News: Akademia do raportu - część druga

Rozgrywki juniorskie w przedsionku zmian

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

20.03.2017 21:23

(akt. 04.01.2019 13:45)

Kilka tygodni temu powstała nieformalna grupa zrzeszająca najmocniejsze akademie piłkarskie w Polsce. W "BIG-6" czy "TOP-6" znalazła się Legia Warszawa, ale również Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok, a także Zagłębie Lubin. Grupa organizuje festiwale piłkarskie dla roczników '06 i '07, ale przede wszystkim wymienia się doświadczeniami, a także wysuwa propozycje zmian. Pierwszymi widocznymi efektami będzie prawdopodobna reforma rozgrywek na poziomie U-15, U-17 oraz U-19. Losy projektu, o którym informujemy jako pierwsi będą jasne po piątkowym posiedzeniu Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Założeniem "BIG-6" jest podniesienie poziomu szkolenia w Polsce. Wszyscy członkowie zgadzają się, że potrzebna jest gra z najlepszymi. Sparingi z zagranicznymi zespołami (legioniści zagrają niedługo m.in. z Bayernem Monachium i Ajaksem Amsterdam) to jedno, ale rozgrywki krajowe to drugie. Wspomniane nieformalne stowarzyszenie w ostatnich tygodniach lobbowało za reformą na poziomach U-15, U-17 oraz U-19. Członkowie grupy w lutym spotkali się w stolicy, a ostatnia dyskusja została zorganizowana w poprzedni weekend w Lubinie. Odbył się tam również festiwal piłkarski dla najmłodszych roczników. "TOP-6" stworzyło siłę, która współpracuje, a także jest liczącym się głosem dla PZPN-u. Reforma rozgrywek dla przedstawicieli największych klubów jest priorytetem. 

 

Zmiany proponowane przez "BIG-6", ale prezentowane już również pod szyldem Polskiego Związku Piłki Nożnej zakładają zmiany w systemie rozgrywek. W ostatnich tygodniach projekt został rozesłany do konsultacji, wypowiedzieć mają się przedstawiciele związków wojewódzkich. Finalna dyskusja i decyzje zapaść mają na piątkowym posiedzeniu (24.03) Zarządu PZPN. 

 

Co ma się zmienić? Obecnie Centralna Liga Juniorów podzielona jest na dwie grupy - wschodnią oraz zachodnią. W sumie na najwyższym poziomie rozgrywkowym U-19 występują 32 drużyny. Wedle projektu, CLJ zostałaby okrojona do szesnastu zespołów, które tworzyłyby jedną grupę. Spadałyby cztery ostatnie ekipy, awansowały cztery. O promocję walczyliby mistrzowie lig wojewódzkich w barażach. Obecnie w każdej grupie spadają i awansują cztery zespoły. 

 

Podobnie wyglądają proponowane zmiany w rozgrywkach U-17. Tam opcje są dwie. Pierwsza - bardziej prawdopodobna - zakłada stworzenie czterech lig makroregionalnych po 8 drużyn. W sumie odbywałoby się 28 meczów, a w każdej rundzie byłby mecz w domu i rewanż na wyjeździe. W tym wariancie, Legia mierzyłaby się np. z Jagiellonią cztery razy w trakcie jednych rozgrywek. Mistrz Polski walczyłby o końcowy triumf w turnieju "Final Four" (mistrzowie grup) lub sezon wieńczyłyby zawody "Final Eight". Alternatywnym rozwiązaniem jest stworzenie Centralnej Ligi Juniorów Młodszych, która funkcjonowałaby, jak obecna CLJ (dwie grupy po 16 drużyn). W rozgrywkach U-15 wojewódzkie Ekstraligi również miałyby zastąpić ligi makroregionalne działające na takiej samej zasadzie, jak w projekcie reformy rozgrywek U-17. 

 

Zakładając, że w kategoriach U-15 i U-17 delegaci wybiorą rozwiązanie z ligami makroregionalnymi, pozostaje kwestia tego, które drużyny - po dwie z każdego województwa - miałyby występować w makroregionach. Zasady kwalifikacji mogłyby ustalić lokalne związki. Większość zmian weszłaby w życie najprawdopodobniej od sezonu 2018/2019. Szybsza realizacja mogłaby być trudna przez regulaminy obecnych rozgrywek, które zakładają, że przed startem gry, muszą być jasne zasady spadków i awansów. 

 

Z informacji Legia.Net wynika, że szefostwo PZPN jest otwarte na powyższe zmiany. Działaczom zależy na tym, by zmiany w kwestii szkolenia były efektowne oraz dynamiczne. Istotne jest również, że projekt forsują największe kluby w Polsce. Naturalnie, mniejszy entuzjazm występuje wśród drużyn, które nie dysponują dużymi funduszami na szkolenie, a mimo to osiągają dobre rezultaty. Wątpliwości dotyczą chociażby kwestii tego, że dla wielu zespołów brakowałoby miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodatkowo dochodzi argument dalekich dojazdów. To jednak mogłoby nie być problemem. PZPN będzie chciał przekonać takie kluby do reformy wyższym dofinansowaniem. Trenerzy klubów z "BIG-6", z którymi rozmawialiśmy nie mają wątpliwości, że poziom rozgrywek byłby jednak znacznie wyższy po zmianach. 

 

Zmienić ma się również jeszcze jedna rzecz, o którą większe kluby walczyły od dawna. Piłkarze powoływani do juniorskich reprezentacji Polski mają nie być powoływani także do reprezentacji województw. Przez to, że zawodnicy grywali w dwóch drużynach, potrafili w sezonie rozgrywać nawet około 50 meczów, co było zbyt wielką liczbą dla młodych organizmów. Teraz kadry wojewódzkie mają stać przedsionkiem do reprezentacji narodowej. Będzie to szansa promocji dla piłkarzy z mniejszych klubów, gdyż w turnieju o puchar im. Kazimierza Górskiego nie będzie występowało na przykład ośmiu lechitów czy siedmiu legionistów. 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.