Legia Warszawa – Lech Poznań: Gra o wszystko

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

17.10.2021 08:50

(akt. 17.10.2021 13:47)

Legioniści, po przerwie na reprezentacje, wracają do rywalizacji! Warszawiacy zmierzą się u siebie z Lechem Poznań w hicie 11. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla trenera mistrzów Polski, Czesława Michniewicza, będzie to prawdopodobnie gra o wszystko, która może przesądzić o jego przyszłości. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, 17 października, o godz. 17:30. Transmisję będzie można obejrzeć w TVP Sport, Canal+ 4K oraz Canal+ Premium.

W poprzednim sezonie piłkarzom Lecha udało się dostać do fazy grupwej rozgrywek europejskich, ale na ligowym podwórku im nie szło, co skończyło się jedenastym miejsce w tabeli i wieloma zmianami w klubie. W obecnym sezonie to Legia jest na europejskich salonach, radzi sobie na razie tam wyśmienicie, ale nie wystarcza jej sił na walkę w ekstraklasie. Pięć porażek w ośmiu spotkaniach to dużo za dużo. - Potrzebujemy punktów jak tlenu - podsumował krótko sytuację mistrzów Polski trener Czesław Michniewicz.

Dotychczasowe wyniki na krajowym podwórku muszą martwić, niepokoić. Tym bardziej, że rywale nie śpią. Limit błędów w lidze został już przekroczony, trzeba zacząć wygrywać i to seryjnie. A terminarz jest piekielnie trudny – na początek mecz z Lechem, potem wyjazd do Neapolu, a prosto z Włoch trzeba wybrać się do Gliwic na grę z Piastem. Później dojdzie jeszcze do rywalizacji z Pogonią Szczecin. Dla Michniewicza spotkanie z "Kolejorzem" jest meczem o wszystko, o być albo nie być. Zwycięstwo pozwoli na złapanie oddechu, niezbyt głębokiego, ale zawsze. Ewentualna porażka jednak prawdopodobnie przesądzi o przyszłości obecnego szkoleniowca. - Czy jest gęsta atmosfera przed meczem z Lechem? Zależy, co przez to rozumieć. Jest skupienie, widać dużą mobilizację wśród zawodników. Idąc na konferencję przypominał mi się film „Chłopaki nie płaczą”, jak Michał Milowicz śpiewał „To ostatnia niedziela”. Nie, nie śpiewam tej piosenki. Normalnie podchodzimy do meczu. Mamy świadomość, co to za spotkanie, mieliśmy dużo czasu, aby o tym wszystkim pomyśleć, poukładać sobie w głowie. Myślę, że jeśli chodzi o zespół, to jestem przekonany, że zagramy dobrze. Wynik zawsze jest sprawą otwartą. Zmierzymy się z dobrą drużyną, musimy zagrać na takim poziomie jak w Lidze Europy. I wtedy możemy myśleć o korzystnym wyniku. Jeśli nie zagramy tak, jak w Europie, to będziemy mieli problemy – przyznał trener Michniewicz.

W poprzednich latach mecze z Lechem przy Łazienkowskiej układały się po myśli Legii. Warszawiacy wygrali sześć ostatnich domowych spotkań z poznaniakami. Dodatkowo, starcia z 2019 i 2020 roku wykreowały bohaterów nieoczywistych, czyli Macieja Rosołka i Kacpra Skibickiego. Kto wie, być może w niedzielę również wyłoni się ktoś taki, np. Kacper Kostorz. - Może być naszym czarnym koniem, bohaterem, znajduje się ostatnio w dobrej formie, widzimy to. Gra dość regularnie w rezerwach, zdobywa bramki, jest w rytmie meczowym, i to od razu po nim widać. Wcześniej miał dużo problemów zdrowotnych, teraz wszystko jest okej. Na pewno jest tym zawodnikiem, który w najbliższym czasie będzie dostawał minuty na murawie. Czy tak się stanie w meczu z Lechem? Zobaczymy, wszystko zależy od tego jak będzie przebiegało spotkanie. Ma wszystkie atuty w swoich rękach, bo jest dziś w naprawdę dobrej formie mówił na piątkowej konferencji prasowej trener stołecznego klubu.

Mecz Legii z Lechem to nie tylko pojedynek piłkarzy, ale też trenerów. Obaj słyną z tego, że potrafią perfekcyjnie przygotować zespół na mecz z mocniejszym rywalem, obaj przywiązują dużą uwagę do analizy przeciwnika i potrafią optymalnie dobrać taktykę pod dany mecz. Obaj lubują się w wymyślaniu sztuczek mających zaskoczyć przeciwnika, obaj świetnie potrafią zmobilizować drużynę do osiągniecia sukcesu. Zarówno Michniewicz jak i Skorża całe spotkanie analizują i potrafią reagować na wydarzenia na boisku w trakcie meczu. Od ich wyborów będzie w tym starciu zależało bardzo wiele.

Jak może wyglądać podstawowy skład mistrzów Polski na spotkanie z "Kolejorzem"? W bramce stanie Cezary Miszta lub Kacper Tobiasz. Wybór wcale nie jest oczywisty i jeszcze w sobotę trenerzy zastanawiali się na kogo postawić. Blok defensywny stworzą Mattias Johansson, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska i Yuri Ribeiro. W środku pola można się spodziewać Bartosza Slisza i Andre Martinsa. Przed nimi zobaczymy Josue, Luquinhasa i kogoś dwójki Lirim Kastrati - Rafael Lopes. W ataku zagra Mahir Emreli.

Sztab szkoleniowy nie skorzysta w niedzielę z Artura Boruca, który wciąż zmaga się z kontuzją pleców, na razie nie trenuje, musi przejść rehabilitację. W kadrze nie pojawi się także Joel Abu Hanna. Obrońca uszkodził więzadła boczne w kolanie w meczu reprezentacji Izraela, czeka go około ośmiu tygodni przerwy. Brakuje też Wojciecha Muzyka i Bartosza Kapustki - obaj rehabilitują się po urazach. Pod dużym znakiem zapytania stoi obecność w "dwudziestce" meczowej Mateusza Hołowni, który narzeka na kłopoty z pachwiną. Z kolei Jurgen CelhakaSzymon WłodarczykBartłomiej Ciepiela oraz Jakub Kisiel wystąpili w sobotnim spotkaniu rezerw (2:0 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki).

Lechici solidnie rozpoczęli obecne rozgrywki ligowe. Zespół z Poznania, przed startem 11. kolejki, był liderem ekstraklasy z dorobkiem 21 punktów w dziesięciu spotkaniach (sześć zwycięstw, trzy remisy, jedna porażka). Najskuteczniejszym zawodnikiem "Kolejorza", w ekstraklasie, jest Mikael Ishak, autor siedmiu trafień. Tuż przed przerwą na mecze reprezentacji, poznaniacy wygrali u siebie 4:0 ze Śląskiem Wrocław. - Lech dobrze funkcjonuje jako zespół. Ma doświadczonego trenera, kilka indywidualności, zawodników znajdujących się w dobrej formie, mocną ławkę, dużą rywalizację o miejsce w składzie, sporo czasu od meczu do meczu. Rywalizuje praktycznie raz w tygodniu, poza spotkaniem pucharowym, gdzie w środę, pod koniec września, zagrał – i to u siebie - ze Skrą Częstochowa. Nie gra żadnych dodatkowych meczów w tygodniu i to powoduje, że ma dużo czasu, aby dobrze się przygotować do każdego spotkania. I to jest widoczne - mówił trener Michniewicz.

W letnim oknie transferowym do Lecha trafili m.in. Adriel Ba Loua (Viktoria Pilzno), Joel Pereira (Gil Vicente FC), Radosław Murawski (Denizlispor), Pedro Rebocho (En Avant Guingamp) i Artur Sobiech (Fatih Karagumruk SK). Drużynę z Poznania opuścili z kolei: Aron Johannsson (bez klubu), Nika Kaczarawa (Anorthossis Ammochostou), Tymoteusz Puchacz (Union Berlin) czy Wasyl Kraweć (Real Sporting de Gijon).

Szkoleniowcem "Kolejorza", od kwietnia 2021 roku, jest 49-letni Maciej Skorża. To były trener Legii Warszawa, z którą dziesięć lat temu awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Poprowadził stołeczny klub w 86 oficjalnych spotkaniach (46 wygranych, 18 remisów, 22 porażki), zdobył z nim dwa Puchary Polski. - Uważam, że Maciej Skorża - mój serdeczny kolega, znamy się długo – to bardzo dobry trener, jego zespoły, które są bardzo solidne, grają w określony sposób. Tam jest ograniczony przypadek do minimum. Na pewno każdemu gra się trudno przeciwko ekipie prowadzonej przez trenera Skorżę. To mecze na wysokim poziomie taktycznym – stwierdził szkoleniowiec Michniewicz.

Do tej pory Legia rywalizowała z Lechem 137 razy: odniosła 61 zwycięstw, 34 razy zremisowała i poniosła 42 porażki. - Wychodzę z założenia, że mamy bardzo dobrą ekipę i to Legii będzie trudno coś zrobić. Wiadomo, że grają u siebie, a kibice ich poniosą, ale my w dobrej dyspozycji tego dnia nie powinniśmy mieć żadnych problemów, żeby wygrać. Przy Łazienkowskiej grałem dwa razy i dwa razy przegrałem 1:2, więc do trzech razy sztuka. Mam nadzieję, że jest to ten sezon, kiedy zdobędziemy Warszawę i wrócimy z trzema punktamistwierdził skrzydłowy Lecha, Jakub Kamiński.  

Według bukmacherów z TOTALbet, nieco większe szanse na zdobycie kompletu "oczek" mają rywale. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 2.75, remis to mnożnik 3.45, a wygrana poznaniaków – 2.65. Mecz, który poprowadzi Tomasz Musiał, odbędzie się w niedzielę, 17 października, o godz. 17:30. Wygrane z Lechem rozpoczynały w poprzednich latach wyjście zespołu z kryzysu i wejście na właściwy dla siebie poziom. Czy tak będzie i tym razem? Przekonamy się już wkrótce. Spotkanie będzie można obejrzeć w Canal+ Premium, Canal+ 4K, TVP Sport i serwisie sport.tvp.pl. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Legia: Miszta/Tobiasz – Johansson, Jędrzejczyk, Wieteska, Ribeiro – Slisz, Martins – Josue, Luquinhas, Lopes/Kastrati - Emreli

Lech: Bednarek - Satka, Salamon, Milić, Rebocho - Karlstrom, Tiba - Amaral, Ramirez, Kamiński - Ishak.

ZOBACZ TAKŻE:

- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Konferencja trenera Lecha, Macieja Skorży

- Komentarz skrzydłowego Lecha, Jakuba Kamińskiego

- Z obozu rywala

- Czwartkowa gra wewnętrzna

Polecamy

Komentarze (188)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.