News: CLJ U-17: Pechowy remis z MOSP-em

CLJ U-17: Pechowy remis z MOSP-em

Dariusz Oleś, Anna Okolus

Źródło: Legia.Net

07.10.2017 18:40

(akt. 02.12.2018 11:55)

Piłkarze warszawskiej Legii w sobotnie popołudnie w ramach rozgrywek Centralnej Ligii Juniorów do lat 17, podejmowali u siebie zespół MOSP-u Białystok. "Wojskowi" którzy po pierwszej rundzie byli liderem rozgrywek, pomimo miażdżącej przewagi, nie potrafił udokumentować swojej dominacji golem, co w efekcie zakończyło się tym, iż w meczu padł bezbramkowym remisem.

Fotoreportaż z meczu (fot. Ana Okolus)

Spotkanie na bocznym boisku przy ulicy Łazienkowskiej 3 rozpoczęło się od groźnej akcji gości. W 5. minucie po rzucie wolnym, w dogodnej sytuacji znalazł się Maciej Twarowski, lecz jego strzał powędrował wysoko nad bramką gospodarzy. Po tym ostrzeżeniu do głosu doszli podopieczni Tomasza Sokołowskiego, którzy inicjatywy nie oddali już do końca spotkania. Pierwszą niezłą akcję warszawiacy stworzyli sobie w 9. minucie, ale po ładnym, krosowym, podaniu Jana Golińskiego, Patryk Konik niecelnie dograł piłkę w pole karne MOSP-u. Chwilę później na prowadzenie legionistów mógł wyprowadzić Maciej Rosołek, ale jego uderzenie po podaniu Wiktora Preussa zdołał obronić Grzegorz Chrzanowski. Napastnik mógł zrehabilitować się za to niepowodzenie bardzo szybko, bo już w 22. minucie, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykonywanym przez Bartłomieja Ciepielę, Rosołek z bliskiej odległości trafił w słupek. Kolejne minuty gry przebiegały w dalszym ciągu pod dyktando "Wojskowych". Swoje szanse mieli między innymi Radosław Cielemięcki oraz Łukasz Łakomy, ale ich uderzenie z dystansu nie znalazły drogi do bramki gości. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy na strzał zza pola karnego zdecydował się Ciepiela, ale piłka ostatecznie odbiła się od poprzeczki bramki.

 

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Stołeczni piłkarze dalej kontrolowali przebieg gry. Sygnał do ataku dali Łakomy i Cielemięcki, ale piłka po szybkiej wymianie podań przeszła minimalnie obok dalszego słupka bramki MOSP-u. Odpowiedzią na tę sytuację była kontra białostoczan z 50. minuty, ale Twarowski nie opanował piłki w polu karnym legionistów i zagrożenie szybko zostało zażegnane przez warszawską defensywę. To było wszystko, na co mogli sobie pozwolić w tej połowie goście. Legia mogła objąć prowadzenie chwilę później, ale z pomocą MOSP-owi przyszła znowu aluminiowa konstrukcja bramki. Tym razem pechowcem okazał się Mieszko Lorenc, który uderzeniem głową mógł dać pierwszego gola pojedynku. Ostatnie kilkanaście minut to kolejne szanse na zdobycie upragnionego gola, ale pokonać Chrzanowskiego nie potrafili Łakomy czy wprowadzony w drugiej połowie Kacper Gościniarek. Stuprocentową szansę miał jeszcze Rosołek, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem, posłał piłkę tuż obok słupka bramki gości. Sama końcówka meczu nie przyniosła zbyt wielu emocji i ostatecznie z remisu cieszyć mogli się tylko i wyłącznie zawodnicy z Białegostoku.

 

Rozczarowania z wyniku nie krył szkoleniowiec stołecznego zespołu, ale do samej gry nie mógł mieć żadnych pretensji. - W sporcie liczy się głównie wynik, ale z samego przebiegu meczu, jesteśmy zadowoleni. Zawodnicy realizowali założenia taktyczne, a gdyby tego nie było, wtedy mielibyśmy problem. Faktem jest, że dzisiaj najbardziej szwankowała skuteczność, ale to najłatwiej naprawić. Jestem przekonany, że gdybyśmy strzelili gola w pierwszej części meczu, to bramek mogłoby paść wiele. Budujące jest to, że zawodnicy do końca chcieli wygrać. To pokazuje, jakie mają cele i ambicje. Wynik trzeba przyjąć z pokorą i walczyć dalej - powiedział naszej redakcji, trener Tomasz Sokołowski.

 

Legia Warszawa – MOSP Białystok 0:0


Legia: Czajkowski – Niski, Lorenc (60' Szyszkowski), Goliński, Konik – Ciepiela (53' Gościniarek), Cielemęcki, Grzela (41' Grabowski), Łakomy, Preuss – Rosołek.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.