Sandecja - Legia Warszawa: Stanąć na wysokości zadania
02.12.2017 10:30
Legioniści, po niedawnej porażce z Koroną Kielce, we wtorek przypieczętowali awans do półfinału Pucharu Polski. Spotkanie jednak od samego początku nie ułożyło się po myśli "Wojskowych", o czym mogła świadczyć stracona bramka. W drugiej odsłonie obraz gry mistrzów Polski diametralnie się zmniejszył. Gospodarze byli żwawsi, dynamiczniejsi i - co najważniejsze - skuteczni. Po dwa gole strzelili Hildeberto oraz Sebastian Szymański. Zarówno Portugalczyk jak i "Seba" potrafili odnaleźć się w dogodnych okazjach i je wzorcowo sfinalizować. Świetnym planem okazała się zmiana w przerwie. Dominika Nagy'a zastąpił Łukasz Broź, który nie schodził poniżej pewnego poziomu i z efektem włączał się do ofensywy, co potem przynosiło owoce dla drużyny.
Sytuacja kadrowa po starciu z Bytovią, uległa pewnej modyfikacji. Sztab szkoleniowy nie skorzysta z usług Tomasza Jodłowca, którego dopadła gorączka. Oprócz defensywnego pomocnika, na murawie nie ujrzymy kontuzjowanego Michała Pazdana oraz przechodzącego rehabilitację - Miroslava Radovicia. W tej sytuacji lukę "Pazdku" wypełni najprawdopodobniej Maciej Dąbrowski.
W jakiej formie znajduje się obecnie Sandecja? Średniej. Biało-czarni ostatni raz na krajowym podwórku zwyciężyli... 17 września. Rywale są beniaminkiem w bieżącym sezonie i nieco brakuje im doświadczenia w starciach z ekstraklasowymi drużynami. Ekipa Radosława Mroczkowskiego te braki stara się nadrabiać zaangażowaniem i wolą walki. Na chwilę obecną, nowosądeczanie zgromadzili osiemnaście punktów w siedemnastu potyczkach (cztery wygrane, sześć remisów, siedem porażek). Najskuteczniejszym graczem w szeregach przeciwnika jest Aleksandyr Kolew, autor czterech trafień. Warto podkreślić, iż snajper nie zagra przeciwko mistrzom Polski z powodu urazu. Warszawiacy muszą zwrócić szczególną uwagę na Tomasza Brzyskiego. Były legionista to nominalny lewy defensor, ale w tym sezonie dobrze radzi sobie także na pozycji skrzydłowego. Do tej pory "Brzytwa" zanotował cztery asysty.
Można powiedzieć, że mecz z Legią będzie dla gospodarzy w pewnym stopniu... wyjazdem. "Sączersi", ze względu na ligowe wymagania, nie mogą biegać po własnej murawie. Obiekt znajdujący się w Nowym Sączu nie spełnia bowiem w stu procentach wszystkich wymagań licencyjnych. Brakuje między innymi podgrzewanej płyty czy odpowiedniej liczby zadaszonych miejsc. Działacze biało-czarnych próbowali wcześniej negocjować warunki gry na stadionie Cracovii, ale finalnie nie doszło do porozumienia.
Arbitrem spotkania będzie Tomasz Musiał z Krakowa. Na początku sezonu, ekipa z Łazienkowskiej, jeszcze pod wodzą Jacka Magiery, pokonała "Dumę Nowego Sącza" 2:0. Wówczas na listę strzelców wpisali się Kasper Hamalainen oraz Michał Kucharczyk. Jak będzie tym razem? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem. Bukmacherzy z Fortuny w roli faworyta widzą stołeczny klub. Kurs na zwycięstwo Sandecji to 4.25. Remis to mnożnik 3.45, natomiast wygrana przyjezdnych 1.90. Po zakończonej konfrontacji ukażą się materiały pomeczowe: wypowiedzi szkoleniowców oraz piłkarzy, zdjęcia i wideo.
Przypuszczalne składy:
Sandecja: Gliwa - Basta, Szufryn, Krachunow, Brzyski - Danek, Piter-Bucko, Baran, Trochim, Mraz - Kasprzak
Legia: Malarz - Broź, Dąbrowski, Astiz, Hlousek - Guilherme, Mączyński, Moulin, Kucharczyk - Hamalainen - Niezgoda
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.