiąca pojemności. Jeśli pojawią się problemy infrastrukturalne na początku sezonu, częstochowianie będą myśleli o graniu domowych spotkań w dobrze skomunikowanym Sosnowcu. 

W drużynie z Częstochowy nie ma większych problemów kadrowych. Raków podejmie Legię w środę o godzinie 18:00. Spotkanie będzie transmitowane na antenach Polsatu Sport. Serwis Legia.Net przeprowadzi relację tekstową "na żywo". Po ostatnim gwizdku sędziego Jarosława Przybyła opublikujemy wypowiedzi zawodników i trenerów, a także zaprezentujemy fotoreportaż.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.