News: Rezerwy: Pogrom Pilicy

Rezerwy: Pogrom Pilicy

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

15.07.2017 13:24

(akt. 02.12.2018 12:21)

Rezerwy Legii mają za sobą pierwszym sparing w nowym składzie. Na boisku pojawiło się pięciu nowych zawodników oraz jeden testowany. Do tego, trener Jacek Magiera zdecydował się na odesłanie do drugiej drużyny siedmiu zawodników w tym m.in. Michała Masłowskiego, Vamary Sanogo czy Michała Kucharczyka wracającego do optymalnej dyspozycji po kontuzji. Widoczna była dominacja warszawiaków, którzy nie dali pograć przeciwnikom. Pilica w pierwszej połowie stworzyła sobie dwie sytuacje, a jedną wykorzystała. Był to jednak gol wyrównujący, bo warszawiacy od 10. minuty prowadzili 1:0 po strzale Eryka Więdłochy. Wychowanek „Wojskowych” wykorzystał sytuację sam na sam po podaniu Michała Masłowskiego.

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)

Fotoreportaż z meczu (fot. Ania Okolus)

 

 

Warszawiacy przeważali i pokazywali swoją klasę. Bardzo aktywny był Michał Kucharczyk wracający do gry po kontuzji. Piliczanie nie radzili sobie z tempem warszawiaków, którzy raz za razem stwarzali sobie sytuacje. W 19. minucie, Masłowski zagrał do Sanogo, lecz ten trafił w słupek.  Po chwili „Kuchy” zagrał do Nishiego, a tego przed zdobyciem bramki w ostatniej chwili powstrzymał defensor. Wkrótce Japończyk dośrodkował w pole karne, w kierunku bliższego słupka pobiegł Tin Matić i głową pokonał Sebastiana Przyrowskiego. W 30. minucie dwójkowa akcja duetu Matić  - Kucharczyk zakończyła się trafieniem. Polak dograł do Chorwata, a ten bez kłopotu pokonał golkipera. Przed przerwą, piłkę do siatki mógł posłać „Kuchy King”, lecz ostatecznie zabrakło szczęścia. Ostatni akcent należał do przyjezdnych, których zawodnik dwa razy minął Szumskiego, dograł na jedenasty metr, a jego kolega… nie trafił. Do przerwy było 3:1. 

 

W drugiej połowie doszło do kilku zmian, ale obraz gry się nie zmienił - kibice zobaczyli pełną dominację warszawiaków. Legioniści mieli kolejne szanse, a na 4:1 w 55. minucie wynik podwyższył Daniel Widz. Kilka chwil później, sędzia podyktował rzut karny dla Pilicy. Uderzenie pewnie obronił Jakub Szumski. „Wojskowi” tworzyli sobie następne okazje, choć momentami brakowało skuteczności. Ta pojawiła się ponownie w ostatnim kwadransie spotkania. Zaczęło się od trafienia Mateusza Majewskiego, który w 78. minucie dołożył swojego drugiego gola. Wykorzystał dośrodkowanie i błąd Przyrowskiego, który przepuścił futbolówkę między palcami. Ta spadła pod nogi stołecznego napastnika, który wepchnął futbolówkę do siatki. Było 5:1. 

 

 

W ostatnich dziesięciu minutach, gole padały co chwilę. Zaczął Robert Bartczak, a po chwili bramkę na 7:1 zdobył Tsubasa Nishi. W 86. minucie, konto bramkowe powiększył „Barry”, który trafił po indywidualnej akcji. Pilica nie miała sił i przestała istnieć. Jak na pierwszy sparing, warszawiacy rozegrali świetne zawody. W poniedziałek treningi z drużyną rozpoczną młodzieżowcy. Skrót spotkania wkrótce na Legia.Net. 

Sparing:Legia II Warszawa - Pilica Białobrzegi 8:1 (3:1)
Więdłocha (10. min.), Matić (25. min., 30. min.), Majewski (55. min., 78. min.), Bartczak (80. min., 87. min.), Nishi (84. min.)

 

Legia (I połowa): Szumski-Turzyniecki, Wełnicki, Żyro, Bartczak-Więdłocha, Masłowski, Nishi, Matić - Kucharczyk - Sanogo

 

Legia (II połowa): Szumski -Turzyniecki, Wełnicki, Żyro, Więdłocha - Widz - Sulley, Nishi, Bartczak - Piasecki, Majewski

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.