News: Dominik Nagy: Sa Pinto dał mi wolność

Dominik Nagy: Sa Pinto dał mi wolność

Piotr Kamieniecki

Źródło: Polska The Times

03.12.2018 20:19

(akt. 06.12.2018 13:24)

- Trener Ricardo Sa Pinto bardzo mi pomógł. Na boisku dał mi wolność. Cieszy mnie to. Muszę dawać z siebie wszystko, by się mu za to odwdzięczyć. Czuję też zaufanie ze strony sztabu szkoleniowego. To dla mnie niesamowicie ważne. Kiedy wiem, że trenerzy we mnie wierzą, gram zdecydowanie lepiej. Mamy długie, intensywne sesje. Lubię je, chociaż czasem jest naprawdę ciężko. Ale skoro przynoszą wyniki, to coś w metodach trenera musi być - mówi w rozmowie z "Polska The Times" Dominik Nagy, skrzydłowy Legii Warszawa.

Jaki Sa Pinto jest dla zawodników?

 

- To silny charakter. Wzbudza szacunek, każdy w drużynie bardzo go ceni. Nie jest też typowym portugalskim trenerem. To znaczy pod względem temperamentu jak najbardziej. Ale taktycznie już nie. Ogromną wagę przykłada do defensywy. Mocno nad tym pracujemy. Dla mnie to trochę zaskakujące. Kiedy usłyszałem, że do klubu przychodzi trener z Portugalii, pomyślałem, że będziemy grać tylko do przodu. Tymczasem Sa Pinto znalazł odpowiedni balans pomiędzy atakowaniem i obroną. Do tego mocno nas wspiera, nie tylko na boisku. Przeprowadza dużo rozmów indywidualnych. Dzięki niemu jesteśmy silniejsi mentalnie.

 

Czuje pan mocną więź z fanami?

 

- Tak. Początek sezonu był bardzo trudny dla nas wszystkich. Byliśmy rozczarowani po tym, co się stało w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a później Ligi Europy. Po przyjściu trenera Sa Pinto coś się ruszyło. Kibice chyba też docenili to, że w każdym meczu gryziemy trawę. Nawet jeśli nie gramy dobrze, walczymy na całego. Odzyskujemy ich zaufanie, a ze wsparciem z trybun zawsze gra się łatwiej. Zwłaszcza w tych najważniejszych meczach.

 

Wielu twierdzi, że wrócił pan odmieniony z wypożyczenia do Ferencvarosu. Bardziej skupiony na piłce, przez co gra też wygląda dużo lepiej.

 

- Może tak. Chociaż niekoniecznie dlatego, że teraz bardziej skupiam się na grze, a wcześniej tak nie było. Myślę, że teraz więcej pracuję w obronie. W ataku trener dał mi wiele swobody, ale nie lekceważę obowiązków defensywnych. Poświęcam się dla drużyny, nie myślę tylko o własnym występie.

 

Cała rozmowa z węgierskim skrzydłowym Legii dostępna jest tutaj.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.