News: Marek Jóźwiak: Wieteska groźniejszy w ofensywie...

Marek Jóźwiak o transferach i zgrupowaniu Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

11.01.2018 09:23

(akt. 22.12.2018 11:21)

– Jak dla mnie, ten wyjazd to świetny pomysł. Kiedyś pakowaliśmy się w autokar, jechaliśmy do Zakopanego i w adidasach zasuwaliśmy na Kasprowy. A teraz Floryda... Widzę same plusy tego wyjazdu. Mistrz Polski może tylko zyskać – mówi stanowczo Jóźwiak i wylicza. – Do startu ligi został ponad miesiąc, więc jeśli nawet w Stanach nie starczy czasu na mocne trenowanie i „ładowanie baterii”, zawodnicy nadrobią wszystko w Hiszpanii, dokąd lecą zaraz po powrocie z USA - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" były piłkarz i dyrektor sportowy Legii, Marek Jóźwiak.

- Dla piłkarzy wyjazd na Florydę to wielka frajda i odmiana po zimowych obozach w Europie. Zdarzało się, że w Turcji zalewało boiska i drużyny siedziały bezczynnie albo wiał zbyt silny wiatr i trening był do niczego. Taki wyjazd to wreszcie otwarcie się polskiego klubu na Amerykę, dokąd latają największe kluby ze Starego Kontynentu. Sukces marketingowy, przy okazji spotkań z Polonią, gwarantowany. Na sparingach z silnymi zespołami z Ameryki Południowej zyskają wszyscy, a w obliczu mundialu, najbardziej powinni się cieszyć kandydaci do wyjazdu do Rosji: Jędrzejczyk, Mączyński i Pazdan. Nawet jeśli będzie to tylko zgrupowanie zapoznawczo-treningowe, nikt nie powinien narzekać. Legia wyznaczyła nowy szlak. Różnica czasu nie będzie przeszkadzała. Dzień, dwa i zawodnicy się przyzwyczają. To samo po powrocie. A imprezy towarzyszące przy okazji takich wypraw muszą być. Integracja to jeden z elementów dobrego funkcjonowania zespołu - dodaje Jóźwiak.


- Transfery? Klasa sprowadzanych zawodników zależy od zasobności portfela, ale akurat ten bałkańsko-francuski zaciąg nie jest zły. Vešović to piłkarz, który dynamiką może pobudzić resztę zespołu do ataku. Antolić jest solidny, ale to bardziej rozgrywający na pozycję „8” niż typowy, defensywny pomocnik odbierającym piłkę. Eduardo, nawet w wielu 35 lat, ma wysokie umiejętności. Wiele zależy od jego nastawienia mentalnego. Zdziwi się, ale nie będzie miał tyle miejsca i czasu, by przyjąć piłkę, co w Brazylii. Obrońcy nie będą odstępowali go na krok. Na jego transferze skorzysta Jarek Niezgoda. Remy to solidny obrońca. Legia pozyskała prawdziwego wojownika. Gracz z Ligue 1  rzadko wybiera ligę polską, czyli futbolową prowincję. Ma to, czego Legii brakowało: siłę i charakter.

Polecamy

Komentarze (54)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.