Dominik Nagy

Zainteresowanie jest, ofert brak. Styczeń kluczowy dla Nagy'a

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

29.12.2018 07:00

(akt. 02.01.2019 16:17)

Dominik Nagy ma za sobą najlepszą rundę w Legii Warszawa. Skrzydłowy mistrzów Polski wzbudził zainteresowanie na rynku transferowym. Póki co, ofert brakuje. Stołeczny klub aktualnie oczekuje ok. 4 milionów euro za Węgra.

Dominik Nagy latem wrócił z wypożyczenia do Ferencvarosu i rozgrywa dobrą rundę w barwach Legii. 23-latek jest podstawowym zawodnikiem mistrzów Polski, a w 25 spotkaniach zdobył cztery bramki i miał siedem asyst. Węgier dzięki wysokiej dyspozycji wrócił do reprezentacji, a także wzbudził zainteresowanie na rynku transferowym. 

Piłkarza pozyskanego przez Legię za milion euro obserwowały jesienią przede wszystkim trzy kluby, Montpellier, Fiorentina, a także jak się dowiadujemy, nowa w tym gronie Genoa. Ostatnia z drużyn regularnie przeczesuje polski rynek w poszukiwaniu zawodnika, który wszedłby do składu z takim przytupem, jak Krzysztof Piątek. Na ten moment nie doszło jednak do żadnych rozmów pomiędzy mistrzami Polski, a klubami z zagranicznych lig. Sam piłkarz zdaje sobie sprawę z zainteresowania, ale również nie prowadzi negocjacji.

Legia nie dostała żadnej oferty za Nagy'a, ale zdaje sobie sprawę z tego, że Węgier będzie łakomym kąskiem na rynku transferowym. Gdyby do sprzedaży skrzydłowego miało dojść teraz, mistrzowie Polski życzyliby sobie za zawodnika ok. czterech milionów euro. Kwota może się jednak zmieniać w zależności od innych czynników. Sytuacja 23-latka będzie zależna od przyszłości Sebastiana Szymańskiego czy Radosława Majeckiego. Legia ma nóż na gardle i musi w trakcie zimowego okna zarobić. Jeśli nie napłyną odpowiednie oferty dla młodszych kolegów, Nagy będzie mógł odejść za wspomnianą kwotę. Kiedy przykładowo Szymański zostanie sprzedany za godziwe pieniądze, "Wojskowi" będą mogli dyktować wyższą cenę za Nagya, gdyż sytuacja stanie się spokojniejsza. 

Dominik Nagy

Zainteresowanie nie oznacza jednak transferu. Więcej w kontekście Nagy'a może, choć nie musi, zacząć dziać się w styczniu, gdy transferowa machina ruszy pełną parą. Na teraz skrzydłowy pozostaje piłkarzem Legii i olbrzymim zaskoczeniem byłoby, gdyby wychowanek Bolyi SE nie rozpoczął przygotowań do kolejnej rundy pod okiem Ricardo Sa Pinto.

Polecamy

Komentarze (346)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.