News: Cracovia - Legia 1:2 (1:1) - Wygrana przed podziałem

Cracovia - Legia 1:2 (1:1) - Wygrana przed podziałem

Redakcja

Źródło: Legia.Net

22.04.2017 18:00

(akt. 13.12.2018 00:55)

Legia Warszawa pokonała 2:1 Cracovię w wyjazdowym meczu 30. kolejki Ekstraklasy. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Dominik Nagy i Tomas Necid, dla których były to debiutanckie gole w zespole "Wojskowych". Trafienie dla rywali zanotował z rzutu karnego Damian Dąbrowski. Mistrzowie Polski zajęli drugie miejsce w Ekstraklasie po rundzie zasadniczej. Wszystkie mecze 30. serii gier odbywały się jednocześnie, przez co wiemy, że warszawiacy skonfrontują się jeszcze w tym sezonie z Wisłą Kraków, Pogonią Szczecin, Bruk-Betem Nieciecza, Lechem Poznań, Jagiellonią Białystok, Koroną Kielce i Lechią Gdańsk. Poniżej relacja z Krakowa oraz fotoreportaż, wkrótce wideo z dopingiem.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"

 

W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego legioniści zmierzyli się z walczącą o utrzymanie Cracovią. Piłkarze, aby myśleć o pozycji lidera musieli w tym spotkaniu osiągnąć wynik lepszy od Jagiellonii Białystok, która mierzyła się na wyjeździe z Piastem Gliwice. W Krakowie zabrakło dwóch ofensywnych piłkarzy – Vadisa Odjidja-Ofoe (kartki) oraz Michała Kucharczyka, który wypadł ze składu przez kontuzję odniesioną na czwartkowym treningu. Trener Jacek Magiera skorzystał w tej sytuacji z Miroslava Radovica w środku pola oraz z Tomasa Necida na szpicy. Szansę na skrzydle otrzymał Dominik Nagy.


Spotkanie dla obu drużyn było bardzo ważnym pojedynkiem, głównie z perspektywy terminarza na koniec sezonu. Cracovia koniecznie chciała uniknąć rozgrywania większości spotkań w grupie spadkowej na wyjazdach. Legia z kolei, jak na mistrza Polski przystało, chciała zakończyć sezon zasadniczy na pierwszym miejscu. To pozwoliłoby na rozegranie meczów z drugim i trzecim zespołem, na własnym stadionie. 


Legioniści rozpoczęli spotkanie ze sporym animuszem, spychając zawodników Cracovii do defensywy. Efektem tego naporu były dwa rzuty rożne w pierwszych dwóch minutach gry. Jeden z nich mógł zakończyć się bramką po nieprzyjemnej dla Grzegorza Sandomierskiego główce Michała Kopczyńskiego. W kolejnych minutach gra się nieco uspokoiła, ale dalej inicjatywa należała do graczy Magiery. Legioniści raz po raz wykonywali stałe fragmenty pod bramką Pasów, lecz dośrodkowania nie stwarzały większego zagrożenia. W 18. minucie Thibault Moulin kapitalnym dośrodkowaniem z głębi pola obsłużył Dominika Nagy'a, który po znakomitym przyjęciu kierunkowym wyszedł sam na sam z Sandomierskim. Młody Węgier zachował się w tej sytuacji jak rasowy napastnik i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.


Po tej bramce gospodarze zaatakowali odważniej, lecz strzały Deleu, Jakuba Wójcickiego czy Damiana Dąbrowskiego nie stworzyły większego zagrożenia pod bramką Arkadiusza Malarza. Później na boisku działo się niewiele i gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się minimalnym, ale zasłużonym prowadzeniem legionistów. Ci sprokurowali jednak karnego na dwie minuty przed przerwą. Tomasz Brzyski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego i w niegroźnej sytuacji Artur Jędrzejczyk zagrał piłkę ręką. Sędzia Jarosław Przybył - nie namyślając się długo - wskazał na jedenasty metr. Pewnym egekutorem karnego okazał się Damian Dąbrowski, który strzałem w środek bramki wyrównał wynik spotkania.


Druga część meczu rozpoczęła się również od ataków legionistów z tym, że tym razem przyniosły one bardzo szybko efekt w postaci gola. W 49. minucie Miroslav Radović wypatrzył w polu karnym Tomasa Necida. Czech po otrzymaniu piłki "przełożył" sobie Piotra Malarczyka i płaskim mierzonym strzałem umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty to ponownie spokojna gra naszych piłkarzy w środku pola, którzy swoich szans szukali w stałych fragmentach gry i kontrach. Jedna z nich mogła zakończyć się kolejnym golem, jednak podania Radovica były albo niedokładne, albo za mocne. Cracovia na swoją bramkową sytuację musiała czekać aż do 67. minuty. Wtedy po rzucie wolnym wykonanym przez Brzyskiego i zamieszaniu w polu karnym, piłkę z lini bramkowej wybił Michał Pazdan. Kolejną sytuację w tym meczu mieli ponownie gospodarze jednak tym razem od straty bramki uchornił legionistów Adam Hlousek wybijając piłkę głową na rzut rożny i wyręczając Malarza.


Ostatnie kilkanaście minut to walka głównie w środkowych sektorach boiska, z której niewiele wynikało. Legia kontrolowała grę, natomiast Cracovia, pomimo tego iż się w końcówce spotkania otworzyła się, potrafiła tylko raz poważniej zagrozić bramce Wojskowych. W doliczonym czasie gry refleksem wykazał się Malarz, który musiał wybronić mocne uderzenie Marcina Budzińskiego. Po tej akcji na boisku działo się już niewiele, a sędzia Przybył chwilę później zakończył spotkanie, które zakończyło się wynikiem 2:1 dla mistrzów Polski. Legia tym samym wygrała dziewiąte spotkanie z rzędu na wyjeździe, kończąc sezon zasadniczy na drugim miejscu w tabeli ze stratą jednego punktu do Jagiellonii Białystok.

 

Autor: Dariusz Oleś.

Cracovia - Legia Warszawa 1:2 (1:1)
Dąbrowski (44. min.) - Nagy (18. min.), Necid (49. min.)

 

Żółte kartki: Polczak, Kanach (Cracovia) - Hamalainen (Legia)


Cracovia: Sandomierski - Deleu (59' Piątek), Polczak, Malarczyk, Brzyski - Dąbrowski, Kanach (59' Cetnarski) - Wójcicki, Budziński, Jendrisek (71' Steblecki) - Szczepaniak 


Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Pazdan, Dąbrowski, Hlousek - Nagy (86' Szymański), Moulin, Kopczyński, Gui (89' Jodłowiec) - Radović - Necid (79' Hamalainen).

 

Mecze Legii w rundzie mistrzowskiej: Wisła K. (d), Pogoń (w), Bruk-Bet (d), Lech (d), Jagiellonia (w), Korona (w), Lechia (d).

Polecamy

Komentarze (393)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.