Siatkówka

Siatkówka: "Wojskowi" rozmontowali Czołg

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

07.10.2018 09:54

(akt. 02.12.2018 11:22)

W sobotni wieczór siatkarze Legii Warszawa rozegrali pierwsze w sezonie 2018/2019 derby Warszawy. Rywalem ekipy Daniela Kołodziejczyka, był Czołg AZS Uniwersytet Warszawski. Po jednostronnym meczu zespół „Wojskowych” bardzo szybko rozprawił się z rywalem, wygrywając 3:0. Była ta druga wygrana legionistów w rozpoczętych tydzień temu rozgrywkach.

 

Inaugurujący zawody set od początku przebiegał pod dyktando legionistów, którzy po dwóch atakach i bloku Igora Stelmaszczyka wyszli na prowadzenie 4:1. Chwilę później punkty dołożył również Kamil Graczyk, dzięki którym przewaga wzrosła do czterech punktów (6:2). W dalszej części pierwszej partii gospodarze zmniejszyli przewagę ośmiokrotnego mistrza Polski do jednego punktu (9:8), ale to wszystko, na co było stać akademików w tej odsłonie. Po kilku kolejnych wymianach „Wojskowi” ponownie uciekli na kilka oczek, a przewaga z biegiem czasu stawała się coraz większa. Ostatecznie po ataku Mateusza Grodzickiego, goście wygrali 25:17.

 

Drugą partię rozpoczęli lepiej gospodarze, którzy bardzo szybko odskoczyli rywalowi na cztery punkty (8:4). Od tego momentu drużyna Daniela Kołodziejczyka rozpoczęła mozolne odrabianie strat. Bardzo dobrze w tym czasie funkcjonował blok, który co chwilę zatrzymywał ataki AZS-u. Pod tym względem najlepiej prezentowali się Tomasz Belczyk i Graczyk. Legioniści doszli przeciwnika w połowie seta (15:15), by chwilę później po raz pierwszy w drugiej odsłonie wyjść na prowadzenie (17:16). Zdobytej przewagi siatkarze z „eLką” na piersi nie oddali już do końca seta, którego również zakończył Grodzicki.

 

W trzeciej odsłonie, zawodnicy Legii Warszawa kontynuowali okres dobrej gry. Atak Stelmaszczyka i blok Graczyka dał drużynie trzypunktową przewagę (8:5) i w tym momencie nic nie wskazywało na to, że chwilę później dojdzie do przestoju. Legioniści przy wyniku 11:7, utknęli w jednym ustawieniu, przez co stracili pięć kolejnych punktów (11:12). Na szczęście po chwilowych problemach „Wojskowi” odzyskali skuteczność, dzięki czemu w końcówce odskoczyli Czołgowi na trzy punkty (20:17). Różnica trzech oczek, została utrzymana przez gości do końca rywalizacji, a to oznaczało zwycięstwo w derbowej batalii 3:0.

 

Zadowolenia z wygranej nie krył szkoleniowiec Legii Warszawa, Daniel Kołodziejczyk, który jednak nie ukrywał, że drużyna nad pewnymi elementami siatkarskiego rzemiosła dalej musi pracować. - Jeżeli chodzi o wynik, to jestem zadowolony, jednak mimo wszystko to był trudny mecz. W pierwszym secie od samego początku dyktowaliśmy warunki, w drugiej odsłonie trochę przysnęliśmy w pierwszej fazie, ale w końcówce odrobiliśmy straty i wygraliśmy. W trzeciej partii mieliśmy podobną historię co w drugiej, gdzie zostaliśmy uśpieni przez przeciwnika. Ostatecznie wygraliśmy bez straty punktu i z tego należy się cieszyć.

 

- Mam nadzieję, że kiedy będziemy grali z mocniejszymi rywalami, takich przestojów jak w drugim i trzecim secie nie będzie. Poza pierwszą partią dostosowaliśmy się trochę do przeciwnika, stąd kilka przestojów. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie to wyeliminować i w następnych spotkaniach, drużyna będzie skoncentrowana przez cały mecz.

 

- Bardzo dobrze wyglądała dzisiaj gra blokiem. W ciągu ostatniego tygodnia ten element gry był na treningach bardzo mocno akcentowany. Drużyna cały czas się rozwija i mam nadzieję, że w kolejnych meczach nie zabraknie jakości związanej z innymi elementami gry.

 

Za tydzień legioniści podejmą w hali przy ulicy Niegocińskiej 2A, BAS Białystok.

 

Czołg AZS Uniwersytet Warszawski – Legia Warszawa 0:3 (17:25, 21:25, 22:25)

 

Legia: Rosa, Stelmaszczyk, Graczyk, Grodzicki, Szewczyk, Belczyk oraz Sumara (libero), Stępień, Buczek, Gromelski, Pazgan, Morawski, Tomczak

 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.