News: Zapaśnicy dołączą do legijnej rodziny?

Zapaśnicy dołączą do legijnej rodziny?

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl

15.07.2014 09:46

(akt. 08.12.2018 13:44)

Do legijnej rodziny dołączają kolejne sekcje - pod jednym herbem grają nie tylko futboliści, ale i koszykarze, rugbiści, piłkarze wodni, hokeiści, a ostatnio dołączyli do nich bokserzy i siatkarze. Czy kolejną sekcją będą zapaśnicy? Na razie ta sekcja przeżywa poważne kłopoty. Jako jedyna - obok zespołu ciężarowców - trenuje w starych hangarach przy Fortach Bema. Niestety, jest niechcianym lokatorem, którego właściciel - Agencja Mienia Wojskowego, najchętniej by się pozbyła. Stąd podwyżka czynszu czy odłączenie prądu i ciepłej wody. Na domiar złego w zimie doszło do bolesnej kradzieży - z sali treningowej skradziono nie tylko pamiątkowe medale i puchary, ale i agregat prądotwórczy, którzy ogrzewał powietrze.

Zapaśnicy, jak przyznaje trener Ksawery Biedermann, działają wyłącznie siłą rozpędu. - Potrzebujemy wsparcia, by w ogóle funkcjonować. Od kilku miesięcy nie jesteśmy w stanie opłacać czynszu, a AMW oddała sprawę do sądu. Jeśli wyrzucą nas z Fortów Bema, sekcja może przestać istnieć. W Warszawie nie ma dla nas miejsca - mówi w rozmowie z Warszawa.sport.pl.


- Niegdyś mieliśmy świetnych bokserów, zapaśników, nie możemy o tym zapominać. Planujemy podpisanie umów o współpracę z kolejnymi sekcjami - mówił w styczniu prezes Bogusław Leśnodorski. - Sekcja zapaśnicza ma piękną i szacowną historię i będzie nam bardzo miło, jeśli znów dołączy do rodziny. Jesteśmy jednak w pewnym stopniu ograniczeni i czasowo, i finansowo. Jeśli jednak zapaśnicy będą wyrażali chęć przystąpienia do naszej organizacji, zrobimy wszystko, by do tego doszło. Oczywiście jesteśmy tym poważnie zainteresowani - dodaje dyrektor wykonawczy Legii Jakub Szumielewicz.


- Spotkałem się z przedstawicielami Legii w maju i wstępnie rozmawialiśmy o podpisaniu umowy - przyznaje Biedermann. - Mielibyśmy otrzymać od klubu kostiumy sportowe, a także prawa do barw i herbu. Czekamy na telefon i trzymamy się cienia nadziei. Ale jak długo można żyć nadzieją? - pyta retorycznie Biedermann.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.