News: Łukasz Załuska: Nie bierzemy remisu w ciemno

Łukasz Załuska: Nie bierzemy remisu w ciemno

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

08.11.2018 08:43

(akt. 02.12.2018 11:21)

- Po starcie sezonu mało kto się spodziewał, że najważniejszym meczem 15. kolejki będzie spotkanie Pogoni z Legią. A prawda jest taka, że w piątek zmierzą się dwie najbardziej rozpędzone drużyny ostatnich tygodni. I nas, i mistrzów Polski będzie satysfakcjonowało tylko zwycięstwo. Nie bierzemy w ciemno remisu. Po meczu zamierzam wrócić do domu uśmiechnięty i przybić piątkę z synkiem - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" bramkarz Pogoni, Łukasz Załuska.

- Bardzo długo, bo aż do dziewiątej kolejki czekaliśmy na pierwszą wygraną w rundzie. Widziałem po chłopakach, że czuli w nogach ciężki okres przygotowawczy i brakowało im „pary”. Ale to dlatego, że trener Kosta Runjaic potraktował sezon jak maraton, a nie sprint. Stopniowo wszystko zaczęło puszczać i dziś biegamy najwięcej w lidze. W poprzedniej kolejce, w Gdyni, nie dotknąłem piłki przez 20 minut. Od razu po stracie był sprint, pressing i doskok do przeciwnika.


- Żal tego początku, tym bardziej że nie graliśmy z zespołami z czołówki, ale czasu nie cofniemy. Dziś sytuacja mocno się zmieniła. Na lepsze. Do tego stopnia, że na nasz piątkowy mecz przyjdzie komplet ludzi. Wiem, że w wielu miastach to Legia jest magnesem dla kibiców, ale wierzę, że po dobrych wynikach będą chcieli zobaczyć również Pogoń. Mimo, że ostatnio wyglądamy dobrze, faworytem będzie Legia.


- Do Legii trafiłem po mistrzowskim sezonie, niekwestionowanym numerem jeden był Radostin Stanew, a na ławce siedział Artur Boruc, wtedy wschodząca gwiazda zespołu. Przynajmniej miałem kogo podpatrywać podczas treningów z doskonałym fachowcem, trenerem Krzysztofem Dowhaniem. Szkoda, że nie zagra Radek Cierzniak. To mój serdeczny druh, znamy się ze szkółki w Szamotułach. Byliśmy też razem w Szkocji oraz Koronie. Graliśmy już przeciwko sobie kilka razy, ostatnio to ja byłem górą i wiem, że zależało mu na rewanżu.


Więcej można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego". 

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.