News: Jacek Magiera: Teraz Górnik, potem wszystko inne

Jacek Magiera: Teraz Górnik, potem wszystko inne

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

14.07.2017 14:27

(akt. 02.12.2018 12:21)

- Do każdego meczu trzeba się jak najlepiej przygotować. Na początku zawsze wie się o rywalach mniej, bo można obejrzeć tylko sparingi, gdzie dochodzi do wielu zmian. Nie ma stabilizacji składu. Dopiero po kilku kolejkach, będzie można zobaczyć u przeciwników pewne punkty do rozpracowania. Patrzymy jednak na siebie, bo na boisku w Zabrzu chcemy się zaprezentować z dobrej strony. Nie możemy sobie pozwolić na taki początek rozgrywek, jak w zeszłym sezonie. Chcemy od razu wejść na wysokie obroty, bo to droga do rozwoju. Naszym celem jest wygrana, bo to zawsze buduje morale zespołu - mówi przed meczem z Górnikiem Zabrze Jacek Magiera, szkoleniowiec Legii.

W piątek odbyło się losowanie trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Legia może się tam zmierzyć z łotewskim Spartaksem Jurmała lub kazachską Astaną. - Na razie przyjąłem to do wiadomości, nie zastanawiałem się nad przeciwnikami. Były ekipy mocniejsze, słabsze, ale to normalne. Przed nami mecz z Górnikiem Zabrze, a potem rewanż z Mariehamn, w którym będziemy musieli sobie zapewnić miejsce w kolejnej rundzie. Nie jest to odpowiedni czas na myślenie o kolejnym rywalu. Chcemy patrzeć na siebie, bo to jest kluczem do sukcesów - dodał szkoleniowiec zapytany również o sztuczną murawę w Kazachstanie. - Nie martwi mnie to, bo w razie potrzeby będziemy się do tego przygotowywali. Oglądałem mecz reprezentacji Polski w Astanie, gdzie mieliśmy dobry początek. Jeśli zagramy na sztucznej murawie, to będziemy musieli się z tym zmierzyć i nie zapomnieć o żadnych detalach. Będę chciał wtedy również porozmawiać z ludźmi ze sztabu naszej kadry, by jak najwięcej dowiedzieć się o tym stadionie. Ale na to będzie czas. Teraz Górnik, potem Finowie - powiedział szkoleniowiec warszawiaków. 

 

Jak wygląda sytuacja kadrowa Legii? - Nie mogę skorzystać ze wszystkich piłkarzy. Michał Pazdan jest chory. Niektórzy dochodzą do siebie po kontuzjach: Miroslav Radović jest coraz bliżej, Tomasz Jodłowiec jeszcze nie jest gotowy, Daniel Chima Chukwu pierwszy raz trenował po urazie w piątek, a Michał Kucharczyk, który trenuje z drużyną, a jutro zagra w sparingu rezerw. Do Zabrza nie pojedzie z nami Hildeberto. Myślę, że Portugalczyk będzie gotowy za około miesiąc. Musimy popracować nad jego przygotowaniem, bo koledzy, którzy pracowali przez ostatnie tygodnie, trochę mu uciekli w tym aspekcie. Inaczej wygląda sytuacja Armando Sadiku. Badania wykazały, że jest w dobrej formie fizycznej, a dla mnie to podstawa. Nie grał z nami w sparingach, ale doświadczony zawodnik nie potrzebuje wiele czasu na aklimatyzację. Jest brany pod uwagę w kontekście spotkania w Zabrzu. Udało nam się w czwartek chwilę porozmawiać. Czy boję się jego osobowości? Nie. Chcemy go dobrze wprowadzić i sprawić, by stawał się jeszcze lepszy. Wie, czego będę od niego wymagał i jakie są zasady, do których ma się dostosować. Ma pracować, pracować, pracować i pracować. Jak reaguję na jego poglądy polityczne? Nie rozmawiam o polityce. Liczy się to, co na boisku - stwierdził Magiera.  

 

W spotkaniu z Mariehamn, debiut zanotował Krzysztof Mączyński. Można się spodziewać, że były gracz Wisły wystąpi również z Górnikiem. - Mogę dobrze ocenić jego pierwszy mecz. Realizował to, czego od niego oczekiwaliśmy. Odpowiednio asekurował swoje strefy. Potrzeba czasu, by poznać się ze wszystkimi kolegami. Jego współpraca z pozostałymi będzie coraz lepsza z meczu na mecz. Wierzę i liczę na niego oraz jestem przekonany, że pomoże drużynie. Odnalazł się w szatni i jest zachwycony tym, co zastał. To norma, że każdemu nowemu piłkarzowi w Legii podoba się funkcjonowanie klubu - powiedział szkoleniowiec mistrzów Polski. 

 

- Jestem gotowy na to, że ktoś może odejść z Legii. Okienko kończy się z końcem sierpnia - zostało jeszcze wiele czasu. Nie chcę, by ktoś opuścił klub, ale można się spodziewać wszystkiego. Wiadomo, jak jest z graczami z klauzulą odstępnego. Pracujemy nad jeszcze jednym transferem. Nie będę mówił o pozycji, bo lepiej pracować w ciszy i spokoju - dodał trener „Wojskowych”. 

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.