Radomiak pokonany, Legia liderem!

Redaktor Marcin SłokaRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Słoka, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

02.09.2022 20:30

(akt. 03.09.2022 13:19)

Legia Warszawa wygrała u siebie 1:0 z Radomiakiem w 8. kolejce PKO Ekstraklasy, dzięki czemu stała się, przynajmniej do poniedziałku, liderem tabeli. Jedynego gola (pierwszego w barwach "Wojskowych") strzelił Rafał Augustyniak, który pokonał Gabriela Kobylaka po płaskim, mocnym uderzeniu z 18. metra.
PKO Ekstraklasa 2022/2023 - Kolejka 8
Legia WarszawaLegia Warszawa
1 0

(0:0)

Radomiak RadomRadomiak Radom
02-09-2022 20:30 Warszawa
Piotr Lasyk CANAL+ SPORT, CANAL+ online, CANAL+ 4K
35'
56'
56'
62'
66'
66'
79'
82'
83'
90'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaRadomiak Radom
  • 1. Gabriel Kobylak

  • 30. Mateusz Grzybek

  • 29. Raphael Rossi

  • 3. Pedro Justiniano

  • 11. Daniel Pik

    66'
  • 23. Filipe Nascimento

  • 2. Thabo Cele

  • 33. Dawid Abramowicz

  • 10. Roberto Alves

    90'
  • 20. Luis Machado

    90'
  • 13. Maurides

    79'

Rezerwy

  • 75. Jakub Ojrzyński

  • 16. Mateusz Cichocki

  • 5. Dariusz Pawłowski

  • 8. Luizao

  • 22. Tiago Matos

    90'
  • 7. Lisandro Semedo

    90'
  • 9. Leandro Rossi

    66'
  • 97. Dominik Sokół

  • 99. Michał Feliks

    79'

Piątkowe spotkanie zgromadziło przy Łazienkowskiej naprawdę liczne, jak na ekstraklasę, grono kibiców. Mecz przyjaźni oglądało na warszawskim stadionie ponad 25 tysięcy widzów, w tym pokaźna rzesza sympatyków Radomiaka. O pełni przyjaźni nie było mowy na boisku, wszak obie strony, zważając na nie najgorszą dotychczasową dyspozycję w lidze, mogły śmiało myśleć o komplecie punktów.

Pierwsza połowa nie przyniosła kibicom spektakularnych emocji. Warszawiacy wprawdzie stworzyli kilka sytuacji, ale dość chimeryczne próby strzałów “Wojskowych” nie zagrażały realnie bramce strzeżonej przez Gabriela Kobylaka, który przebywa w Radomiaku na zasadzie wypożyczenia z... Legii. Dużo bliższy objęcia prowadzenia był zespół z Radomia, a najdogodniejszą okazję zmarnował Maurides. Brazylijczyk, sięgnąwszy piłki dogranej ze skrzydła przez Luisa Machado, uderzył z bliskiej odległości wprost w wychodzącego na przedpole Kacpra Tobiasza.

Druga odsłona spotkania również nie przyniosła wyraźnej dominacji żadnej ze stron. Nie brakowało za to nerwowości, która przybrała apogeum około 50. minuty gry. Filip Mladenović wpadł w trzymającego piłkę bramkarza Radomiaka, a między zawodnikami obu zespołów wywiązała się spora szarpanina. Wydawało się, że starcie może pociągnąć za sobą nawet czerwone kartki, ale prowadzący mecz Piotr Lasyk ograniczył się do żółtych kartoników, które otrzymali Mladenović, Maurides oraz Pedro Justiniano.

Można pokusić się o stwierdzenie, że opisana powyżej szarpanina była najciekawszym wydarzeniem drugiej połowy. Obie drużyny zdawały się nie być skłonne do podjęcia większego ryzyka. Wprawdzie tempo gry podniosło się nieco w końcowej fazie spotkania, ale zespołom brakowało przekonującej siły w ofensywie. Strzelecki impas przełamał dopiero w 83. minucie Rafał Augustyniak. Pełniący w tym meczu rolę stopera gracz Legii uderzył mocno i precyzyjnie zza pola karnego, po zamieszaniu wynikającym ze stałego fragmentu, zapewniając gospodarzom komplet punktów.

Patrząc całościowo na przebieg spotkania, najbardziej sprawiedliwym wynikiem mógłby się wydawać remis, lecz tym razem szczęście uśmiechnęło się do legionistów. Dzięki wygranej z Radomiakiem zawodnicy Kosty Runjaicia przynajmniej chwilowo lądują na pozycji lidera Ekstraklasy, notując całkiem solidną serię 5 meczów bez porażki.

Autor: Marcin Słoka

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1325)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.