News: Armando Sadiku błyskawicznie w pierwszym składzie?

Armando Sadiku błyskawicznie w pierwszym składzie?

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

15.07.2017 00:05

(akt. 02.12.2018 12:21)

Armando Sadiku w środę został zaprezentowany jako nowy zawodnik Legii Warszawa. Dzień później, po przylocie legionistów z Wysp Alandzkich, napastnik z Albanii po raz pierwszy trenował z mistrzami Polski. Po czterech dniach pobytu w Polsce, 26-latek może zadebiutować w ekipie "Wojskowych". Całkiem duża szansa jest na to, by atakujący wyszedł na boisko w pierwszym składzie.

Sprawy w kwestii Armando Sadiku toczyły się błyskawicznie. Pomijając fakt, że Legia interesowała się napastnikiem już rok-dwa lata temu, to w tym okienku transferowym mistrzowie Polski wykorzystali okazję. Albańczyk miał odejść z FC Zurych, z którego działaczami był skonfliktowany, do Panathinaikosu Ateny. Transfer się nie udał z powodu wypowiedzi zawodnika. To praktykujący muzułmanin, który wypowiedział się o innych religiach. Nie spodobało się to kibicom i szefom "Koniczynek", którzy uznali, że nie chcą ryzykować. Tu do gry wkroczyli mistrzowie Polski. "Wojskowi" złożyli ofertę, szybko porozumieli się ze Szwajcarami i 26-latek już w środę był w Warszawie. Sadiku odrzucił tym samym ofertę Maccabi Haifa z Izraela.


Środowe badania i ogłoszenie transferu. Pierwszy trening w czwartek. Debiut w sobotę. Trzy punkty już się spełniły. Ostatni, dotyczący premierowego występu, zapewne ziści się w konfrontacji z Górnikiem Zabrze. Z naszych informacji wynika, że Sadiku może pojawić się w pierwszym składzie. - Badania wykazały, że jest w dobrej formie fizycznej, a dla mnie to podstawa. Nie grał z nami w sparingach, ale doświadczony zawodnik nie potrzebuje wiele czasu na aklimatyzację - stwierdził w piątek trener Jacek Magiera pytany o nowego atakującego.


Szwajcarski dziennik "Blick" poinformował, że Sadiku kosztował Legię 1,5 miliony euro, a FC Zurych zagwarantował sobie bonusy. Z naszych ustaleń wynika, że mistrzowie Polski zapłacili połowę tej kwoty. Nie może być więc mowy o rekordzie transferowym Ekstraklasy w kwestii zawodników trafiających do Polski.


Patrząc wyłącznie na Sadiku pod względem statystyk, napastnik podejmuje 56 procent dobrych decyzji, więcej niż chociażby Aleksandar Prijović (dane: Wyscout). Albańczyk oddaje również średnio trzy strzały na mecz, lecz rzadko drybluje. Wymienia także średnio około 17 podań z partnerami na mecz z celnością 78 procent. 26-latek próbuje również walczyć o piłkę w defensywie.


Sadiku to postać ciekawa, lubiana w swoim kraju, choć nie przez wszystkich. 26-latek często opowiada o swojej religii, Islamie, który wyznawany jest przez ponad połowę populacji w kraju. Popiera również rządzącą obecnie Socjalistyczną Partię Albanii. To ugrupowanie będące kontynuatorem Albańskiej Partii Pracy (lokalnego PZPR)

Sadiku zdobył pierwszą, historyczną, bramkę na mistrzostwach Europy dla Albanii. Został potem honorowym obywatelem Elbasanu, miasta, w którym się urodził. Najbliższe miesiące pokażą, czego spodziewać się po 26-latku. A osobowość... Danijel Ljuboja również miał ciekawą, mniej polityczną, choć ciekawą. Ostatecznie, Serb pozostawił po sobie świetne wrażenie w Warszawie. Kolejny przedstawiciel Bałkanów już w sobotę może zacząć dawać uśmiech kibicom Legii.

Polecamy

Komentarze (70)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.