News: Zimowe okno transferowe cz. 2 - Transfery do klubu

Zimowe okno transferowe cz. 2 - Transfery do klubu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

07.03.2013 17:26

(akt. 10.12.2018 02:01)

Okienko transferowe dla Legii rozpoczęło się niepozornie, ale nabierało rumieńców wraz z upływem czasu. Rozpoczęło się od dość niespodziewanego transferu Tomasza Brzyskiego z Polonii, oraz podpisania umowy Bartoszem Bereszyńskim z Lecha Poznań. Kiedy wydawało się, że na tym skończy się zimowa ofensywa transferowa w wykonaniu naszego klubu, koszulkę z "eLką" na piersi założyli jeszcze Tomasz Jodłowiec ze Śląska Wrocław oraz Wladimer Dwaliszwili z Polonii. Dodatkowo pozyskano młodego i bardzo zdolnego Igora Berezwoskiego - golkipera z Ukrainy. Każdemu z tych transferów towarzyszyły spore emocje.

Tomasz Brzyski – Zaskakujący, a jednocześnie przemyślany transfer. Jakub Wawrzyniak, po zakończeniu kariery przez Tomasza Kiełbowicza, nie miałby rywala na lewej stronie defensywy. To piłkarz dysponujący jednym z lepszych dośrodkowań w Polsce i naszym zdaniem bardziej jednak alternatywa dla Jakuba Koseckiego. „Brzytwa” był do tej pory raczej pomijany przez kolejnych trenerów reprezentacji - a szkoda, bo poniżej solidnego poziomu nigdy nie schodził. Nie jest to piłkarz, który w pojedynkę wygra mecz, ale z pewnością może dorzucić kilka asyst i goli do legijnego woreczka (o ile będzie grał). Potrafi uderzyć z rzutu wolnego lewą nogą, a takich piłkarzy w naszej lidze jest mało.


Bartosz Bereszyński – Wydaje się, że ten transfer miał przede wszystkim zadać ból Lechowi Poznań, który nie dał rady zatrzymać młodego wychowanka, po tym, jak dobrą ofertę przedstawiła mu Legia. To jednak młodzieżowy reprezentant Polski i melodia przyszłości, która powoli powinna być wprowadzana do składu. Pierwsze pół roku w Warszawie, będzie dla niego zapoznaniem z klubem z Łazienkowskiej. W debiucie został rzucony na głęboką wodę i rywale przytopili go w kieleckiej sadzawce. Zajął miejsce Michała Kucharczyka i jest pewniakiem do meczowej osiemnastki. Jego największym atutem wydaje się szybkość.


Wladimer Dwaliszwili – Dwaliszwili w formie, to jeden z najlepszych piłkarzy, którzy występują w ekstraklasie. Gruzin przyznaje, że jest napastnikiem, co potwierdza wielu ekspertów. Gra na skrzydle nie jest jego żywiołem. Nie zawodził w sparingach. W swoim pierwszym meczu nic nie pokazał w Kielcach na stadionie Korony, ale już w drugim zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty - nic nie szkodzi, że rywalem była tylko Olimpia Grudziądz. Z „Wlado” Legia może mieć największy pożytek ze wszystkich graczy pozyskanych zimą. Warto dodać, że o Dwaliszwilego, klub z Łazienkowskiej starał się od ponad roku. Ostatecznie snajper trafił do zespołu Jana Urbana zimą, przyczyniła się do tego poważna kontuzja Michała Efira, który w meczach towarzyskich strzelał jak na zawołanie. Były atakujący Polonii sprawia wrażenie jakby miał kilka kilogramów za dużo, ale jest to gracz dobrze zbudowany, silny jak tur, spokojnie mogący mierzyć się na boisku z rywalami gabarytów Dicksona Choto i co najważniejsze nie jest w takich pojedynkach skazany na porażkę.


Tomasz Jodłowiec – Podstawowy defensor Śląska Wrocław trafił na Łazienkowską dzięki temu, że Legia dogadała się z Józefem Wojciechowskim, który miał pełnomocnictwo do rozmów w sprawie sprzedaży zawodnika. „Jodła” spędził na Dolnym Śląsku zaledwie pół roku, wcześniej był pewniakiem w defensywie Polonii Warszawa oraz graczem, który był powoływany do reprezentacji. Choć nie błyszczy, uważany jest za solidnego defensora. W grudniu Jodłowiec strzelił bramkę drużynie Jana Urbana, która zapewniła zwycięstwo Śląskowi. Przejście piłkarza do warszawskiego klubu, poprzedzone było awanturą z jego poprzednim klubem. Sprawa skończyła się w Komisji Ligi, która rację przyznała stołecznej ekipie. Debiutu w Legii "Jodła" nie zaliczy do udanych, po jego błędzie gola zdobył Piotr Ruszkul. Co gorsze zawodnik doznał też kontuzji i wróci do gry najwcześniej na mecz z Polonią. Inną sprawą jest czy przebije się do podstawowego składu.


Igor Berezowski – Najmniej spodziewany zakup stołecznego klubu. Berezowski to ukraiński bramkarz, o którym przed przyjazdem na testy, nikt w Polsce nie słyszał. Sam zawodnik chwalił się w rodzimych mediach, że wcześniej był bliski przejścia do Genku oraz do jednego z klubów w Premier League. Trener Krzysztof Dowhań widzi w nim duży talent.  Według legijnego speca od szkolenia golkiperów Igor przypomina stylem gry Dusana Kuciaka, który jest pewniakiem między słupkami w zespole Jana Urbana. Czy pozyskany za darmo bramkarz podzieli losy swojego rodaka Kostiantyna Machnowskiego i wrócił do swojego kraju? Wkrótce sie przekonamy. Obaj mają jeden cel – zagrać w reprezentacji. Póki co większe szanse ma na to Kostia, który wziął się za siebie i regularnie broni w PFK Sewastopol.


Cezary Michalak, Przemysław Mizgała, Kamil Kurowski, Michał Bajdur, Oskar Pogorzelec, Aleksander Jagiełło, Oliwier Wienczatek – Młodzież miała okazję pojechać na zgrupowania i potrenować z graczami pierwszego zespołu, poczuć atmosferę i zobaczyć do czego powinni dążyć.  Kto wie czy kilku z nich nie pojawi się w kadrze trenera Jana Urbana na stałe za kilka miesięcy. 


Wydaje się, że już dawno Legia nie miała tak udanego okienka transferowego. Pozyskano graczy otrzaskanych już z rzeczywistością naszej ekstraklasy. Poza Bartoszem Bereszyńskim i Igorem Berezowskim, pozostała trójka ma już sporą dawkę doświadczenia i umiejętności wystarczające na solidną ligową walkę. Każdy transfer był odpowiednio przemyślany i przeliczony. Na zakupy warszawski klub nie wydał zbyt wiele, a dodatkowo podebrał dwa ważne ogniwa Polonii oraz zabrał filar defensywy Śląska Wrocław, która i tak do najmocniejszych nie należała.

Zimowe okno transferowe cz. 1 - Wypożyczenia - kliknij tutaj

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.